Żeby tylko człowiek miał na to czas, siłę i nerwy
i to jest chyba nasz problem, że o
własne sprawy najzwyczajniej w świecie nie dbamy
odnośnie kosztów w tej spółdzielni.... pamiętam sytuację z Narożnej, gdy podnieść chciano opłaty za podgrzanie ciepłej wody proponując stawkę bodaj 3 razy większą od stawki największej, którą mi się udało znaleźć w całym województwie... stawka była bodaj 13 PLN/za m3...na zebraniu jeden z lokatorów, fizyk zaczął pytać - a jaka jest sprawność magistrali, jaka jest sprawność pieca itd. itp... wstał, powiedział 'Proszę Państwa, zrobiłem właśnie na bazie przekazanych danych bilans cieplny...wyszło, że cen anie powinna być większa niż 3,38 PLN...
wyszło z tego, że reszta to narzut...kosztów zarządu...
spółdzieczość? za dużo tu patologii...