Witam All

Potrzebuję pomocy w odnalezieniu historii na temat Cmentarza z 1 Wojny Światowej znajdującego się przy trasie z Konstancina do Góry Kalwarii. Przy przepompowni gazu. Gdzie ewentualnie miały miejsca potyczki wojsk w naszej okolicy.

Dzięki za każdą informację na ten temat.

Grzesiek

Marynin jest opisany chyba w zasadzie w każdej książce na temat Konstancina. Na przykład w "Zapomnianej arkadii" Skroka. O miejscu tym traktuje opowiadanie Żeromskiego "Pomyłki". Za murem cmentarza w Słomczynie pochowani zostali żołnierze rosyjscy (Polacy z Litwy), w Cieciszewie z kolei niemieccy. Front ciągnął się linią prostą przez Kierszek od Falent, a ostrzał skupił na skarpie, uszkodzony został jedynie kościół w Słomczynie wskutek ostrzału artyleryjskiego i spalono folwark Hamanów na Kierszku. Innych informowały wówczas władze gminy nie było. Tu są informacje na temat cmentarzy - [www.swzygmunt.knc.pl]. Założenia uporządkowania tych cmentarzy (na planie koła) zamieszczone zostały m. in. w książce "Miejsca pamięci powiatu piaseczyńskiego" i skan jest gdzieś na tym forum. Założeń nigdy do końca nie zrealizowano, choć władze niemieckie naciskały, prac porządkowych dokonano w roku 1943.

W "Korzeniach miasta" tom VI "Niedaleko od Warszawy" jest fragment Kasprzyckiego w którym opisuje jakoby walki u nas były widoczne aż z Warszawy... pewnie mocno przesadzone, ale wieczorem postaram się ten fragment wrzucić na forum.

Jeśli chodzi o konkretnie ten cmentarz to pochowani są tam chyba żołnierze walczący na skarpie (od Obór do Łyczyna) - o czym świadczą chociażby pozostałości okopów (przyciągające nieustannie ludzi z wykrywaczami metali ;)
Kiedyś na forum prezentowałem znaleziony tam fragment szrapnela

ale I wojna zostawiła też kilka innych śladów - w jednym z nr tygodnika ilustrowanego były zdjęcia zniszczonego mostu w parku na Jeziorce, okopy przy jednej z willi w Chylicach, miejsce potyczki w lesie w Skolimowie... itp



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-21 08:46 przez pionek AGORY.

Quote
pionek AGORY
W "Korzeniach miasta" tom VI "Niedaleko od Warszawy" jest fragment Kasprzyckiego w którym opisuje jakoby walki u nas były widoczne aż z Warszawy........ itp

Jest to bardzo interesujący "fragment" i dotyczy /miejsce obserwacji/ jeszcze istniejącego bydynku / nieco"skróconego" w stosunku do dawnego stanu/ na Placu Unii. Może jednak / jak uważa wielu / w tej informacji zawarta jest piękna i działająca na " historyczną wyobrażnię" legenda.
P.s te walki to pojedynek artylerii

To bardzo prawdopodobne, że walki widoczne były z Warszawy, bo przecież przy dużo mniejszym natężeniu oświetlenia widoczna była łuna no i dym artyleryjski. W 1939 w Słomczynie widoczny był dym po zniszczeniu mostu Świdry-Ciszyca. Tak samo u nas w gminie widoczne było Powstanie Warszawskie.

I las /drzewa/ był prawie o 100 lat "niższy". Może tak ,może nie ...?

Przekopałem swoje zapiski. Zgodnie z kartą ewidencyjną z NID jest 27 grobów Niemców i 37 Rosjan. Acz zapewne część z nich była Polakami walczącymi w zaborczych armiach, na dwóch nagrobkach są nazwiska Kempinski i Moczinski.

obiecany fragment:
"Śmierc wrogów godząca. 18 października 1914 roku z tarasu kawiarni Niespodzianka mieszczącej się na dachu ogromnej kamienicy przy pl Unii Lubelskiej zebrał się tłum warszawiaków zaopatrzonych w lunety i lornetki. Wypatrywali na horyzoncie świetlistych smug pocisków, bezszelestnie unoszących się ku górze i potem łagodnym łukiem opadających gdzieś w oddali. Widowisku towarzyszyły głuche odgłosy. Na południowych przedpolach Warszawy trwała zażarta bitwa. Z tarasu Niespodzianki przez lornetkę można było dostrzec tytaniczne zmagania w okolicach Obór. Na okopane pozycje rosyjskie generała Szajdemana nacierała 9 Armia Niemiecka generała von Mackensena, tego samego który w sierpniu uczestniczył w zwycięskiej dla Niemców bitwie pod Tannenbergiem. Wśród Rosjan przeważały jednostki syberyjskie. Dziś jedynymi pamiątkami po tych walkach są ledwo widoczne ślady okopów i wojenne cmentarze. Mogiły kopano zaraz po zakończeniu walk. Formę arch.cmentarze uzyskiwały później, już po zajęciu Królestwa Polskiego przez Niemców latem 1915 roku. Tu zgodnie spoczywają obok siebie żołnierze walczący w mundurach Cesarstwa Niemieckiego i imperatora Rosji. Tak jak w Galicji, gdzie działał austriacki Oddział Grobownictwa Wojennego, tak i na obszarach zdobytych przez Niemców specjalne jednostki zajmowały się zakładaniem i projektowaniem cmentarzy wojennych, aby godnie upamiętnić poległych - także przeciwników. Kto wie, czy nie był to ostatni przejaw rycerskości wieku XX na wschód od Łaby (...)"
"korzenie miasta tom VI" Kasrzpycki i Majewski

a dalej już o samym cmentarzu,ale nie chce mi się przepisywać

Witam

Bardzo dziękuję za pomoc. Informacje jakie mi przesłaliście są jak dla mnie bardzo ważne. Teraz wiem gdzie dalej szukać i grzebać.

Pozdrawiam All
Grzesiek
p.s. Jak coś to czekam na więcej ;-)

Zajrzyj jeszcze do książki Królikowskiego i Oktabińskiego "Warszawa 1914-1920. Warszawa i okolice w latach walk o niepodległość i granice Rzeczypospolitej ". Tam jest najlepiej opisana ta bitwa o skarpę i front, który ciągnął się na linii Karczew-Piaseczno-Brwinów, kiedy Niemcy otaczali Warszawę. Jako jedyna ta książka wspomina, że 10 października został zajęty Konstancin i Jeziorna (choć nie ma mowy, że Niemcy wycofali się po bitwie o Kierszek). To właśnie wtedy został uszkodzony kościół w Słomczynie. Z Warszawy widoczna była łuna tej bitwy w nocy. Po niej mamy tyle cmentarzy z I wojny w okolicy (Moczydłów, Cieciszew, Słomczyn,Marynin, Piaseczno, Głosków itd. W Zalesiu Dolnym są jeszcze historyczne okopy (tam gdzie Zielona wpada do Jeziorki). Pionek napisał ci wyżej kto dowodził Niemcami, resztę znajdziesz we wspomnianej wyżej książce. Jest tam także prawdziwe miejsce zrobienia zdjęcia grzebania trupów, które Skrok podaje w swojej książce jako Marynin (a tak naprawdę to okolice Dęblina)
W mojej książce o Cieciszewie też masz trochę o bitwie i plan cmentarza i opisane okoliczności jego powstania podczas II wojny na polecenie komendantury w Wawrze. Książka ma być za jakiś czas w PDF na stronie WMK, podobno będzie jeszcze dodruk dla Wydziału Promocji.
EDIT: Przepraszam, że dopiero teraz, ale w zeszłym tygodniu nie mogłem pisać jeszcze o książce.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-24 18:55 przez Kumos.

Quote
Kumos
Acz zapewne część z nich była Polakami walczącymi w zaborczych armiach, na dwóch nagrobkach są nazwiska Kempinski i Moczinski.

Dzisiaj znalazłem także Fabinski.

[picasaweb.google.com]

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Czy do cmentarza na Maryninie jest sensowne dojście spod skarpy od strony Cieciszewa-Parceli (dla grupy z rowerami)? W którym dokładnie miejscu należałoby skręcić i wchodzić na skarpę? Pytam, bo dojazd szosą nr 724 nie jest bezpieczny dla dzieci.

Nie. Skarpa nawet zimą na piechotę kiedy próbowałem tej trasy nie była dobrym rozwiązaniem, bo stara droga zarosła. Proponuję od strony Łyczyna wjechać na górę, zrobić kółko i podjechać najbliżej jak się da, a potem ewentualnie iść. Latem i jesienią w jeździe rowerem przeszkadzają wysokie trawy.
Za Fabińskiego dzięki. Szykuję wpis na bloga w rocznicę tej bitwy na temat walki w tych stronach i samego cmentarza, więc się na pewno przyda. Za rok setna rocznica.

Quote
Kumos
Nie. Skarpa nawet zimą na piechotę kiedy próbowałem tej trasy nie była dobrym rozwiązaniem, bo stara droga zarosła..........

W czasie ostatniej lipcowej rewizyty z Denzlingen gościłem Wolfganga H. który ze strony niemieckiej przygotowuje materiał na planowaną i uzgodnioną przyszłoroczną "równoległą" fotoprezentację.Byliśmy między innymi również na "zanikającym" cmentarzu w Maryninie .....



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-09-22 19:41 przez kaan.

My (ja i sześciolatka) dzisiaj poszliśmy spod folwarku, pole zżęte, ale to kawał drogi. Bliżej jest stanąć pod pompami gazu i na przełaj. Ale tam nie ma żadnego dobrego dojścia.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Jakimi pompami gazu - przy szosie na Górę Kalwarię? Jeździłem tamtędy często sam, z dzieciakami nie pojadę. Chyba, żeby dojechać w ten rejon przez Sobieskiego. A może od tej starej drogi gruntowej z Obór na wysokości boiska i browaru, prowadzącej na skarpę? Rozumiem, że stara droga ku cmentarzowi od tej strony jest zaorana.

Od strony skarpy jest las i pasek pola, cmentarz w takiej kępie się ostał. Z żadnej strony nie ma realnej drogi. Na skarpę dziś nie zaglądałem, ale jesli jest tam jakaś ścieżka z dołu, to zarośnięta najprawdopodobniej. Od Sobieskiego, a właściwie od Od Lasu, to jeszcze kawał drogi na południe jest trasą na GK. Dobrze za osiedlem Ronsona, dokładnie na wysokości tej instalacji, o której wspominasz. Poznaczyłem miejsce na mapach w swoim albumie, więc możesz zerknąć jak to na satelicie wygląda - zdjęcia są chyba z zeszłej wiosny.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Bartek dobrze pisze, jedyna realna droga rowerowa to ta od strony folwarku, czyli od strony Łyczyna. Tam kawałek asfaltu podchodzi kawałek w kierunku pola. Ja rok temu z wówczas 5-letnią córką zostawiłem tam rowery i szedłem. Od gazu nie przeleziecie, bo pole jest o tej porze roku zaorane, albo za chwilę będzie no i chyba nie warto włazić w szkodę z dzieciakami bo to niepedagogiczne. Wyjazd z Sobieskiego jest faktycznie na przedłużeniu Ronsona ale jedziecie wówczas drogą. Co prawda pokonałem tę trasę rok temu z córką, ale samochody, które nas mijały pędziły powyżej 70. Skarpą nie wleziecie, robiłem tam zimą eksplorację i jest nie do podejścia o tej porze roku. Droga gruntowa od strony Obór to nie jest ta przy boisku. To ta w Parceli zaraz za kapliczką, kompletnie zarośnięta. Też tam się włóczyłem i miałem problem, żeby przejść na nogach, a co dopiero rowerem. Proponuję dwie trasy - albo dołem przez Obory do Łyczyna i stamtąd na chwilę obok drogi w bok do folwarku, albo z Sobieskiego ul. Od Lasu kawałek wzdluż ścieżki rehabilitacyjnej, droga wyprowadza prosto na drogę pożarową do Łyczyna. Mija się doły po XIX wiecznej cegielni. Trasa w pełni przejezdna bo jeżdżę tamtędy co najmniej raz na pół roku. Warto zrobić po prostu takie kółko przez las - cmentarz - i powrót Łyczynem przez Obory.

Dziękuję bardzo B. i K. za wszystkie szczegóły. Położenie cmentarza znam z dawniejszych szkiców i z Google Maps, ale myślałem, że można dojść od tej drogi przy boisku, bo Google Maps pokazują tam prostą jak strzelił ścieżynkę przez pola równoległą do szosy. Skoro nie, to zajdziemy od Łyczyna.

Kumos, droga przez las jak piszesz "ścieżką rehabilitacyjną" (pewnie chodzi Ci o ścieżkę zdrowia) nie jest najlepszym pomysłem, bo o tej porze roku jest tam błoto.
Najlepszą drogą na jesieni jest ta przez Parcelę na Łyczyn, uniknie się brodzenia w błocie.