Jak się dowiedzałam w WDG na skutek pewnych "uściśleń organizacyjnych" termin wprowadzenia zmian przesunie się o kilka-kilkanaście dni.

Zmiany na liniach L14, L15 i L16

od 10.03.2012 (sobota)

Na wniosek Gminy Konstancin-Jeziorna od dnia 10.03.2012 r. wprowadza się następujące zmiany w kursowaniu linii lokalnych:

a) linia L14 w obu kierunkach zostaje skierowana na trasę: BIELAWA-PĘTLA ? (?) ? Mirkowska ? Warszawska ? al. Wojska Polskiego ? droga nr 721 ? (?) ? GASSY-PĘTLA
b) linia L15 zostaje skierowana na trasę: CZARNÓW ? (?) ? Konstancin-Jeziorna: Wilanowska ? al. Wojska Polskiego ? Mirkowska ? Warszawska ? Piaseczyńska ? (?) ? CZARNÓW
c) linia L16 zostaje skierowana na trasę: CZARNÓW ? (?) ? Konstancin-Jeziorna: Piaseczyńska ? Warszawska ? Mirkowska ? al. Wojska Polskiego ? Wilanowska ? (?) ? CZARNÓW.

W związku z powyższym uruchamia się przystanek KLARYSEW 03 zlokalizowany na ul. Mirkowskiej za skrętem z ul. Warszawskiej w Konstancinie-Jeziornej funkcjonujący dla linii L14, L15, L16 jako warunkowy.

Przywraca się funkcjonowanie przystanku warunkowego BOROWINA I 01

Skradłem na główną ;)

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Zmiana tras nareszcie, ale ciekawe czy od razu zmienią rozkłady, bo to by było logiczne. Chyba już powinni się uporac z tym, skoro konsultacje były już dość dawno. Zobaczymy czy bedzie koordynacja ich z liniami "czerwonymi".
Słuchajcie a teraz stawiam kolejny problemn a forum. Otóż od 10 marca zlikwidowany zostaje PKS do Góry Kalwarii z warszawy przez Brześce, w związku z tym ludzie którzy jeszcze z niego korzystali, przesiądą się na linię 742 i tutaj pojawia się bardzo duży problem. TŁOK!!! Bardzo duży ścisk jest w autobusach na tej linii. Ludzie rano w kursach 6.07, 7.10 z Góry to już w Kaweczynie się nie mieszczą..... Dlatego apeluję o to, by nasza Władza przemyślała kwestię dodatku na tejże linii. Do tej pory jeżdżą dwa wozy cały dzień, natomiast przydałby się w godzinach szczytu trzeci wóz, który jechałby w godzinach szczytu i wówczas rozładowałby się ten tłok szczytowy. Linia po przedłużeniu do Góry Kalwarii linia jest oblężona i wymaga rozwoju. tym bardziej, że mieszkańcy piszą pisma zaróno do jednej jak i drugiej Gminy. Wola ZTM-u jest z tego co wiem, zaś z korespondencji róznych mieszkańców Góry do Burmistrza tamtego miasta wynika, że on także widzi problem i ma wolę by dołożyć ze trzy kursy. Dlatego apeluję do Radnych i Burmistrza o to, aby przychylili się takze do głosów mieszkańców i by na tej linii dołożono brygadę w ramach tzw. "dodatku".

Pan Piotr Nowicki z Borowiny, któy był jednym z inicjatorów zmian w komunikacji linii "L", powołując się na informację uzyskaną od kierowcy, twierdzi, że wycofano z rozkładu L-15 i L-16 po dwa ostatnie rejsy ( razem cztery). Zmniejszenie liczby kursów jest konsekwencją podjętej na spotkan iu 10 lutego decyzji o przedłużeniu tras tych autobusów do Klarysewa i Mirkowa. Podczas spotkania sugerowano żeby zrezygnować z kursów poza szczytem komunikacyjnym. Teraz okazuje się, że będzie problem z dojazdem po godzinie 17.00.

Zgadza się po przejrzeniu rozkładów wycofano po 2 kursy na L15 i L 16
na L14 bez zmian co do liczby kursów.

Porównanie:
L15 dziś
od 12.03

L 16 dziś
od 12.03


Na 742 też bez zmian.

Przed uruchomieniem 742 spotykając się z Burmistrzem rozmawiałem o problemie kursowania autobusu do Góry Kalwarii. Sąsiednia Gmina nie chciała dopłacać do kursowania autobusów. Zaproponowałem wtedy, że w ramach rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 724 zmienimy projekt aby autobus mógł zawracać w Brześcach. Rozmawialiśmy wtedy o tym, że jak "czerwone" będą obsługiwały naszą Gminę to mieszkańcy wymuszą na władzach GK to aby autobus jechał też do nich. Kiedy nasze rozmowy z ZTM były zaawansowane, już GK znalazła pieniądze na połowę kursów. Do przewidzenia był to, że z czasem PKS wycofa się z tej trasy oraz to że bardzo szybko wszystkie kursy ZTM będą docierały do GK.

Od czasu kiedy wszystkie kursy są "z" i "do" GK autobusy są przebełnione. Rano w GK na pierwszym przystanku wszytkie miejsca siedzące są zajęte, to prosze sobie wyobrazic jak autobus wyglada dalej.
W 742 jak sardynki bez tlenu, kilmy nie ma, a w autobusie są 2 uchylne okienka w ostatnich oknach. Ostatnio szyby były tak zaparowane, że kierowca na każdym przystanku wycierał sobie szybę szmatą i prosił jakiegoś chłopaka żeby wycierał mu drugą połowę bo nie widzi lusterka. Wyszedłem, z autobusu mokry, przesiadam sie do 710 bo jest wiecej miejsca i jest czym oddychać



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-08 19:38 przez guciak.

Niestety problem ciasnoty w tym autobusie dochodzi do tego stopnia, że już pojawiają się rano głosy , w których mieszkańcy Góry i miejscowości znajdujących się przy trasie autobusu, gdy autobus dojeżdża na Oś.Grapa, to burczą pod nosami, na pasażerów którzy chcą tam wsiąść słowa w stylu....idźcie sobie do 710, albo 700 nie musicie jeździć tym autobusem, bo macie 2 inne, My się ledwo mieścimy, a wy jeszcze chcecie wsiąść......sytuacja przytoczona z jednego z porannych kursów..... Problem jest złożony, bo pewnie Burmistrz i Rada będzie przeciwna jakiemukolwiek dokładaniu kursów, z uwagi na rosnące zadłużenie ze względu na przegrywane przez Urząd sprawy o odszkodowania, jednakże w takich sytuacjach ciśnie się na usta zdanie....Panie Burmistrzu po co jeździ ta 700 do Centralnego nadal, jak nie ma takiej potrzeby, gorzej nawet ztm twierdzi, że to się mija z celem, a Pan Burmistrz uparty, a tutaj na 742 ludzie jeżdżą jak śledzie........

Mario
Otóż od 10 marca zlikwidowany zostaje PKS do Góry Kalwarii z warszawy przez Brześce, w związku z tym ludzie którzy jeszcze z niego korzystali, przesiądą się na linię 742 i tutaj pojawia się bardzo duży problem. TŁOK!!! Bardzo duży ścisk jest w autobusach na tej linii. Ludzie rano w kursach 6.07, 7.10 z Góry to już w Kaweczynie się nie mieszczą..... Dlatego apeluję o to, by nasza Władza przemyślała kwestię dodatku na tejże linii.

Elki uszyte na miarę (Konstancin-Jeziorna) - Kurier Południowy (wydanie nr 428, 2012-03-09)
Autobus cieszy się ogromnym zainteresowaniem pasażerów i często w porannych i popołudniowych godzinach szczytu jest przepełniony ? przyznaje Kazimierz Jańczuk. - Niestety w tej chwili nie możemy zwiększyć liczby kursów, ale będziemy się starali poprawić częstotliwość autobusów w godzinach szczytu, kosztem kursów, które cieszą się mniejszym zainteresowaniem ? dodaje burmistrz Konstancina

Co oznacza dokładnie tyle, że burmistrz nie ma pojęcia o tym temacie, a znaczących zmian także nie będzie.

Ulubione rozwiązanie naszego samorządu (przesuwać kursy zamiast dokładać dodatkowe) nie jest możliwe do wprowadzenia (a już na pewno nie w godzinach szczytu) z banalnie prostych powodów i wystarczyło trochę pomyśleć.

Mario
Do tej pory jeżdżą dwa wozy cały dzień, natomiast przydałby się w godzinach szczytu trzeci wóz, który jechałby w godzinach szczytu i wówczas rozładowałby się ten tłok szczytowy. Linia po przedłużeniu do Góry Kalwarii linia jest oblężona i wymaga rozwoju. tym bardziej, że mieszkańcy piszą pisma zaróno do jednej jak i drugiej Gminy.

?Pekaesy? nie wytrzymały konkurencji z ?czerwoniakami? - Nad Wisłą 8 marca 2012 r
Pasażerowie przesiedli się na autobusy ZTM głównie ze względu na dużo tańsze bilety okresowe, które na dodatek umożliwiają im podróżowanie po całej stolicy.
Zdaniem burmistrza Góry Kalwarii Dariusza Zielińskiego osoby podróżujące do stolicy przez Konstancin-Jeziornę nie odczują zmiany. ? Kursów autobusu 742 jest dużo ? przekonuje.

Stanowisko naszych sąsiadów nie budzi żadnych wątpliwości.

Mario
Wola ZTM-u jest z tego co wiem, zaś z korespondencji róznych mieszkańców Góry do Burmistrza tamtego miasta wynika, że on także widzi problem i ma wolę by dołożyć ze trzy kursy. Dlatego apeluję do Radnych i Burmistrza o to, aby przychylili się takze do głosów mieszkańców i by na tej linii dołożono brygadę w ramach tzw. "dodatku".

Dodatku nie będzie, chyba że znajdzie się inny przewoźnik, który taką usługę wykona lub obecny zostanie dodatkowo wynagrodzony.
Przewoźnik musiał dysponować trzema pojazdami (rozkład ułożono w oparciu o dwie brygady, trzeci to pewnie rezerwa). Na dodatki szczytowe potrzebny jest nie tylko autobus (w tym momencie przewoźnik zostałby bez rezerwy), ale też dodatkowy kierowca.
Nawet przy założeniu, że przewoźnik wykorzysta trzeci pojazd (zostając bez rezerwy w szczycie) i zlikwiduje się jakieś kursy międzyszczytowe, żeby ogólna liczba kilometrów pozostała bez zmian, to koszty przewoźnika i tak wzrosną (za to ktoś musiałby zapłacić, bo firma transportowa nie jest instytucją charytatywną).

guciak
W 742 jak sardynki bez tlenu, kilmy nie ma, a w autobusie są 2 uchylne okienka w ostatnich oknach. Ostatnio szyby były tak zaparowane, że kierowca na każdym przystanku wycierał sobie szybę szmatą i prosił jakiegoś chłopaka żeby wycierał mu drugą połowę bo nie widzi lusterka.

Warunki pierwszego przetargu jasno określały, że mają być przesuwne okna odpowiedniej powierzchni. W praktyce okazało się, że dopuszczono inne, w kolejnym przetargu warunek dotyczący okien został chyba zmieniony. Okna oknami, ale to i tak problemu (w okresie niskich temperatur) nie rozwiąże.

guciak
Wyszedłem, z autobusu mokry, przesiadam sie do 710 bo jest wiecej miejsca i jest czym oddychać

Tylko chyba nie po to uruchamiano bezpośrednią linię do M. Wilanowska, żeby przesiadać się w Konstancinie do 710?
742 miała też być pewnym wzmocnieniem dla połączenia Konstancin-Warszawa, a jest zupełnie odwrotnie, bo zamiast 30 kursów jest 15.

Mario
burczą pod nosami, na pasażerów którzy chcą tam wsiąść słowa w stylu....idźcie sobie do 710, albo 700 nie musicie jeździć tym autobusem, bo macie 2 inne, My się ledwo mieścimy, a wy jeszcze chcecie wsiąść...

Mogą sobie burczeć. Gdyby ktoś głośno tak się do mnie odezwał to usłyszałby odpowiednią wiązankę. Gmina dotuje linię, która jest ogólnodostępna i KAŻDY ma prawo z niej korzystać (bilet to chyba sprawa oczywista) wsiadając i wysiadając na dowolnie wybranym przystanku.



Dzisiaj najprostszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem byłoby skierowanie na trasę w godzinach szczytu dodatku realizowanego przez pojazd większej pojemności (co najmniej 15 metrowy, a najlepiej 18). Przewoźnik takimi nie dysponuje (bo warunki przetargu były inne), a liczba kilometrów i pojazdów została określona, więc potrzebna inna firma (albo pozyskanie takiego pojazdu przez obecnego usługodawcę).
Najprostsze, ale i tak niemożliwe, bo wiąże się z kosztami. MZA pewnie bez większego problemu byłoby w stanie podstawić chociaż Ikarusa, ale przy ich stawce za kilometr, to byłyby wyjątkowo drogie kursy i niekoniecznie taborem najwyższej jakości. Stąd konieczny kolejny przetarg na dodatkowe kursy (jedną linię spokojnie mogą obsługiwać różni przewoźnicy, więc problemu organizacyjnego nie ma).

Jakimś wyjściem z sytuacji (dla naszej gminy) mogłoby być wykorzystanie kilometrów linii 700 i wprowadzenie dodatkowych kursów wariantowych po trasie linii 742 do granicy gminy. Nie jest to rozwiązanie idealne, bo znów sponsorujemy Brześce, ale poprawiłoby sytuację mieszkańców naszej gminy przy drodze 724 i w dalszym ciągu stanowiło wsparcie komunikacji na trasie Konstancin-Warszawa (Grapa, Jeziorna, Klarysew), co jest nie bez znaczenia także w kontekście przesiadki z eLek na przystanku granicznym w Klarysewie (dodatkowi pasażerowie).

Tego oczywiście też nie będzie, bo burmistrz ma swoje wizje (moim zdaniem chore i poronione) zapewniania transportu gościom i pacjentom (w praktyce za pieniądze własnych mieszkańców i kosztem ich komunikacji).



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-10 19:52 przez czaknoris.

CZak nic dodać nic ująć....zwłaszcza w kwestii pojęcia Burmistrza o tym, żeby przesuwać kursy...by w okolicach południa jak jest mniejszy ruch ich nie było...nierealna wizja. To tak jakby nie jeść kolacji, a za to dwa obiady, bo przecież to ważniejszy posiłek...ja jestem przeciw takiemu rozwiązaniu.
To że np większość jeździ do pracy na 8, 9 tą nie oznacza, ze na przykład ktoś nie jedzie na 11 na zajęcia, bądź starsza kobieta do lekarza na 12 a jak zabierzemy kursy między 10 a 12 powiedzmy, to niestety pozbawimy dojazdu jakimkolwiek środkiem poza samochodem, a licealista samochodem nie jeździ. Zagęszczenie rozkładu w szczycie kosztem innych godzin nic nie da, gdyż idę o zakład, ze przewoźnikowi nie opłaca się zrobić tak, by rano wyjechał na trasę trzeci wóz na jeden kurs i popołudniu znów trzeci wóz na drugi kurs....... Przecież to nawet ja wiem ,ze ekonomicznie się nie kalkuluje....

z 700 to się podpisuje rękoma i nogami. Gdyby tę linię wycofać z centrum i zaoszczędzić w ten sposób kasę za jej wozokilometry, to zdecydowanie byłoby to funkcjonalniejsze rozwiązanie!!!!!! Ale te argumenty to walenie głową w mur.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-10 19:49 przez Mario.

Zgadzam się z Mario - taka roszada kursami, ciągłe zmiany, likwidowanie jednego kursu by pojawił się w innej godzinie - do diabła, czy to jakaś łaska, że w końcu ludzie mogą wyruszyć ze swojej wsi nie prosząc sąsiadów o podwózkę( ja nim często jestem więc wiem) lub idąc pieszo ?! Nie można się do niczego zobowiązać, zapisać na jakieś zajęcia, bo nie wiadomo, czy jedyny środek komunikacji nie zostanie zlikwidowany ? To jakiś żart ? Przypominam Burmistrzowi, że ludzie z okolicznych wsi tu płacą podatki i też chcą z nich korzystać i chcą być traktowani z szacunkiem.

[www.gorakalwaria.net]. Głosy ludzi z Góry Kalwarii w sprawie 742 na dole artykułu w komentarzach

Państwo chyba sobie nie do końca zdajecie sprawę, jaka atmosfera panuje w UMiG i Radzie Miejskiej wokół komunikacji autobusowej. Można ją opisać takim zdaniem: Zrobiliśmy rewolucję w komunikacji publicznej, dodaliśmy 4 nowe linie i ponad 800 tysięcy rocznie w budżecie gminy, chwała nam za to chwała - a teraz mamy dziesiątki pilniejszych wydatków, niż dodawanie jakichś kolejnych środków na komunikację, którą przecież tak cudownie usprawniliśmy. Zatem, jeśli mają być jakiekolwiek zmiany w tej dziedzinie, to wyłącznie w ramach istniejących środków. Zresztą cokolwiek zrobimy, to mieszkańcy będą kręcić nosem, bo, jak mówi burmistrz, "wielu traktuje autobus jak prywatną taksówkę, która podjedzie dokładnie tam i wtedy, kiedy nam to odpowiada".

Tak to generalnie wygląda i trzeba by naprawdę sporo zachodu (czytaj - bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami), żeby te poglądy większości radnych zmodyfikować. Kiedy ja relacjonuję na posiedzeniach i sesjach opisywane wyżej kwestie związane z przeciążeniem linii nr 742 albo niedostatkiem kursów na liniach "L", to jestem traktowany trochę jak maniak, czy, jak to określił pewien radny, osoba patrząca na całą gminę "z perspektywy rowerowego siodełka" (jakoś tak jest, że radnym sprawy ścieżek rowerowych, autobusów i ochrony środowiska się kojarzą jako elementy tego samego światopoglądu - jest w tym sporo racji). Jeśli zatem mają zostać przesunięte jakieś środki na poprawę sytuacji, o której mowa powyżej, to musi się to ponownie stać przy współudziale mieszkańców, bo moje osobiste wnioski i interpelacje nie są skuteczne.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-11 17:10 przez Tomasz Zymer.

Ale ten pogląd Tomku, mimo jego szkodliwości, jest w swojej najbardziej pierwotnej podstawie prawdziwy - latami była dycha i trzy pekaesy na krzyż i cisza ze strony ludzi, bo nie było wyjścia. Oczywiście, można była, ba! trzeba było to zaplanować lepiej, ale niezależnie od tego co kto sądzi - jest dużo lepiej z komunikacją, niż było jeszcze 4-5 lat temu.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

teraz mamy dziesiątki pilniejszych wydatków

Np. na rozmnażanie wydziałów, etatów, stanowisk kierowników i ich zastępców.

Tomasz Zymer
jak mówi burmistrz, "wielu traktuje autobus jak prywatną taksówkę, która podjedzie dokładnie tam i wtedy, kiedy nam to odpowiada".

Święte słowa Pana Burmistrza! Najzabawniejsze, że najtrafniej opisują... jego samego . Patrz linia 700 i chyba wszystko jasne .

Tomasz Zymer
Zatem, jeśli mają być jakiekolwiek zmiany w tej dziedzinie, to wyłącznie w ramach istniejących środków.

Nawet tego nie będzie. Patrz przypadek 700. Jeżeli zacznie się grzebanie przy 742, w ramach obecnej liczby brygad i kilometrów, to nic dobrego z tego nie wyniknie, a na pewno nie rozwiąże to problemu.

Tomasz Zymer
Jeśli zatem mają zostać przesunięte jakieś środki na poprawę sytuacji, o której mowa powyżej, to musi się to ponownie stać przy współudziale mieszkańców, bo moje osobiste wnioski i interpelacje nie są skuteczne.

Wątpię. Ostatnio celnie opisałeś jak traktuje się petycje w zależności od rodzaju i gramatury papieru.
Może gdyby znów postawić taczkę pod urzędem, szturmem wjechać do gabinetów Miłościwie Nam Panujących i przerwać obrady na 3 kolejnych sesjach, to w drodze wielkiej łaski...

Bartek
niezależnie od tego co kto sądzi - jest dużo lepiej z komunikacją, niż było jeszcze 4-5 lat temu.

Polemizowałbym...
Komunikacja na trasie Konstancin-Warszawa w ciągu tych 5 lat praktycznie nie zmieniła się. Pasażerów przybywa, kursów nie, więc dla mieszkańca miasta nie ma żadnej poprawy, a wręcz pogorszenie, bo chociażby od 2-3 lat pojawiły się wakacyjne (okrojone) rozkłady na 710, czego kiedyś nie było.
Pojawiła się komunikacja tam gdzie jej w ogóle nie było, więc to tylko taka różnica, ale dla większości mieszkańców gminy poprawy nie ma.

może jakieś pospolite ruszenie w obu miastach uświadomi decydentom, że tu nie chodzi o zrobienie czegokolwiek tylko wprowadzenie czegoś co jest w pełni funkcjonalne?
jakoś przed wyborami nikt nie mówił 'zapewnię wam komunikację pod warunkiem, że za dużo na to nie będę musiał wydać'...
a już było udowadniane zdaje się, że wcale nie jest dużo potrzebne... i oby się nie okazało, że niedługo kwotę potrzebną na rozwój komunikacji wydamy na udekorowanie miasta pieknymi kwiatkami...

Tak jest wola radnych i burmistrza, że mamy świecidełka w okresie świąt, kwiatki na latarniach latem, mieszkania na własność za ułamek wartości szacunkowej dla wybranych, dla innych mieszkania komunalne w podwyższonym standardzie (czynszu nie płacą, bo i tak ich nikt nie wyrzuci), ale komunikacja jest traktowana jak "transport dla bydła", a są i tacy mieszkańcy, którzy którzy potrafią jeszcze podziękować zamieszczając ogłoszenie w gazecie. Wolność wyboru, wolność przekonań konstytucja gwarantuje...

Najwyraźniej ludziom ten stan rzeczy odpowiada, więc nie spodziewajmy się rewolucji.

Możemy udowadniać jak szukać oszczędności przy obecnych rozwiązaniach, ale to na nic, bo z góry wiadomo, że burmistrz (przy akceptacji większości rady) ma w czterech literach np. zrobienie porządku z 700 i zmiany trasy 710, które zapowiadał, a z których się wycofał.

Wszystko co piszecie tutaj to szczera prawda niestety, a ja jeszcze jakby było mało dorzucę jedno spostrzeżenie jako bolączka naszej Gminy w kwestii transportu i nie tylko. Tutaj jakimś dziwnym trafem robi się najpierw to co Nam Panującym (Urząd) się podoba i nie liczy się ze zdaniem całej reszty ludzi. Dodatkowo zdanie i głos ludzi mieszkających na wsiach i również płacących podatki do Gminy to już w ogóle od wielkiego święta ktoś raczy zauważyć. Przykład świecidełek jest tu bardzo wyrazisty. W mieście co roku jest kasa na dodatkowe ozdoby, zaś na wieś nie ma złotówki, by zamontować 5 latarni tam gdzie są potrzebne. Wiadomym jest, że głos rozsądku podpowiada, że zrobiliśmy krok do przodu w kwestii zapewnienia komunikacji wsiom i tego nikt nie neguje, jednakże pozostaje pytanie, czy następny krok zrobimy po kolejnych 15 stu latach oczekiwania? Wg mnie należałoby się skupić na tym, by to co udało się wypracować udoskonalać, a nie spoczywać na laurach. Pomysł by zmienić rozkład zabierając kursy tam gdzie są mniej wykorzystywane, a dawać je tam gdzie jest ścisk jest zły i nie tędy droga, gdyż tak czy siak pozostanie duża dziura w środku dnia, w której autobusem się nie będziemy mogli dostać nigdzie. Inna kwestia która jest tutaj ważna, to to że rozkład na 742 by zmienić tak aby zagęścić kursy rano i w popołudniowym szczycie spowoduje wycięcie z innych godzin minimum dwóch kursów, czyli de facto od 9-12 zostajemy jako mieszkańcy bez możliwości dojazdu gdziekolwiek i siłą rzeczy po południu od 19-22 także, bo to są wg ZTM godziny mniej oblegane.... Także po raz kolejny powtarzam, że jest to czysty absurd, by dokonywać takiego posunięcia. Jedynie dołożenie kursów, lub zmiana w godzinach przepełnionych taboru na większy jest w stanie pomóc, a że taboru się nie zmieni, bo do 31.03 jest obowiązująca umowa, to pozostaje zwiększenie kursów w ramach aneksu do umowy o puszczeniu dodatku. Taka możliwość wg mnie jest.

PILNE!!! Gdzie jest przystanek busika L14 z Bielawy dla uczniów , wracających do 10 marca w kierunku Gassy z przystanku Mirków-szkoła. Na Mirkowskiej ? Ale gdzie?bliżej ronda czy już przed Warszawską ? Zapomniano przy tej kolejnej zmianie o zespole tych szkół. Autobus szkolny jeżdzi tylko do 15.00.

Nazwa jest chyba myląca, ale przystanek jest zlokalizowany przy Bielawskiej kilkadziesiąt metrów od ronda w stronę Bielawy. Powinno to być na mapie na stronie ZTM.