Tomasz Zymer
7.05.2013r. (wtorek) godz. 16.30 Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska
Temat:
1. Omówienie sytuacji związanej z coraz większym problemem z populacją dzików na terenie miejskim z udziałem przedstawiciela Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego.
Prosiłem p. Sławomira Kanabusa, przewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska, myśliwego i dostawcę wysokogatunkowej dziczyzny, żeby mnie zawiadomił, kiedy będzie wizyta w Warszawie w sprawie odłowni dla dzików, ale on pojechał (na jesieni) sam, a po powrocie krótko skwitował, że to za drogie (kilka płotków z drewna) i że trzeba daleko dziki wywozić. Potem zwrócił się wraz z kołami łowieckimi o odstrzał w wysokości 100% istniejącej populacji i zgodę otrzymał.
To tak jakby, np. Rada Parafialna zgłaszała zdjęcie krzyży w szkołach. Dla przyzwoitości Pan Kanabus powinien zgłosić wniosek o zmianę nazwy komisji.
Mówiąc o środowisku - własnie przyleciały jerzyki. Niestety głupia (i jak się okazało w jednym przypadku, gdy interweniowałem, bez wymaganej oceny ornitologicznej) termoizolacja wielu budynków w Mirkowie zniszczyła ich miejsca gniazdowania, co jest w obliczu obowiązujących przepisów złamaniem prawa. Można, jak się chce, i ocieplić i nie niszczyć gniazd. Albo pozostawia się otwory wentylacyjne stropodachów bez kratek (te ptaki są czystymi mieszkańcami i jakże pożytecznymi) lub też, co coraz częściej spotyka się w Warszawie, doczepia się dokładnie (co jest ważne) w miejsce otworów specjalne klatki dla tych ptaków, no ale do tego to trzeba być na wyższym poziomie świadomości (której to "wysokości" niestety naszym osiedlowym decydentom brakuje).
Ps. dziś na przejażdżce nad Wisłą widziałem kuropatwę. Panowie, ta bestia swobodnie sobie siedziała przy drodze. Należy jak najszybciej objąć ją pięciostopniowym programem ochrony przez szacowną komisję
:
1. rozpętanie atmosfery zagrożenia wśród mieszkańców,
2. odrzucenie wszelkich możliwości rozwiązania "problemu" innego niż odstrzał, jako zbyt drogie,
3. zwrócenie się do "oberśrodowiskowich" w stolicy z prośbą o zezwolenie na całkowite odstrzelenie dziadostwa,
4. poszukiwanie sposobów na ewentualne ułatwienie lotnym brygadom "naszych rycerzy" eksterminatorów pracy w granicach miasta - może zakaz wychodzenia z domów w godzinach przejażdżek rangersów - w końcu robią to dla naszego dobra
5. a na zakończenie ...... uczta lub ewentualnie catering
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-05 22:03 przez AK.