Mieszkańcy i ich sprawy :  Konstancin.com - Forum mieszkańców miasta i gminy Konstancin-Jeziorna The fastest message board... ever.
Wszystkie kwestie konstancińsko-jeziorańskie i okoliczne.
Moderacja: Bartek 
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZalogujPodgląd do wydruku
Strony: <--|<-...56789101112131415...->|-->
Bieżąca strona: 10 z 18
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 31 sie 2012 - 10:35:39


Hesia-Mela
Jeżeli przez 1.5 roku nikt nie dba o obiekt, który stanowi majątek gminy, to można zadać sobie pytanie:

O CO CHODZI??? eye rolling smiley


Do tego można dołożyć wypowiedzi jednego z burmistrzów, jakoby to remont miałby wynosić horrendalne sumy (mimo, że ekspertyza mówiła inaczej) oraz. że lepiej byłoby zburzyć i wybudować na nowo. O wszystkim tym było tu już pisane grinning smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Nadzieja dla M 51
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 31 sie 2012 - 21:28:35

Po wielu miesiącach beznadziejnego oczekiwania na kogoś kto by chciał budynek wydzierżawić, radni poszli po rozum do głowy i zwrócili się do Burmistrza o przygotowanie uchwały o wystawieniu tej nieruchomości na sprzedaż - z zachowaniem takich warunków jak było w ofercie wynajęcia.
Jest nadzieja, że chętnych łatwiej uda się znaleźć, bo komu by się chciało wsadzać grube miliony w doprowadzenie do ładu nie swojego domu.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 31 sie 2012 - 22:32:14

Wiadomośc Mani jest niekompletna, zatem uzupełniam.

Zwróciłem się do pana burmistrza Jańczuka we wtorek na posiedzeniu Komisji Ładu z wnioskiem, żeby budynek NATYCHMIAST ponownie należycie zabezpieczyć i zmienić sposób patrolowania Straży Miejskiej w tych okolicach (zróżnicowane godziny, brak ostentacji). Panowie burmistrzowie obaj na to, że prawdą jest, iż ze wszystkimi budynkami wykwaterowanymi jest problem, a skutecznie ich zabezpieczyć SIĘ NIE DA. Pan burmistrz Jańczuk poinformował następnie, że chętnych do dzierżawy nie ma, ale jakieś półtora tygodnia temu zgłosił się ktoś, kto być może by kupił ten budynek. Przewodniczący RM pan Cieślawski natychmiast to podchwycił i zasugerował, by radni złożyli do burmistrza wniosek o przygotowanie uchwały (już trzeciej z kolei) w sprawie tej posesji, tym razem - o przeznaczeniu budynku DO SPRZEDAŻY. Radni głosowali za tym wnioskiem. Ja w tej sytuacji pytam panią burmistrz Gadomską, czy budynek jest już w rejestrze zabytków, a one na to, że jeszcze nie wpisany - figuruje tylko w gminnej ewidencji, ale indywidualnie jako zabytek nie jest wpisany. Co to oznacza? To samo, co w przypadku np. mykwy - nowy właściciel będzie mógł go dowolnie przebudować w zasadzie bez żadnych konsekwencji prawnych czy finansowych. W tej sytuacji złożyłem wniosek, by gmina PILNIE WYSTĄPIŁA DO MAZOWIECKIEGO WOJEW. KONSERWATORA ZABYTKÓW O WPISANIE BUDYNKU DO REJESTRU ZABYTKÓW. Pani burmistrz próbowała ten wniosek udaremnić i ośmieszyć twierdząc, że przecież procedury przyśpieszyć SIĘ NIE DA, a ja na to, że rozmawiałem dwa razy bezpośrednio z panem konserwatorem wojewódzkim i że w szczególnych przypadkach wpis JEST PRZYŚPIESZANY. I radni głosowali jednogłosnie za moim wnioskiem.

Jakie są moje przypuszczenia? Władze gminne najpierw przeforsowały w ubiegłym roku (na marginesie zupełnie innej uchwały, w kącie tabelki) zapis o rozbiórce, który potem na wniosek radnych i mieszkańców zmieniono. Teraz próbują brakiem wszelkiego dozoru i postępującą dewastacją kamienicy "wrobić" radnych w jak najszybszą decyzję o jej sprzedaży. Po podpisaniu aktu sprzedaży budynek (najstarszy mieszkalny w mieście, pamiątka Jeziorny Bankowej) prawdopodobnie szybko zniknie z mapy i ze świadomości mieszkańców albo zmieni całkowicie swój wygląd i charakter. O co zatem chodzi? Moim zdaniem - o prywatny interes. Uważam, że zgody na sprzedaż bez zabezpieczenia budynku przynajmniej wpisem do wojewódzkiego rejestru zabytków być nie powinno. Obawiam się jednak, że radni dadzą się nabrać na gadkę o konieczności "ratowania" domu przez jego pośpieszną niezabezpieczoną sprzedaż.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 31 sie 2012 - 22:46:39

A dlaczego radni nie wystapili wcześniej - gdy M 51 był przeznaczony do wydzierżawienia - o wpis do rejestru? Dzierżawiącemu tez mogło się "zdarzyć jakieś nieszczęście". Czy budynek nabrał przez tych kilka miesięcy mocy - jak dobre wino?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 31 sie 2012 - 23:22:09

Wniosek o wpis do rejestru zabytków całej grupy budynków w Mirkowie leży w szufladzie u konserwatora wojewódzkiego od mocno ponad roku. Kolejka do rejestru jest ogromna, a procedury się wloką ze względu na konieczność dokladnego zewidencjonowania wpisywanych budynków. W tym wypadku pomóc może sporządzona niedawno nowa ewidencja gminna.

Nie sprzeciwiam się całkowicie idei sprzedaży zabytku, ale uważam, że należy go przedtem zabezpieczyć przed zniszczeniem lub samowolą inwestora, na ile się da. Cała ta historia z nagłym odstąpieniem od dozoru budynku, zezwoleniem na dewastację kolejnych mieszkań (radne p. Magdziarz i p. Konopka, które wybrały się na wizję lokalną w środę, były przerażone i potwierdziły w szczegółach opisy AK) i jednoczesnym pojawieniem się tajemniczego kupca - wzbudza we mnie podejrzenia. Możliwe, że nieuzasadnione, ale też urząd i burmistrz nie zrobili zbyt wiele, by ich w tej konkretnej sprawie obdarzyć większym zaufaniem.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Nadzieja dla M 51
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.146.169.86.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 31 sie 2012 - 23:25:04

Pytanie do radnych czy do jedynego właściwie ich przedstawiciela udzielającego sie na forum?
Jak sobie tak śledzę ten wątek to mam wrażenie, ze Tomek Z moze mieć racje...
Najłatwiej powiedzieć, ze 'czegoś sie nie da'.. A nie wiem czemu przed oczami staje mi...dziura w ziemi pod powstający jakiś apartamentowiec...wszak piękne to miejsce...wizualizacje wygladalyby bosko...przynajmniej do czasu, gdy komin jeszcze stoi i nikt nie spuscil wody z jeziora....



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-31 23:25 przez Artek_Bartek.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Ekspertyza techniczn M 51
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 01 wrz 2012 - 00:23:12

Roboty w zabytku huk, ale widać też że budynek tu iówdzie był modernizowany - targi o wpisanie do rejestru mogą dłużej potrwać niż życie ruinki.
Czy nie można w inny sposób zagwarantować zachowania wizerunku? Po wpisaniu do rejestru, nowy właściciel będzie musiał na wszystko uzyskać zgodę konserwatora - może mu sie odechcieć, bo czy gra warta świeczki?











Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ekspertyza techniczn M 51
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.146.169.86.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 01 wrz 2012 - 00:53:39

Skąd ta ekspertyza i której tezie ma ona służyć?
Ze ten budynek trzeba ratować, czy ze jedynym wyjściem jest go rozebrać?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 01 wrz 2012 - 01:08:49

Ekspertyzą była dostepna w 2010r w Biurze RM - stąd ją mam, publikowałam kiedyś na starym forum, tu: [www.konstancin.com]
Nie wiem jakiej tezie - czy rozebrać, czy odnawiać - o tym zdecydować powinien nadzór budowlany.

Teraz - jako zwrócenie uwagi, że były jakieś przeróbki i konserwator może mieć opory z wpisaniem do rejestru, a czas działa na niekorzyść. Zima bez ogrzewania, użytkowanie jako lokalu zabawowego - wszystko to nawet bez udziału nabywcy, który z góry jest postrzegany jako wandal może spowodować zagładę.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.146.169.86.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 01 wrz 2012 - 01:16:46

A w przypadkach innych niesprzedanych zabytków/niezabytkow nie ma obaw, ze czas działa na ich niekorzyść?
Zwłaszcza, ze widzimy ich postępująca dewastacja?
Mi sie wydaje, ze tu potrzebny jest jakiś kompromis miedzy 'nie dotykac' a 'wyremontować zachowując historyczny charakter'..
Nikt nie wyda milionów na ruinę, gdy nie będzie mógł czegoś sensownego z tego zrobić...
M51...w kontekście donosów tu obecnych decyzje niezbędne jak najszybciej..

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 01 wrz 2012 - 10:40:43

W kamienicy przy Mirkowskiej 51 zachowała się historyczna konstrukcja i bryła zewnętrzna, plus (podobno) jakieś niewielkie detale w środku. Konserwator wpisując obiekt do rejestru jasno określa, co podlega ochronie. W tym konkretnym przypadku (o którym rozmawiałem z ekspertami MWKZ) inwestor dostałby nakaz zachowania bryły budynku, charakterystycznych elementów fasad i kształtu dachu oraz konstrukcji ścian. Nie byłoby problemu z gruntownym przebudowaniem wnętrz i ewentualną wymianą stropów czy więźby.

Nie jest też prawdą, że budynek jest w bardzo złym stanie. Przeszedł niedawno remont dachu i elewacji za bardzo dużą sumę w ramach tak zabawnie zwanej "rewitalizacji" Mirkowa za poprzedniego burgermajstra. W złym stanie wkrótce jednak na pewno będzie, jeśli władze mimo oficjalnych zgłoszeń radnych i mieszkańców będą świadomie i bezczelnie kontynuowały tam politykę otwartych drzwi i okien.

Co dzieje się z obiektami wpisanymi tylko do ewidencji gminnej po "remoncie" przez poprzedniego właściciela, widać chociażby na przykładzie dawnej mykwy w Jeziornie. Kompletnie inny dach, okna i drzwi w innych miejscach, proporcje nie tylko zupełnie zatarte, ale także - w nowym kształcie całkiem niedorzeczne (wielki ciężki dach na niewielkim gabarytowo budynku). Ani burmistrz, ani radni, ani konserwator mazowiecki, który właśnie wtedy gościł w sali Rady Miejskiej, nie mogli uwierzyć, że to są zdjęcia tego samego budynku.

Źle się dzieje, że władze (burmistrz i urząd) przy komunikacji z radnymi korzystają z tanich, wytartych klisz typu "nie da się", "nie ma sensu", a na forach internetowych burmistrz pojawił się raz kilka dni przed wyborami. Nie tak wygląda transparencja poczynań władzy w krajach, które moim zdaniem mogą stanowić dla nas pewien wzór, chociażby w nieodległej Skandynawii.

Radni podejmą decyzję, jaką uznają za stosowną, zwykłą większością głosów. Ja ze swojej strony postaram się doprowadzić do ponownego przyzwoitego zabezpieczenia budynku i na własną rękę prowadzić dalej rozmowy o jego wpisaniu do rejestru zabytków.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 01 wrz 2012 - 11:01:41


Artek_Bartek
1. A w przypadkach innych niesprzedanych zabytków/niezabytkow nie ma obaw, ze czas działa na ich niekorzyść?
Zwłaszcza, ze widzimy ich postępująca dewastacja?
2. Mi sie wydaje, ze tu potrzebny jest jakiś kompromis miedzy 'nie dotykac' a 'wyremontować zachowując historyczny charakter'..
Nikt nie wyda milionów na ruinę, gdy nie będzie mógł czegoś sensownego z tego zrobić...
M51...w kontekście donosów tu obecnych decyzje niezbędne jak najszybciej..

ad. 1 Są obawy
ad. 2. - bardzo rozsądne stwierdzenie. Obawiam się, że po wpisaniu do Rejestru, jakakolwiek zmiana (nie myslę o atrapie, ale wewnątrz) będzie musiała uzyskać zgodę konserwatora. Czy nowonabywca zechce, czy po prostu kupi kilka miedz dalej działke i wybuduje? A M51 straci szanse na drugie zycie.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Nadzieja dla M 51
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 01 wrz 2012 - 21:20:27

Brak wpisu M51 do rejestru z całą pewnością drugiego życia mu nie zapewni - wszakże łatwiej i wygodniej postawić w tak ładnym miejscu coś całkowicie i od podstaw ku upodobaniu nowego właściciela. Zresztą nie trzeba tego tłumaczyć...

Nie da się zabezpieczyć....????
Znamienne. Wyżej podałem co wystarczyłoby, aby był tu spokój. Brak reakcji rozzuchwala i tyle w tym temacie. Ani to drogie, ani trudne, tylko chęci trzeba.

M51 złą ma "prasę". Czemu? Nie jest w bardzo złym stanie, nie jest brzydki, jest najstarszy, w ładnym miejscu. Więc czemu? Może o to miejsce chodzi? Jak myślisz Maniu?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-09-01 21:21 przez AK.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Nadzieja dla M 51
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 01 wrz 2012 - 23:26:34


AK
M51 złą ma "prasę". Czemu? Nie jest w bardzo złym stanie, nie jest brzydki, jest najstarszy, w ładnym miejscu. Więc czemu? Może o to miejsce chodzi? Jak myślisz Maniu?

Nie mam pojęcia.
Nie zamierzam tej ruinki kupić, ani nie znam potencjalnego nabywcy. Widzę za to dziesiątki pięknych, wartościowych obiektów będących w gminnej ewidencji, o które pies z kulawą noga się nie zatroszczy. Jak myslisz AK, dlaczego ?

Pytanie, dlaczego dopiero teraz, obrońcy M 51 chcą starać sie o wpis do krajowego rejestru ?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 01 wrz 2012 - 23:46:10

Maniu, wiem, że nie możesz czytać wszystkiego, ale spójrz z łaski swojej na mój wcześniejszy wpis. Doprecyzuję: kilkanaście budynków z Mirkowa czeka na wpis do wojewódzkiego rejestru zabytków już od co najmniej 2009 roku. Nie zamierzamy zaczynać tej procedury, tylko spróbować ją sfinalizować.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 02 wrz 2012 - 00:10:30


Tomasz Zymer
Maniu, wiem, że nie możesz czytać wszystkiego, ale spójrz z łaski swojej na mój wcześniejszy wpis. Doprecyzuję: kilkanaście budynków z Mirkowa czeka na wpis do wojewódzkiego rejestru zabytków już od co najmniej 2009 roku. Nie zamierzamy zaczynać tej procedury, tylko spróbować ją sfinalizować.

Czytałam, ale dlaczego dopiero teraz chcecie ją sfinalizowac, gdy zaraz nie będzie co zbierać? Bo może dlatego, że zjawił się nabywca, a każdy to w Waszym mniemaniu to kombinator i wandal?

Pamiętam ile było krzyku, gdy jakiś pan kupił willę Poranek - "Co on robi, rozbiera zabytek, zagłada, wybuduje apartamentowiec..."
- A teraz Poranek wyszedł z ziemi, stoi na mocnych (nie "letniskowych" fundamentach), do odbudowy użyto autentycznych, starych cegieł - co można jeszcze przed położeniem tynków zobaczyć.

A tymczasem prawie rozsypała się Jezioranka przy Granicznej, zaraz "poleci" wieża (klatka schodowa) przy XIX w. zabytkowym pensjonacie na rogu Szpitalnej i Granicznej, Greczynka nie wiem czy jeszcze stoi.
I nikt się o te wille nie upomina. Nie żąda od włascicieli, żeby uniemożliwili dostęp - cały czas kręcą się tam różni ludzie, także bardzo młodzi - niektórym cegły, deski przydają się do budowy komórek, inni wykorzystują jako miejsce zabaw różnorakich. Ciekawe kto będzie odpowiadał gdy amatorowi cegieł lub zabawy w starej willi spadnie na głowę belka i zabije? Nazwiska właścicieli są znane. Tylko trzeba im uświadomić, dać czas na zabezpieczenie obiektu, w razie braku reakcji - gmina zabezpieczy, a kosztami obciąży hipotekę.
Po awanturze 2 lata temu na forum i nagłośnieniu w mediach, podpaleniu pzrez bezdomnych części strychu - właściciel "Szwedzkiego domu" zw. Czerwonakiem zamurował wszystkie otwory, czyli można - jak się chce...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Komin fabryczny
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 02 wrz 2012 - 00:17:46

A może któryś z bojowników o zabytki Mirkowa zadba o komin fabryki papieru. To dopiero jest unikat - najwyższy zabytkowy, ceglany komin w Europie, który po wycofaniu się stacji bazowych telefonii komórkowych ma zostać zburzony, bo nie będzie miał kto o niego dbać

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Nadzieja dla M 51
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.181.123.151.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 02 wrz 2012 - 00:19:43

Posiadanie bez możliwości sensownego dysponowania niewątpliwie do niczego dobrego nie prowadzi...
Jednak..postarajmy sie dojść do kompromisu bez stanowisk typu 'kto nie z nami ten przeciw nam'...
Wszak wszystkim chyba chodzi o spuscizne po przodkach...ta wartosciowa jej cześć..

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Mirkowska 51
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 02 wrz 2012 - 00:54:47

Nie jestem w stanie ze względu na ograniczony czas i możliwości zając się wszystkimi zabytkowymi budynkami w naszym mieście. Są ich popadających w ruinę dziesiątki. Staram się interesować tymi, które (zazwyczaj prawem kaduka, w spadku po bierutowskich dekretach) należą obecnie do gminy i niszczeją szybciej, niż dawniej, ponieważ gmina wykwaterowała lokatorów, a teraz - dysponując piętnastką strażników miejskich za milion złotych rocznie, systemem monitoringu miejskiego, trzydziestką policjantów i wynajętymi za grube pieniądze ochroniarzami - nie potrafi zabezpieczyć pustostanów.

Opisana przez Ciebie Maniu Willa Poranek, podobnie jak inne ostatnio sprzedane przez gminę wille, jest w rejestrze zabytków od dawna i dodatkowo należy do kompleksu zabudowy chronionego jako całość na osobnych zasadach. Ten, kto kupuje takie budynki, jest świadomy ich statusu, prawdopodobnie zaakceptował ten fakt i jest szansa, że odbuduje je w zgodzie z zaleceniami konserwatora. Natomiast panika, jaką (jak mi się wydaje) wywołała w zarządzie gminy i tu na forum moja informacja o próbie zakończenia procedury rejestracyjnej w przypadku grupy budynków z Mirkowa zdaje się sugerować, że potencjalnemu kupcowi taki wpis do rejestru będzie bardzo przeszkadzał. A to nie wróży to nic dobrego dla zachowania historycznego (zewnętrznego) kształtu i konstrukcji budynku przy Mirkowskiej 51.

Twierdzisz, że "zaraz nie będzie co zbierać", więc trzeba sprzedać byle komu, byle jak, byle szybciej. A ja twierdzę, że wykwaterowano lokatorów z Mirkowskiej 51 bez żadnej (oficjalnej) koncepcji zagospodarowania budynku poza tą podaną w (przygotowanej przez UMiG) pierwszej uchwale (wyburzyć!) Około połowę z nich wykwaterowano wbrew ich woli i protestom, na dodatek do nowych mieszkań, na które od lat czekają setki innych rodzin. Cała ta operacja - z perspektywy już niemal dwóch lat postępującej dewastacji pustego budynku - nie miałaby żadnego sensu, jeśli nie założymy, że od samego początku chodziło o zwolnienie miejsca pod nową inwestycję. Obecna polityka władz (kompletne zaniechanie ochrony budynku mimo zgłoszeń mieszkańców i radnych) tę hipotezę niestety zdaje się potwierdzać.

Jeśli zatem ten tajemniczy kupiec ma takie "szczere" zamiary, że go wpis do rejestru zabytków - jak sama Maniu twierdzisz - wykurzy, należy najzwyczajniej w świecie machnąć ręką na takiego "restauratora", przywrócić minimalnym możliwym kosztem zdemontowane instalacje (ZGK ponoć wszystko zinwentaryzowało i zabezpieczyło ;) ), wykonać podstawowy remont i zakwaterować ponownie w budynku lokatorów z długiej listy oczekujących. A jeśli intencje kupca są szczere, to transakcja zostanie sfinalizowana bez względu na wpis do rejestru. Mogę Cię tylko pocieszyć, Maniu, wraz z całą kompanią zwolenników szybkiego "pozbycia się problemu", że procedury w biurze MWKZ są niestety wyjątkowo długotrwałe i kupiec ma dużą szansę zdążyć postawić na tym miejscu swoje Mirków Pizza Hut czy inne ciało obce zanim urzędnicy z Warszawy zdążą rozpatrzeć wnioski o wpis.

Przy okazji: pytałem we wtorek po komisji burmistrza Jańczuka o to, kiedy gmina rozpisze przetarg na wykonanie nowego planu miejscowego Mirkowa i zbierze wnioski do planu, a on na to, że na jesieni planowana jest wielka prezentacja projektów i konsultacja społeczna, dzięki której poznamy opinie mieszkańców i właścicieli. Prezentację i konsultacje zorganizuje... Metsa Tissue, pokazując... swoje pomysły. Burmistrz stwierdził, że w ten sposób zaoszczędzi się urzędowi czasu i pracy, a wnioski wykorzysta w przyszłym planie. Świetnie - tylko jak to odbiorą mieszkańcy Mirkowa i jak to się ma do koncepcji zagospodarowania zgłaszanych przez przewodniczącego RM w imieniu Rady Miejskiej? Konsultacje społeczne przy nowym planie będą polegały na tym, że prywatny właściciel części terenu pokaże swoje pomysły? Ciekawe, czy tym razem pani burmistrz Gadomska stwierdzi, że to jest zgodne z ustawową procedurą. Można to nazwać wielkim dyplomatycznym sukcesem burmistrza, podobnie, jak dogadanie się z niedoszłymi właścicielami Łąk Oborskich, którzy wycofali w lipcu skargę (kasacyjną). Żeby tylko ten kolejny dyplomatyczny sukces, tym razem w Mirkowie, nie okazał się przykrywką dla jakiegoś zgniłego "kompromisu" niezgodnego z interesem miasta i mieszkańców. Ja jestem za sensownym kompromisem, jak już pisałem, ale jednak to gmina ma władzę decyzyjną w sprawach planistycznych i to od gminy powinny wychodzić projekty do ewentualnych konsultacji.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-09-02 12:55 przez Tomasz Zymer.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Komin fabryczny
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 02 wrz 2012 - 01:01:50


mania
A może któryś z bojowników o zabytki Mirkowa zadba o komin fabryki papieru. To dopiero jest unikat - najwyższy zabytkowy, ceglany komin w Europie, który po wycofaniu się stacji bazowych telefonii komórkowych ma zostać zburzony, bo nie będzie miał kto o niego dbać

Nie "wycofaniu się" - to Metsa wypowiedziała operatorom sieci umowy dzierżawy komina.
Ale to jest obiekt prywatny na prywatnym terenie, a my mówimy teraz o gminnej kamienicy na gminnej działce. I jeśli ona trafi do rejestru zabytków, to w jednym pakiecie także i z kominem i całą grupą innych budowli.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: <--|<-...56789101112131415...->|-->
Bieżąca strona: 10 z 18


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.