wczoraj zmarł reżyser Andrzej Wajda, autor wielu filmów nagranych po części w naszej gminie.

Dziś przy okazji poniedziałkowej zagadki filmowej jeden z jego filmów - "Smuga cienia", film psychologiczny z 1976 roku w koprodukcji polsko-brytyjskiej. Sceny w Bangkoku kręcono w jednej z tutejszych willi - pytanie brzmi której?

poniedziałkowa zagadka filmowa - "Ostatnia rodzina" - głośny film tego sezonu w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego. Poruszające losy rodziny Beksińskich rozgrywają się w głównej mierze na warszawskim Ursynowie. Plenery (jak ten na zdjęciu) zostały jednak nagrane w naszej gminie... zagadka - w którym miejscu?

filmowy Konstancin - prawdopodobnie w tym roku na ekrany kin wejdzie realizowany właśnie film "Dywizjon 303" opowiadający historię jednej z najlepszych jednostek myśliwskich w czasie II wojny światowej. Wiele scen nagrywanych było w naszej gminie, na lotnisku w okolicy Obór. Historia jest o tyle ciekawa, że przed wojną w latach 1936-1939 w bliskiej okolicy Obór funkcjonowała Szkoła Pilotów. Szkolono w niej podoficerów innych broni niż lotnictwo oraz pilotów innych pułków lotniczych (historię szkoły opisał kilka lat temu Dawid Miszkiewicz [www.muzeumkonstancina.pl] )

Jak widać z powyższego wybór lokalizacji zdjęć plenerowych nie mógł być lepszy!

Lotnisko w Oborach to historyczny obiekt - nie wiedziałam.

wg. opinii mieszkańców można by mniemać, że oborskie lotnisko to pomysł tych "nadzianych", których stać na latająca maszynę by płoszyć ptaki

jeszcze raz link: [www.muzeumkonstancina.pl]

51 lat temu, w 1967 roku swoją premierę miał "Sublokator", komedia w reżyserii Janusza Majewskiego (film powstał w 1966). Większość plenerów zrealizowana została w Konstancinie, głównie wokół secesyjnej willi Witoldówka przy ul. Jagiellońskiej. Obsadę filmu stanowili znakomici aktorzy: Barbara Ludwiżanka, Jan Machulski, Katarzyna Łaniewska, Magdalena Zawadzka. W sam film zaangazowani byli wybitni polscy twórcy stanowiący dziś klasykę: muzykę stworzył Andrzej Kurylewicz, za zdjęcia odpowiedzialny był Kurt Weber, plakaty zaprojektował Waldemar Świerzy (jeden z czołowych przedstawicieli Polskiej Szkoły Plakatu) a oryginalna czołówka filmu (napisy) jest autorstwa Wojciecha Zamecznika (cenionego fotografa i grafika).
Niedawno Fundacja Archeologia Fotografii udostępniła archiwa Wojciecha Zamecznika - znajdziemy w nich m.in. kilka zdjęć willi Witoldówka. Dzieki nim prześledzić możemy jak ewoluowała koncepcja czołówki od kilku zdjęć do gotowego materiału.

[www.facebook.com]

Znana reżyserka i scenarzystka filmów dokumentalnych Danuta Halladin zadebiutowała w 1958 roku filmem "Sami na świecie" opowiadającym o samotnych, pozbawionch rodziców małych pansjonariuszach Domu Dziecka na Królewskiej Górze przy ul.Gąsiorowskiego. Wśród kilku ciekawych sekwencji zrealizowanych poza obszarem domu dziecka, znalazł się fragment z budynkiem przedszkola. Czy domyślacie się co to za budynek?



[www.facebook.com]

Konstancin-Jeziorna to nie tylko plenery filmowe, to również domy polskich filmowców – mieszkali tu m.in. Czesław i Ewa Petelscy, Jerzy Kawalerowicz, prawdopodobnie dom posiadał również Morgenstern (choć nie udało mi się tego jeszcze potwierdzić). W Konstancinie mieszka również operator filmowy Witold Sobociński, nestor operatorskiego klanu Sobocińskich. Dziś chciałem przypomnieć niezwykły dom Jerzego Kawalerowicza i jego żony Lucyny Winnickiej:

„Lubili swój dom w Konstancinie, w którym przebywali razem, nigdy osobno. Razem wyjeżdżali nad morze. Pan Jerzy jako kierowca słynął z dwóch rzeczy: świetnie prowadził i bardzo dbał o porządek w samochodach. Nie pozwalał wchodzić do nich z jedzeniem w ręku. Nawet żonie.
– Mowy nie ma, żebyś weszła z tym do środka. Zjesz i dopiero wejdziesz! – denerwował się. Kiedyś polecieli do Algierii. Pewien Arab, właściciel licznego stada baranów, tak zachwycił się urodą Lucyny Winnickiej, że zaproponował za nią jej mężowi kilkadziesiąt najdorodniejszych sztuk. Pan Jerzy nie dał się jednak skusić, tłumacząc z uśmiechem: – Jakby to wyglądało? Zajeżdżam do domu bez żony, za to z baranami, które nawet się nie pomieszczą w ogródku na tyłach naszego domu!”
Zdjęcia przedstawiają filmowców Ormiańskich z wizytą u Jerzego Kawalerowicza i Lucyny Winnickiej w ich domu w Konstancinie przy ul Słomczyńskiej, 1968r (źródło: „Ona i on” Małgorzaty Leczyckiej)



[www.facebook.com]

plaża nad rzeczką Małą, na wysokości ul. Akacjowej - 1958 r
(kadr z filmu "Sami na świecie" Danuty Halladin)




[www.facebook.com]

W 2008 roku reżyser Marcel Łoziński stworzył nagrodzony Europejską Nagrodą Filmową 14-minutowy dokument "Poste Restante". Film opowiada o listach które trafiają do Wydziału Przesyłek Niedoręczonych Poczty Polskiej w Koluszkach. Początek i koniec filmu zaczyna się w naszej gminie, w tutejszej papierni. Wpierw pokazywana jest produkcja papieru na którym pisane są listy, a końcowa scena to przemiał makulatury, w tym owych listów niedoręczonych.
Na zdjęciu ekpia filmu na składzie makulatury w Mirkowie (szkoda że to już historyczne zdjęcie)
Cały film można obejrzeć po linkiem:
[ninateka.pl]

Z ciekawostek dodam że uchwycony został również pobliski Czersk i Wisła.



[www.facebook.com]

W tym roku mija 35 lat od nakręcenia „Kroniki wypadków miłosnych” przez Andrzeja Wajdę. Kilka scen filmu nagranych zostało w Konstancinie – wiernie udają klimat przedwojennej Kolonii Wileńskiej. O jednej takiej lokalizacji wspominał Konwicki, o czym kiedyś wspominałem: ,,Pan Wajda kazał mi zagrać w Kronice wypadków miłosnych. Ma być scena leśna, jedziemy do Kazimierza nad Wisłą – osiem tysięcy ciężarówek, samochodów osobowych, autokary, ogromny sztab ludzi. Wchodzimy do jakiegoś wąwozu, ja skromnie śledzę, co z tego wyniknie. Bieganina, narady, Andrzej do mnie: - ,,Słuchaj, operatorzy mówią że tu się nie da nakręcić – pusto, łyso, nieciekawie. I światła nie ma’’. Odpowiadam: - ,,Ja bym zaproponował, żebyśmy to nakręcili w Warszawie”. - ,,Gdzie?”. - ,,Na skarpie wiślanej koło Obór, przy Domu Literatów”. Zamiast stu czterdziestu kilometrów, przejechaliśmy bodajże piętnaście. Skarpa wiślana, odwieczny bór szumi, w ogóle strach. Na ekranie wygląda jak z czasów piastowskich”.
Ale to nie jedyne miejsce w naszej gminie które „zagrało” w tym filmie. Otóż w filmie pojawia się również wnętrze konstancińskiego domu. Ale żeby nie było tak łatwo – jak to w filmie, jedna scena nagrywana jest w Konstancinie, druga w Kazimierzu, trzecia Radości… i tak dom który widzimy w filmie to faktycznie zlepek kilku domów. W archiwum Andrzeja Wajdy możemy znaleźć m.in. niesamowite rysunki scen koncepcyjnych przedstawiające próby powiązania różnych lokacji w jedną spójną scenę. Widać na nich dobrze jak powstają filmy – wejście nagrane było w Radości, weranda z widokiem na sad – w Kazimierzu, a wnętrza w Konstancinie. Ostatecznie jednak nie wszystkie wnętrza udało się nagrać w Konstancinie – w rogu Wajda zanotował: „salon w Konstancinie – NIE! Jest zbyt bogaty a to są młode dziewczęta”



[www.facebook.com]