Przy polnej na przystanku miał być postawiony biletomat i jakoś po dzis go nie ma

Biletomaty są niezbędne w Konstancinie.W godzinach wieczornych nie można kupić nigdzie biletu.Jeden biletomat można uznać jako kiepski żart,bo nasza miejscowość do małych nie należy.Mam tylko nadzieję,że w związku ze wzrostem cen gmina pomyśli o swoich mieszkańcach i turystach i zasiądzie do rozmów z ztm.

Wczoraj rozmawiałem z Łukaszem Puchalskim, pełnomocnikiem ds. rowerów w urzędzie m.st. Warszawy, również pracownikiem ZTMu.

Powiedział, że jak najbardziej są za współpracą niedziwne ($$$) Dodał, że 5 stacji pod Warszawą, to wymóg operatora rowerów - firmy Next Bike. Musi im się po prostu opłacać do nas przyjeżdżać. Jak tylko radni uchwalą budżet, ZTM jest gotowy, aby siadać do stołu i podpisywać umowę. System wystartuje u nas 1 kwietnia, a nie 1 marca.

I na koniec, coś ważnego, czego nie powiedział na komisji budżetu Burmistrz ( a zarówno Ja, jak i p.Jańczuk rozmawialiśmy z tym samym człowiekiem) : ZTM podpisuje umowę do 30 listopada 2016r. A więc na moment podpisania umowy w Wieloletniej Prognozie Finansowania muszą być ujęte środki na Veturilo w następnych latach.

Radni przegłosowali tylko wniosek do budżetu, a nie WPF. Zatem zapewne na sesji radni wprowadzą zmiany do WPF

P.S. ZTM nie ingeruje,w którym miejscu powstaną stacje. To zatem otwiera nam drogę, aby przekonać burmistrza do konsultacji społecznych ws. ich lokalizacji

Burmistrz Kazimierz Jańczuk. Obietnica wyborcza, jesień 2010r.
Drugim elementem będą standardowe w rozwiniętych społecznościach "konsultacje społeczne", które zamierzam wprowadzić i traktować jako ważny czynnik opiniotwórczy przy wyborze ostatecznych rozwiązań.

Gazeta Wyborcza o Veturilo w Konstancinie /wzmianka/



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-11 23:02 przez tomasznowicki.

Budżet uchwalony - radni przeznaczyli 150 tys. zł na uruchomienie systemu rowerów publicznych Veturilo w K-J. Start najpewniej 1 kwietnia '2013.

Jak powiedział mi burmistrz po zakończeniu sesji, rozmowy z ZTM-em rozpoczną się po nowym roku.

Następne brawo, za pomysł i upór (POZYTYWNY)!

To jest jedna z lepszych inicjatyw w Konstancinie w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że pozwoli nam rozpropagowac rowerki.

Bardzo dobra wiadomość. Oby wszystko się udało

Pytanie tylko, czy za tym pójdą zdecydowane działania na rzecz poprawy sytuacji rowerzystów choćby na terenie samego Konstancina?
Jesli przymusza nas do podpisania umowy do 2016 i przeznaczymy przez ten czas 450 tys. PLN to....ile przeznaczymy na budowę samych ścieżek by dzieci same bezpiecznie mogły sie po mieście (o wsiach juz nawet nie marze.) poruszać?
Jesli poprzestaniemy jedynie na rowerach dla...55 mieszkańców tylko po to by sie pochwalić jak to u nas promujemy sportowy tryb życia (a nie chcemy od lat budować sali dla dzieci, które powinny sie uczyć aktywności...) to ja...te grę opuszczę...

Artek_Bartek

Jesli poprzestaniemy jedynie na rowerach dla...55 mieszkańców tylko po to by sie pochwalić jak to u nas promujemy sportowy tryb życia (a nie chcemy od lat budować sali dla dzieci, które powinny sie uczyć aktywności...) to ja...te grę opuszczę...

O przepraszam, a czy Warszawa zrobiła Veturilo tylko po to by się pochwalic? Miasto prawie dwumilionowe, a rowerów Veturilo 1120.

A czy nas na to stać i czy to jest nabardziej potrzebny środek komunikacji publicznej w gminie [biznes.onet.pl]

Nie stać nas także na fundowanie mieszkań komunalnych, a mimo to mieszkają nadal osoby które mogłyby sobie kupić, a nawet budują wlasne lokale.
Nie chodzi o lokale socjalne, które miasto powinno zapewniać najuboższym.

Podobnie jest z rowerami - nie każdego stać na bryke lub benzynę do niej. Żeby przejechać z A do Z będzie mozna wypozyczyć rower - zdrowszy dla użytkownika i środowiska

mania
Nie stać nas także na fundowanie mieszkań komunalnych, a mimo to mieszkają nadal osoby które mogłyby sobie kupić, a nawet budują wlasne lokale.
Nie chodzi o lokale socjalne, które miasto powinno zapewniać najuboższym.

Podobnie jest z rowerami - nie każdego stać na bryke lub benzynę do niej. Żeby przejechać z A do Z będzie mozna wypozyczyć rower - zdrowszy dla użytkownika i środowiska

Co ma piernik do wiatraka ,pewnie tyle co potwór do lewiatana .

mam nadzieje, ze za bardzo sie nie napalacie na te rowery, aby dojezdzac rano do Klarysewa.

Nie bedzie ich zbyt wiele, wiec rano bardzo szbko wszystkie stanal na Klarysewie i watpie, czy jakis pracownik bedzie je w godzinach szczytu porannego i popoludniowego co 15 minut rozwozil po innych stacjach.

Miasto Konstancin-Jeziorna ma inną strukturę "ruchu ludności", niż Warszawa. W Warszawie jedni jadą do pracy z Ursynowa do centrum czy na Wolę, inni - odwrotnie. W naszym mieście 95% ruchu lub więcej jest rano w kierunku Warszawy, popołudniu i wieczorem - w przeciwnym. Zakładając, że część mieszkańców zechce dojeżdżać rowerem systemu Veturilo do strefy miejskiej ZTM, z poszczególnych stacji do Klarysewa będą mieli do dyspozycji po 11 rowerów. Pytanie, czy w Klarysewie stacja będzie miała wystarczającą liczbę stanowiska, by "zakotwiczyć" 30-50 rowerów na wiele godzin. Ten system został stworzony dla Warszawy, nie - dla małego podstołecznego miasteczka. U nas prawdopodobnie znacznie lepiej sprawdziłby się system typu "parkuj rower i jedź" z dużą centralną "stacją" rowerową w okolicach Klarysewa taką, jaka kiedyś znajdowała się na terenie papierni w Mirkowie.

Mam wątpliwości czy - mając do wyboru dojazd własnym pewnym rowerem za kilkaset złotych zabranym z własnej piwnicy lub garażu tuż pod domem oraz niepewny rower Veturilo, do którego i od którego trzeba jeszcze sporo dojść - miejscowi rzeczywiście wybiorą to drugie. Co do tzw. turystów-weekendowiczów, można na nich liczyć w weekendy od kwietnia do mniej więcej października pod warunkiem dobrej pogody, jednak brak bezpośredniego w miarę wygodnego dojazdu z Wilanowa i Kabat (poza zatłoczoną i niebezpieczną trasą Ogród Botaniczny - Borowa - Warszawska) większość z nich prawdopodbnie zniechęci.

Podsumowując, system Veturilo po zainstalowaniu będzie rzucał się w oczy i będzie stanowił istotny argument propagandowy przed wyborami pana marszałka dworu na króla w roku 2014. Jego funkcjonalność i stopień wykorzystania przez mieszkańców i przybyszy stoją jednak pod wielkim znakiem zapytania. Gdyby za te same pieniądze zbudować na wale i grobli ścieżkę rowerową od Parku Zdrojowego do szlaku warszawskiego wzdłuż Wisły oraz drugą od Parku przez Wygon do Lasu Kabackiego, transportowe znaczenie takiej inwestycji byłoby znacznie większe i trwalsze, choć nie rzucałaby się na co dzień wszystkim w oczy. Wymagałyby one jednak najpierw rozwiązania kilku trudnych kwestii własnościowych, finansowych (forma i tytuł dotacji, stanowisko RIO) i logistycznych, za które gmina zabierać się nie chce. Łatwiej jest odtrąbić przed najbliższymi wyborami bijący po oczach sukces propagandowy w postaci 55 jaskrawo oznaczonych rowerków jeżdżących tu i ówdzie po centrum miasta lub (częściej) stojących ładnie w rządku pod Starą Szmaciarnią czy urzędem miejskim.

babet
Co ma piernik do wiatraka ,pewnie tyle co potwór do lewiatana .

Na głupie zarzuty:

babet
A czy nas na to stać i czy to jest nabardziej potrzebny środek komunikacji publicznej w gminie

głupia odpowiedź.

Zabolało?

A części jak zwykle nic nie pasuje. Nie ma rowerów źle, Prawdopodobnie będą też źle. Wolałem mieszkać w wawie bo tam nie odczuwa się takiego niezadowolenia.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-15 17:16 przez awanturnik.

Taaaak..Nasza Stolyca to kraina mlekiem i miodem płynąca pełna jedynie zadowolonych ludzi....a ci sfrustrowani, nieuprzejmi np.kierowcy to wszystko przyjezdni :-)
W naszej sytuacji nie chodzi wg mnie o zadowolenie lub nie tylko...racjonalne gospodarowanie tym co mamy....

O przepraszam, a czy Warszawa zrobiła Veturilo tylko po to by się pochwalic? Miasto prawie dwumilionowe, a rowerów Veturilo 1120.
]

Warszawa zrobiła coś co niewątpliwie ma sens (Tomek mniej wiecej wyluszczyl dlaczego). A u nas...przy 55 rowerach (jedziemy po wymaganym minimum bo na tyle nas stać nie analizując w żaden sposób rzeczywistych potrzeb tudzież wielkości potencjalnego zainteresowania), które ktoś będzie chciał upchnąć na jednej stacji (obawiam sie, ze nikt nie zrobi stacji z wieksza pojemnoscia niz ilosc rowerow) by sie przesiąść na tańszy autobus to..moze to dziwnie wyglądać...
Jesli Veturilo wymaga min.11 rowerow na 5 stacjach by im sie opłacało to...byc moze w naszej sytuacji będzie to miało sens tylko wtedy, gdy każda ze stacji będzie mogła zaparkować wiecej niż nominalnie oplacamy...zwlaszcza, ze przecież możliwe jest, ze zabladzi tu jakiś turysta (przyprowadzi ten 12 rower) a po spozytym piwku wróci autobusem
Jeszcze zagadka....ile potrzebujemy rowerow, aby mieć ich proporcjonalnie tyle ile jest w Wwie? ;)

Żeby nie było...jako rowerzysta jestem za (choć raczej korzystał będę dalej z własnego)...ale nie jest to dla mnie towar pierwszej potrzeby (zwlaszcza, ze nie jest tani) w naszej Gminie...
Przynajmniej do czasu, gdy ludzie bedą pili g..o ze studni, albo dzieci nie dostaną sali gimnastycznej, która od lat należy sie im jak psu zupa....

Jak zwykle punkt widzenia zależy od pnktu siedzenia. Jedni wieszczą sukces propagandowy Burmistrza przed wyoborami, drudzy wieszczą skupienie rowerów w Klarysewie i pustki na innych stacjach, zaś trzeci bedą zadowoleni, bo wsiąda sobie w Klarysewie i przejadą mimo wszystko rowerem na Kabaty do metra.

Wiadomym jest to, że niezadowolenie rośnie zwłaszcza u tych, u których czegoś brakuje i nie mogą tego osiągnąc. W Opaczy nie ma sali mieszkańcy psioczą, że na zbytek w postaci Veturilo się wydaje, a na salę gimnastyczną nie ma. W Parceli nie ma wodociągu, więc zaraz będzie też larum, że 450 tysi poszło na 55 rowerów, które się nie sprawdza itp. Sam popieram w pełni dopominanie się o swoje mieszkańców poszczególnych wsi, takich jak Parcela, Opacz, czy też postulat Dębówki czy Obórek o połączenie ich z systemem elek. Może jednak dajmy Vetrurilo szansę i zobaczmy efekt? Mam nadzieję, że rozmieszczenie stacji i ilości rowerów na nich zostanie zrobione z głową?? Wiadomo, że są rzeczy ważne i wązniejsze. Ścieżki rowerowe, wodociąg, kanalizacja, komunikacja to są bardzo istotne dla nas rzeczy, ale istotnym też jest to, abyśmy rozpropagowali nasze uzdrowisko, a taka inicjatywa jak Veturilo, może temu pomóc.

Mario nie utozsamiaj mojego zdania na temat Veturilo z 'psioczeniem Opaczy'...zwłaszcza,ze szkoła służy jeszcze kilku innym wsiom...
Byłbyś równie ochoczy do przeznaczania takich pieniędzy na te rowery, gdyby jeszcze nie było 742 i L-ek?
Czy mimo wszystko bezwzględnie uważasz, ze 51 rowerow to sensowniejszy wydatek niż.np przeznaczenie części tej kwoty na zmianę taboru, większą liczbę kursów czy modyfikacje tras L-ek? Czy postawa Burmistrza wyraźnie przeciwnego rozwojowi transportu lokalnego a jednocześnie ochoczo przystępującego do dość drogiego systemu na minimalistycznych zasadach (zalozysz sie, ze nie da ani na 6 stacje, ani na 15 rowerow w 5 przewidzianych?) jest jedynie słuszna?
Tak. Punkt widzenia niewątpliwie zależy od punktu siedzenia. Gorzej, ze tyle naszego co sobie pogadamy a inni i tak bedą wiedzieli lepiej.
Poza tym...ja w Veturilo w Kinstancinie uwierzą jak zobaczę stacje...na razie to te 150 tys. To kwota dość wirtualna...i wzięta zdaje sie z wirtualnego zwiększenia dochodów ze sprzedaży nieruchomosci...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-15 22:25 przez Artek_Bartek.

Mario
Wiadomym jest to, że niezadowolenie rośnie zwłaszcza u tych, u których czegoś brakuje i nie mogą tego osiągnąc.

i tak się w naszej Ojczyźnie życie toczy