A po M51 hula nadal wiatr, śmieci wokół posesji, coraz więcej śmieci i zniszczeń wewnątrz posesji - przepraszam Państwa, przypomnijcie, kto jest właścicielem?
Jak napisałem w wątku o stawie w Mirkowie, po upływie dwóch i pół roku od moich interpelacji o zabezpieczenie budynku przez zamurowanie otworów okiennych i drzwiowych, w związku z nową interpelacją w tej sprawie pani radnej Alfredy Konopki z Mirkowa, Urząd Gminy zwrócił się teraz do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o zgodę na zamurowanie. Poniżej wklejam odpowiedź rzecznika MWKZ na zapytanie przedstawiciela prasy lokalnej (p. Roberta Korczaka z gazety Nad Wisłą):
Panie Redaktorze
Potwierdzam - 16 marca 2015 roku wpłynęło do nas pismo od ZGK w Konstancinie - Jeziornie w sprawie budynku przy ul. Mirkowskiej 51, z prośbą o wyrażenie zgody na zamurowanie otworów drzwiowych i okiennych znajdujących się w budynku, w związku z licznymi aktami wandalizmu. 23 marca 2015 roku MWKZ wydał decyzję zezwalającą na zamurowanie otworów okiennych i drzwiowych we wspomnianym budynku. MWKZ akceptuje to zamierzenie, pod warunkiem tymczasowości jego rozwiązania - do czasu przeprowadzenia kompleksowego remontu tego obiektu.
Łączę pozdrowienia
Agnieszka Żukowska
Rzecznik Prasowy Konserwatora Zabytków
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Warszawie
ul. Nowy Świat 18/20, 00-373 Warszawa
tel. (+48) 22 44 30 409
fax(+48) 22 44 30 401
kom. (+48) 503 099 862
mail: rzecznik@mwkz.pl
Jak widać, wysłanie listu do MWKZ zajęło Urzędowi Gminy dwa i pół roku, konserwator zaś udzielił zgody w ciągu tygodnia. To wskazuje, po której stronie leży przyczyna opóźnień w tej kwestii.
Z informacji przekazanych mi dziś przez p. radną Alfredę Konopkę, zamurowanie okien ma wg wstępnego kosztorysu kosztować ok. 20 tys. zł (suma wielokrotnie przekraczająca stawki Sekocenbudu, zakładając, że gmina dysponuje cegłą rozbiórkową). Burmistrz zwróci się do radnych na sesji 29 kwietnia o przeznaczenie środków na ten cel. Jeśli radni dadzą pieniądze, okna i drzwi zostaną zamurowane. Zaznaczam, że jest to reakcja UMiG na nową interpelację radnej z Mirkowa, p. Alfredy Konopki, ponieważ moje interpelacje i wnioski w tej sprawie z poprzedniej kadencji nie zostały zrealizowane.
Dopóki jeszcze widać dokładnie, co jest w środku, można zajść od stawu z lornetką lub dobrym obiektywem i przyjrzeć się zniszczeniom na pierwszym piętrze wskazującym moim zdaniem na konieczność naprawy pokrycia dachu w niektórych miejscach.