Tomasz Zymer
Temat przeniesienia istniał wyłącznie wówczas, kiedy były protesty. Równo z ucichnięciem protestów kończyły się też jakiekolwiek próby rozwiązania sytuacji. Starosta Ołdakowski wydał w ubiegłym roku oficjalny komunikat, z którego wynika, że nigdy nie były podejmowane żadne udokumentowane próby znalezienia alternatywnej lokalizacji dla zakładu. Sam właściciel owszem, chciał postawić drugą maszynę gdzieś pod Grójcem czy Tarczynem, ale to akurat z naszą wytwórnią nie ma nic wspólnego. Również radni czuli się w obowiązku rozmawiać o sprawie tylko w krótkich okresach, kiedy czuli presję mieszkańców. Temat tej wytwórni jest przykładem na to, że interes mieszkańców liczy się tylko wówczas, kiedy mieszkańcy wybiorą się w kilkaset osób pod okna burmistrza czy starosty - a i to tylko przez chwilę. Poza tym liczy się tylko interes wąskich grup interesu i jednostek, niezależnie od tego, czy przy władzy jest to ugrupowanie, czy inne. Uzdrowiska również nie uchronimy bez zmasowanej i konsekwentnej akcji społecznej.
jednak coś ws.przeniesienia, się w tym roku działo
jak informuje lokalna gazeta:
Kurier Południowy - wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 627),
2016-06-17
Strach Gąsek, radość Konstancina?
KONSTANCIN-JEZIORNA/TARCZYN Firma Fal-Bruk, do której należy konstancińska asfalciarnia, złożyła wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla wytwórni mas bitumicznych w Gąskach pod Tarczynem, co wywołało protest społeczny. - Nas interesuje tylko to, aby działalność spółki wyeliminować z Konstancina – mówi burmistrz Kazimierz Jańczuk, który przygotowuje porozumienie ze spółką w sprawie wygaszenia wytwórni, działającej przy ul. Mirkowskiej
a tu: [
forum.tarczyn24.com] jest dyskusja i dokumenty w rzeczonej sprawie, m.in. decyzja p.Burmistrz z 30.09.2016
Szkoda, że w ten sposób nie postąpił Skowroński