Wileńska szkoła polska została obdarowana przez naszą gminę. Oficjalna strona gminna donosi: [
www.konstancinjeziorna.pl]
"06-07-2012. Samorząd Konstancina-Jeziorny wsparł projekt Wileńskiej Szkoły Średniej i przekazał placówce kilkadziesiąt sadzonek drzew i krzewów. Zdobią one teren wokół szkoły. Placówka od lat planowała rekultywację krajobrazu wokół szkoły. O pomoc, w formie podarowania sadzonek, poprosiła gminę Konstancin-Jeziorna. Odpowiedz była natychmiastowa. Przekazane drzewa i krzewy zostały posadzone wokół szkoły. [...]"
Z załączonych zdjęć wynika, że nasz dar składał się z 2-3 letnich sadzonek żywotnika i świerków. Sadzili je sami uczniowie. Te pierwsze sadzonki kosztują w hurcie w szkółce specjalistycznej 1,49 zł, drugie - 0,99 zł: patrz np. [
www.drzeweczkaa.sklepna5.pl] . Wartość naszego daru dla Wilniuków wynosła zatem w okolicach stu złotych, nie licząc oczywiście kosztów transportu (chyba prywatnym pojazdem pana przewodniczącego) oraz doniczek po 30 groszy. Strona gminna podaje ponadto, że szkoła otrzymała projektor, jednak według mojej wiedzy jest to prywatny dar Przewodniczącego Rady Miejskiej.
Jak niewiele trzeba, żeby uszczęśliwić naszych rodaków z Kresów.
Proponuję, żeby takie symboliczne gesty stały się u nas tradycją. W przyszłym roku podarujmy Wilniukom zestaw 10-litrowych konewek plastikowych do podlewania w/w sadzonek (cena 6,80 za sztukę), a na Ukrainę wyślijmy trzy paczki trawy gazonowej. Jestem pewien, że umocni to więzi między naszymi społecznościami.
A tymczasem rodzina Ławrynowiczów z Kazachstanu już cztery lata czeka na odpowiedź w sprawie możliwości repatriacji (o czym było w innym wątku). Niestety, nmieszkania dla nich nie ma, pracy także.
Cóż, za lat dwadzieścia uczniowie wileńskiej szkoły patrząc na szpaler iglaków za oknami będą mogli przynajmniej pomyśleć sobie, że te drzewka przyjechały z Polski. I ciepło pomysleć o ojczyźnie dziadków. My, Polacy, kochamy symbole.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-07 15:13 przez Tomasz Zymer.