Bartek
Rozkładowe 32 minuty to naprawdę nie wiem, w jakiej porze są realne. Bo rano jak jadę 710 o 7:30 z przystanku Polna, to w Wilanowie jestem zwykle dziesięć po ósmej, a do metra Wilanowska to już zupełnie jak Bóg da i Partia pozwoli dojeżdża
Rozkładowo z Polnej 710, o 7:25 i 7:35 jedzie 19 minut do Wilanowa i 32 minuty do Wilanowskiej. W dzień roboczy oczywiście
Dlaczego ZTM ma taki rozkład...? Nie wiem jak teraz mają rozliczany czas pracy kierowcy MZA i ajentów, więc trudno spekulować. Kiedyś w szczycie bywało, że jeździli kosztem swoich przerw na pętlach, biegnąc tylko zameldować się w ekspozyturze, do toalety itp., albo i w ogóle zatrzymywali się jedynie na wymianę pasażerów. Gdyby realnie ująć te warunki w rozkładach mogłoby się okazać, że np. potrzeba więcej kierowców i więcej pojazdów do utrzymania założonej częstotliwości kursów, co kosztuje i wymaga większego wysiłku organizacyjnego.
Zlikwidowano przejazd przez Powsin, ale za to sukcesywnie przybywało przystanków. Na żądanie, ale jednak są. To robi swoje nawet we wcześniejszych godzinach.
A warunki ruchu w okolicach ósmej są względnie normalne chyba tylko pomiędzy świętami, a nowym rokiem i w innych tego typu okresach.
Lepiej już było. Czas przejazdu będzie się wydłużał, bo natężenie ruchu rośnie. Za część tego wzrostu paradoksalnie odpowiada poszerzenie Warszawskiej i poprawa warunków ruchu, co ściągnęło więcej osób próbujących ominąć np. Puławską.
Pomysł BUSpasa jest bardzo ciekawy i w połączeniu z odpowiednią ilością kursów mógłby się stać realną zachętą do korzystania z transportu publicznego. Niestety jest mało realny z różnych względów.
BUSpas, gdyby był respektowany, znacznie utrudniłby życie kierowcom, ale po części o to właśnie chodzi, żeby nie opłacało się wybierać przejazdu przez K-J jako alternatywy dla przejazdu Puławską. Miejscowym kierowcom też uprzykrzy życie, ale chodzi o to, żeby oni także przesiadali się do komunikacji zbiorowej funkcjonującej na odpowiednich zasadach.
Jedynym rozwiązaniem jest ratowanie się maksymalnym wykorzystaniem komunikacji zbiorowej, bo układ drogowy jest niewydolny, a nie ma już większych możliwości jego rozbudowy w najbliższych latach. Obwodnica jest mrzonką, a coraz większy problem i tak generowany jest przez ruch z kierunku Piaseczna, którego sprawa obwodnicy nie rozwiąże, bo wszyscy i tak spotkają się na Drewny i Przyczółkowej, które jeszcze długo nie będą miały bezkolizyjnych skrzyżowań, trzeciego pasa itd.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-02-14 18:17 przez czaknoris.