Quote
TRAPER
Czy nie był to ksiądz Eugeniusz Żelazowski

To parafia Skolimów. Jego następcą był Ks Malinowski, a imię jego Stefan B.....

ej no, nikt nie zgaduje tych budynków ze zdjęć Tomka? pozostał jeszcze ten dworek... no więc dobrze,ja powiem - to dworek w Chylicach.

a teraz ciekawostka która mnie zatkała... byłem dzisiaj w antykwariacie i przy okazji kilku zakupów natrafiłem na coś takiego podpisanego "Jeziorna - z aeroplanu lecącego na wysokości 1500 m" Zdjęcie pochodzi z lat 20-30 i doskonale widać na nim jak dawniej biegła Jeziorka gdy jeszcze nie było imberfalu.. no i jak pusta była Jeziorna! A i Konstancin, szczególnie Grapa, całe zalesione!






Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-22 20:28 przez pionek AGORY.

No i po ptokach Pionku :-)

Wydawanie posiłku. Mnie to zdjęcie najbardziej zastanowiło.
Aluminiowe gary, stosowane jeszcze do niedawna na naszych stołówkach.
Menażki, niektórzy trzymają po dwie :-)
Stosowano je również w naszym wojsku i harcerstwie. Byłem i tu i tam :-)
Oficerowie w willach, a szeregowi na podwórzu. Ordung ....
Życie sielskie i anielskie.
A jednak, byli to po prostu mordercy i zwyrodnialcy!!!

Nasz wątek, ma tyle wątków :-), że czasami trudno to wszystko ogarnąć.

Pionku, jak masz scan aeroplanu ... kupiłeś to zdjęcie? :-)

kupiłem tyle że to gazeta a nie samo zdjęcie... ciekawe czy gdzieś w archiwach kartograficznych (bo artykuł traktuje o 'pomiarach z powietrza') zachowało się oryginalne zdjęcie, w lepszej rozdzielczości... albo więcej zdjęć z naszej okolicy?!

Quote
pionek AGORY

to jeszcze analiza porównawcza - to samo miejsce ok 80 lat później

Panie TRAPER nie chcę bronić nazistów ale były wyjątki,nawet w gronie oficerów wysokich stopni.W 1943-44r stacjonowali na Pólku dowódca stacjonujących tam jednostek leczył nasze Polskie dzieci.

Bywało, sama byłam świadkiem. Miałam wtedy 3 lata, ale pamietam. Do mieszkania na Wspólnej (w Wawa) w zw. z wykonaniem wyroku na gestapowcu przez oddział mojego ojca, przyszli Niemcy żeby zabrać rodzinę. Byłam ja z mamą. Zaczełam okropnie płakać. Towarzyszący gestapowcom oficer Wermachtu pokierował ich do pokoju w głębi mieszkania i gdy zaczęli przeszukiwać, powiedział do mojej mamy uciekajcie - ja tez mam zonę i małą córeczke. Wskazał na kuchenne drzwi za którymi nie było Niemców.

Mojej mamie, wtedy malutkiej blond dziewczynce, dawali cukierki. Jednak w natłoku zbrodni Niemców w II Wojnie Światowej, odruchy dobrego serca nikną niestety.

to może zagadka (dla większości z was banalna)... wypatrzona przeze mnie niedawno tabliczka - co to za ulica obecnie?

chyba J. Piłsudskiego

Moim zdaniem bingo Maniu :-)
Pionku, a jaka nagroda? :-)

Quote
TRAPER
Moim zdaniem bingo Maniu :-)
Pionku, a jaka nagroda? :-)

buziak od Boruty ;)))
nie no,coś wymyślę... zeskanuję coś konstancińskiego ze swoich ostatnich zakupów i wkleję. Maniu, wolisz szkołę Pań Domańskich, niezabudowaną ulicę Sienkiewicza czy budynek kolejki? a moze coś z budynków RKS Mirków?

a ta skrzynka z nazwą ulicy wisi na budynku na rogu ulicy Sobieskiego i Piłsudskiego.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-26 11:23 przez pionek AGORY.

Budynek Jezioranki dzisiaj.

ciągle myślę o nagrodzie dla mani... to może coś czego jeszcze nie widziałem w żadnej książce o Konstancinie? takie moje 'odkrycie'?
maniu,specjalnie dla ciebie... lata 30te

Piekne zdjęcie, dziekuję.

A Jezioranka to też nazwa willi przy ul. Granicznej - jeszcze mozna dostrzec jej piekno, niestety postoi chyba do nastepnego pozaru - jest teraz metą dla tych i owych, a posesja jest wysypiskiem smieci. Dostep łatwy, a nawet zachecajacy - na co zwracałam wielokrotnie uwage urzędników i radnych V kadencji. Ogrodzenie jest, ale ktos siatkę odwinął.

Piszesz Maniu o smutnym losie Jezioranki... mam obawy że podobny los spotka willę Anna o której już tu wspominałem. Ostatnio widziałem w środku jakichś ludzi a na parapetach pojawiły się butelki... czyżby ulokowali się tam bezdomni?
boję się pomyśleć że te piękne secesyjne werandy mógłby strawić pożar... :/



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-26 15:01 przez pionek AGORY.

a skoro mowa m.in. o Zaciszu, jest taki piękny stary film (określam go mianem polskiego 'lotu nad kukułczym gniazdem' ;) który kręcony był głównie w willi Amelin Natansonów, ale również kilka scen z Zacisza można wypatrzeć - w tym wnętrze samej restauracji. Zresztą Diabeł pewnie mógłby opowiedzieć niejedną anegdotę związaną z produkcją tego filmu ;)

W internecie znalazłem tylko taki ogólny zbiór zdjęć (pierwsze u góry pochodzi właśnie z Zacisza)

"Chłopcy" Ryszarda Bera, proszę o te anegdoty

A propos konstancińskich restauracji - jak nazywała się knajpa w wieży ciśnień? Kiedy i jak długo funkcjonowała, jaką miała opinię? Czy była prywatna?

Świątek pisze w swojej książce że powstała w latach 70tych i nazywała się Oktawia. Jest taka legenda że została zamknięta przez spór z paniami Żeromskimi...
do którego roku działała tego nie wiem, ale pamiętam że byłem tam raz z ojcem (pamiętam jak przez mgłę,więc musiał to być jakiś 1984-85?)

z innej beczki (oj, uzbierało nam się tych 'beczek' w naszym wątku ;) ...była mowa o Bohdanie Tomaszewskim - Trener wrzucił zdjęcie z lat 40tych z kortu przy willi Pomianowskich... no to mamy jeszcze kilka zdjęć z Konstancina opublikowanych przez jego syna, Krzysztofa Tomaszewskiego


Ławeczka w Konstancinie. Od Lewej ? mój Tata ? Bohdan i jego Ojciec, wspaniały inżynier ? Wacław January Tomaszewski. Ok. 1931 r.
więcej na
[www.logan-tomaszewski.pl]

i jeszcze jedna ciekawostka dot. polskich sław związanych z Konstancinem... nie wiem czy wszyscy tu interesują się jazzem, ale takie klasyczne seriale jak Polskie drogi na pewno każdy zna (i muzykę do nich skomponowaną)
[www.youtube.com]

Andrzej Kurylewicz - jeden z pionierów jazzu w Polsce, autor słynnych kompozycji do serialu Polskie Drogi. Urodził się we Lwowie, zmarł w 2007 w wieku 75 lat w Konstancinie.

czy ktoś wie jaki miał związek z Konstancinem? miał tu dom? przebywał u rodziny? w którymś ze szpitali?



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-26 20:33 przez pionek AGORY.