Którędy jeździł PKS Warszawa -Warszawa przez Edwardów ?

chyba to dziwo (PKS) turlało się przez Plac Sportowy, bo od dawna tę nazwę znam. Kcin od 1970. Pamiętam że tesciu, który mieszkał w Chylicach zabierał nas do restauracji na rogu Wojewódzkiej i Prusa. Miała azurową werandę pomalowana na zielono (tak gdzie teraz piekarnia). Naprzeciw był sklep z materiałami a później z AGD, gdzie mozna było wyczaić ciekawe okazje - o których tylko marzyło się w Wawa. Tu kupiliśmy "Minska" - lodówkę z zamrażarką - nie do zdarcia. Gdyby nie to, że urwały się drzwiczki, bo ktoś po piwku na nie wlazł - słuzyłaby pewnie do dziś.

Sklep AGD na Wojewódzkiej prowadził Pan Zbyszek. Połowę świetlówek dla całego "Zelos"-u kupowałem u niego. Miał lepsze zaopatrzenie niż niejedna hurtownia Warszawska. To był handlowiec typu Pernak lub Rączka z Jeziorny. Dziś już takich niema

Lodówki Mińsk 16A są energio żerne . Jedna działa u nas do dziś . Wymaga dużej wolnej przestrzeni z tyłu. Przystawiona blisko ściany mrozi słabo. Odstawiona daleko działa jak "zamrażarka"

plany z końca XIX wieku





i lokalizacja według aktualnej mapy - zaznaczona czerwona obwódką



____________________________________________________
materiały do opublikowania przysłał p. Wojciech

te zdjęcia mapy z XIX wieku które maniu publikujesz wykonała moja znajoma. Byliśmy na miejscu z 'wizją lokalną' ale po ewentualnym cmentarzu nie ma ani śladu, prawie wszystkie działki zabudowane (jest tylko jeden mały lasek). Na mapach z początku XX wieku też jest już tam teren rozparcelowany, przechodzą ulice, a jak wiadomo według tradycji żydowskich nie wolno przenosić ich cmentarzy,więc nie mam pewności co do tej lokalizacji.
Grunt mógł być wykupiony pod cmentarz i ostatecznie zdecydowano się go wybudować w pobliskim Piasecznie (koniec XIX wieku).
Dawniej mianem 'kirkut' określano również wysypiska z martwymi zwierzętami (tak też było w jakimś miejscu w Warszawie/już nie pamiętam dokładnie gdzie/ że na mapie było napisane kirkut, a faktycznie było wlaśnie takie wysypisko), więc może i tu ono funkcjonowało. - sprostowanie, trochę wprowadziłem w błąd, znajomy który dobrze 'siedzi' w temacie napisał mi tak: "w niektórych rejonach Polski słowo "kierkut" używano na określenie miejsca zakopywania zdechłych zwierząt gospodarskich, ale na Mazowszu raczej się z tym nie spotkałem". Tak więc było to raczej określenie potoczne, na mapach by raczej nie funkcjonowało. Najbliższą prawdy wydaje się więc ta pierwsza hipoteza, że -plac został wykupiony ale ostatecznie kirkut tam nie powstał.

a teraz moje pytanie - kto wie gdzie w Skolimowie była 'Aleja Piniowa'?
o taka:





Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-30 23:44 przez pionek AGORY.

Dzisiaj Europejski dzień Ptaków.
Pytanie:
Gdzie w Jeziornie zbiera się najwięcej ?Niebieskich Ptaków??
?Na wygonie? stoją teraz bloki.

Tego rodzaju aleje z reguły prowadziły do dworów i pałaców oraz znajdowały się w parkach.
Ciepło czy zimno?

a żebym to ja sam wiedział... to bym się nie pytał ;)
a może to gdzieś koło domu aktora? w latach 30tych już istniał... albo droga do księżówki?

aha, ktoś poprosił mnie żeby rozwiązać zagadkę grobu na cmentarzu wilanowskim - pochowany jest tam niejaki Buczkowski, lekarz, pierwszy kierownik ośrodka zdrowia /przychodni?/ w Konstancinie. Czy ktoś ma jakieś informacje na jego temat? Jakim to ośrodkiem zdrowia kierował? W jakich latach?

spotkania organizowane przez KDK coraz bardziej się rozkręcają - już w tym miesiącu spotkanie poświęcone Leopoldowi Buczkowskiemu, a w przyszłym - słynnym kobietom Konstancina.
cyt. ze strony KDK:

Leopold Buczkowski
W niedzielę, 23 października, o godz. 16.00 zapraszamy na spotkanie poświęcone osobie i twórczości Leopolda Buczkowskiego, jednego z najbardziej enigmatycznych artystów polskich XX w. Podczas spotkania zaprezentowany zostanie film Ignacego Szczepańskiego pt. ?Wyrazić siebie? a także nieznane fotografie artysty z Polesia, prywatne zdjęcia jego, jego domu w Konstancinie oraz jego prac a także wspomnienia i relacje osób z nim związanych. Spotkanie zorganizowane w ramach cyklu Wirtualne Muzeum Konstancina.

Słynne kobiety Konstancina
W sobotę, 19 listopada, o godz. 16.00 zapraszamy na opowieść Tadeusza Władysława Świątka o słynnych kobietach Konstancina: Józefie hr. Dąmbskiej Wiktorii Kaweckiej, Lucynie Messal, Michalinie Czerneckiej, Zofii Muellerównie, dr Wandzie Szczawińskiej, Heddi Pate i innych. Spotkanie połączone będzie z promocją wydawanej właśnie książki pt. Od Sawy do Kamy, czyli kobiecy ruch społecznikowski, autorstwa Tadeusza W. Świątka i Rafała Chwiszczuka ukazującej szczególną rolę kobiet w życiu Warszawy. Spotkanie zorganizowane w ramach cyklu: Wirtulne Muzeum Konstancina.

[www.konstancinskidomkultury.pl]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-03 13:29 przez pionek AGORY.

Quote
pionek AGORY
aaa, jaką fajną 'historyczną' fotozagadkę na swoim blogu przedstawił Boruta...
[]
to co, ktoś pamięta to miejsce? myślę że wszyscy... super że w rodzinnych albumach są jeszcze takie zdjęcia

Bjarołuś czy co ?

To się pisze "Białoruś".

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

w marcu dokładnie tego samego dnia co spotkanie z wykładem Maurycego Stanaszka dot. Łużyca, odbyło się w Kępie Zawadowskiej podobne spotkanie (towarzyszyła mu wystawa archiwalnych zdjęć). Tamtejsza parafia w kwietniu wydała nawet broszurkę w której zamieszczone są 2 referaty oraz kilka starych zdjęć (dostałem ją w sobotę).
A zdjęcia są niesamowite (może nie dotyczą Konstancina, ale to przecież bliskie sąsiedztwo)... oto dwa z nich:

Piękne i wzruszające zdjęcia.
Szkoda wielka jest taka, żeby zobaczyć zdjęcia naszych stacji kolejki wilanowskiej ...trzeba jechać do Sochaczewa, do Muzeum Kolejki Wąskotorowej.
OJ, kiedy to się zmieni?
Odnośnie Alei Piniowej, myślałem, że przedstawiasz zagadkę, a nie pytanie

Wrając do alei przedstawionej na zdjęciu zamieszczonym przez PionkaAgory, to nie wiem dlaczego nazwał ją Aleja Piniową. Pinie w naszym surowym klimacie by nie przezyły - występują nad Morzem Śródziemnym i Czarnym , poza tym mają inny kształt przypominający parasol.

Może to były cisy lub tuje

Aleja Piniowa bo taki jest podpis na pocztówce. to nie moje widzimisię.
a może to skrót myślowy autora od Pinus sylvestris? a tych w Konstancinie pod dostatkiem ;)

Ale, ale Pinia to przecież sosna. Twoje pionku drzewa raczej na sosny nie wyglądają
O jakich piniach pisze Mania?

pinie to też sosny, ale rosnące w klimacie śródziemnomorskim, mają rozłozyste konary i dają w upał wytchnienie - sporo campingów we Włoszech, Hiszpanii itd jest urządzonych w piniowych zagajnikach

przypuszczam że aleja była potocznie nazwana 'piniową' (a moze tylko dla celów tej pocztówki?), że to skrót myślowy od sosny której u nas pod dostatkiem. A że to nie jest sosna... cóż, dla niektórych do dzisiaj wszystkie iglaki to 'choinki' ;)

zagadka pozostaje jednak nierozwiązana... gdzie zrobiono to zdjęcie?
hmm,jak nie będzie padało,w weekend postaram się zrobić 'wizję lokalną'

A, co wiemy o tej pocztówce - Aleja Piniowa? Czy pochodzi z jakiegoś większego zbioru? Który rok itp.
Czy nic nie wiemy?