nie zdziwcie się jak niedługo będzie głośno o tym jakie to te dziki niedobre bo przyniosły Afrykański Pomór Świń z Białorusi.
Zdradzę wam tajemnicę państwową (ale skoro ja o tym wiem to takie tajne nie jest
). W Polsce trwają ćwiczenia wszelkich służb w których okazuje się, że wykrywamy w kilku miejscach tą chorobę u świń.
Niektórzy z ćwiczących mają przednią zabawę - bo udają media opisujące wszystkie zdarzenia. W ramach ćwiczeń okazało się, że transport świń podejrzanych o chorowanie na ASF miał wypadek i część świń uciekła. Więc jaki nagłówek dali? "Ucieczka świńskich terrorystów", a co w artykule "Taka horda , zdecydowanych na wszystko świń , może sterroryzować okolice. Jeśli służby nie uporają się z tym szybko, prędko pasztetu podlaskiego nie zjemy! Kolumny ubojowe , będą miały zajęcie w okolicy!".
Ale to tylko żarty, bo od kuchni wygląda to na totalny bałagan i naprawdę wolałbym, aby naprawdę to do nas nie przyszło. W innym wątku piaseczyński sanepid wykazał już "ichtiologię" wirusa. Tutaj to by była chyba "świniologia".
Ale przy okazji dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak "świniodzik".
A szczegóły ćwiczenia pokazuje
https://www.minrol.gov.pl/pol/Ministerstwo/Biuro-Prasowe/Informacje-Prasowe/Cwiczenie-Libero-2013] [ Ministerstwo Rolnictwa ] [/url]
Ale tam "smaczków" niestety nie znajdziecie.