Tomasz Zymer
W sprawie Łąk na posiedzeniu Komisji Budżetu w ostatni piątek (16 marca) na pytania radnych, gdzie gmina będzie mogła ulokować obiekty sportowe i inne służące mieszkańcom jeśli sprzedamy teraz ostatnie dwie duże działki gminne: Cegielnię Oborską (5 ha) i działkę przy Pułaskiego 4 (1 ha), o co zabiega burmistrz (uchwała o sprzedaży Cegielni przygotowana na środową sesję) Kazimierz Jańczuk odpowiada - mamy 86 ha Łąk Oborskich, jest to teren w samym centrum o ogromnym potencjale i tam właśnie możemy ulokować obiekty, o których mówią radni - boiska i inne obiekty sportowo-rekreacyjne.
Prawem radnych jest pytać a obowiązkiem burmistrza na te pytania odpowiadać. No i tak się właśnie w tym przypadku stało. Od siebie dodam , że odpowiedź p.burmistrza bardzo sensowna jest.
Dziś spotkanie Społecznej Rady Sportu , z całą pewnością temat obiektów sportowych i ich docelowej lokalizacji będzie poruszany.
Pozostali członkowie komisji uznali, ze Cegielnię trzeba pozostawić na lepsze czasy i nie uwierzyli zapewnieniom burmistrza dotyczącym Łąk Oborskich.
A tego muszę przyznać, zupełnie nie rozumiem. Bo co się kryje pod określeniem - lepsze czasy ? Czy to , że ceny nieruchomości poszybują w górę ? Nawet jesli tak by się stało to jak wszyscy wiedzą , każdy medal ma dwa końce
Ruszą ceny ziemi a za nimi zrobi się ruch inwestycyjny. O ile dziś , w kryzysie , firmy ostro walczą o zdobycie zlecenia to w czasie boomu inwestycyjnego o dobrą i niezbyt drogą firmę będzie trudno. I tak to "uzysk" , który otrzymamy na wzroscie ceny gruntu , zeżre nam w znacznym stopniu droga usługa.
Gdyby dziś kasa gminna była pełna to jest to dobry czas na budowanie. Ale ponieważ wiemy jak jest to trzeba tej kasie w jej zapełnieniu trochę pomóc . Właśnie przez sprzedaż nieruchomości.
Bartek
Panie Andrzeju, Ola akurat w prawdziwym życiu doprowadziła pewną forumową sprawę do finału, dzięki czemu m.in. teraz dzięki p. Hance możemy się cieszyć Otwartymi Ogrodami. Więc warto brać przykład i nie tylko uprawiać erystykę
To ja tylko p.Bartku dopytam:- a konkretnie którą ? Bo tak sie akurat składa , że genezę narodzin konstancińskich Otwartych Ogrodów znam dokładnie. (tak mi się nieskromnie wydaje)
Kolejne pytanie: - co to jest -sprawa forumowa ? Otwarte Ogrody zalicza Pan do tej kategorii spraw ?
Chyba , że Klub Inicjatyw Obywatelskich w osobach wszystkich swych człanków przypisuje sobie zasługę w realizacji Otwrtych Ogrodów ?
Dla niezorientownych:- idea Otwartych Ogrodów przybyła do Konstancina z Podkowy Lesnej i po mojemu cały splendor "uruchomienia" tej cyklicznej już imprezy u nas , spada na p. Hankę Budnicką. Jesli sie mylę to proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
Ja wiem , że wbrew temu co pisze p.Ola ,wiele spraw , które zostały zainicjowane przez poszczególnych użykowników tego forum, znalazło swój szczęśliwy finał. Ale to nie jest tak , że ten , kto był inicjatorem jakiegoś działania , podejmował je dlatego , że jest lub był użytkownikiem forum.
Twierdzę z przekonaniem graniczącym z pewnością , że Hesia-Mela swoją akcję zorganizowała nie dlatego , żeby mieć się czym na forum chwalić. To po prostu wynikało z jej potrzeby działania. Zresztą w pochwaleniu sie jakimś pozytywnym działaniem , nie widzę nic złego. I byłoby dobrze aby inni faktycznie z takich działań chcieli brac przykład a nie wiecznie malkontencili lub jak tu ktoś napisał , nie uprawiali wodolejstwa.
Ola
Do mnie bardziej przemawia objasnienie tejże fluktuacji forumowym wodolejstwem i brakiem sensownego finału poszczególnych wątków (wontków).
Źle przemawia ! Ale ma prawo
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-19 14:31 przez harmattan.