Obserwator2
Z Policją wszyscy obchodzą się jak z jajkiem / wolą z nimi żyć w zgodzie, bo nie wiadomo, czy komendant nie przyda się jutro / zamiast wymusić na nich konieczne działania. To należy do zadań Burmistrza, ale burmistrz podobnie jak poprzedni też nie ma o tym pojęcia i woli Policję omijać.
Srogi sąd o nowym burmistrzu, ale chyba prawdziwy. Przykro o tym pisać, ale nowa władza nie radzi sobie nawet z podległą jej służbą mundurową - Strażą Miejską. SM jak działała w poprzednich kadencjach, tak dalej działa pod obecnymi rządami, które wielkimi krokami zbliżają się do pełnego roku od początku kadencji.
Obserwator2
Pisał ktoś w innym wątku, że ludzie pracujący na rzecz miasta, nie będąc mieszkańcami gminy nie czują blusa i wyznają zasadę " za pięć trzecia bierz kapotę...................." W starych czasach ponad 80% policjantów i pracowników urzędu było mieszkańcami gminy a teraz?????????
Dla mnie pracownik może być nawet z RPA, pod warunkiem, że zna biegle w mowie i piśmie język polski (a z tym bywa kłopot nawet u naszych rodaków) i spełnia inne określone warunki na dane stanowisko.
Nie chodzi o to, żeby pracować po godzinach, tylko żeby rzetelnie wykonywać swoje obowiązki od początku do końca. Nic więcej. W przypadku szeregowych urzędników i kierowników niższego szczebla, to wystarczy do tego, żebyśmy osiągnęli poziom "kompetencji urzędowej".
Miejscowych mamy w Straży Miejskiej, w ZGK i co z tego? Przejmują się swoją pracą i wyrabiają "200% normy", bo są stąd, czy może raczej zdarza się, że zbyt wielu znają i jak przychodzi podjąć radykalne działania, to mają wątpliwości, bo to kolega, znajomy, kuzyn, czy ktoś z rodziny.
Tutaj winna jest organizacja pracy, zarządzanie i kompletny brak nadzoru ze strony władz gminy. Dopóki tego nie będzie, to nic się nie zmieni bez względu na miejsce zamieszkania pracowników.
Tomasz Zymer
Wojtku, proszę bardzo, podaj konkretne narzędzia, jakimi Rada i burmistrz mogą się posłużyć, żeby zmusić lokalną policję do działania. Zamiast ogólników podziel się swoją wiedzą i zaproponuj konkrety.
Nie jestem Wojtek, ale nawet nieproszony nie mogę na to publiczne pytanie nie odpowiedzieć.
Od wskazywania konkretnych przepisów jest Radca Prawny, który bierze za to pieniądze i nie będą go wyręczać mieszkańcy.
Nagradza się za szczególne osiągnięcia, a nie z automatu, bo "należy się".
Gmina wielokrotnie finansowała policję (radiowozy, budowa komisariatu, nagrody), a były już przykłady, że komendant zaproszony na posiedzenie nie przychodził, nie przysłał zastępstwa. Była też mowa o sprawozdaniu jakie powinien złożyć.
W tym roku mieliśmy dodatkowe patrole SM+Policja, które w ciągu dnia przechadzały się po mieście głównymi ulicami.
Jaki sens ma wydawanie pieniędzy na dodatkowe patrole w czasie kiedy wszystkie służby pracują w największej obsadzie (dzień) i na głównych ulicach (miejsce służby patrolowej) jest stosunkowo bezpiecznie?! Czy Rada Miejska jest aż tak inteligentna, że nie wie na co przeznaczyła pieniądze i nie potrafi znaleźć sposobu na kontrolowanie tego? Czy Rada, nawet jak podejmie jakieś działania, pozwoli zbyć się odpowiedzią, że plan tych dodatkowo opłaconych patroli jest "tajny"?
Podobno policja za udostępnienie miejsca pod centrum monitoringu (w obiekcie, którego budowę częściowo sfinansowała gmina) pobiera miesięczną (chyba niemałą) opłatę. Przez chwilę temat na forum się pojawił, ale ucichło. Jeżeli tak jest, to dla mnie jest to po prostu skandal i centrum powinno zostać przeniesione do gminnego lokalu.
Dopóki radni i burmistrz nie przyjmą do wiadomości i nie zrozumieją tych podstawowych zasad, to nic się nie zmieni.
Nie płacę za coś, co nie działa tak jak tego oczekuję.
Nie płacę za to, że ułatwiam wykonywanie obowiązków.
Nie nagradzam jeżeli nie widzę konkretnych szczególnie wyróżniających dokonań.
Chyba proste, prawda?