Miasto Konstancin zmienia się na lepsze, to prawda. Jednakże ciągle wg mnie sporo jest jeszcze do zrobienia. jeżeli mamy mieć uzdrowiskowy charakter, nastawiony na kuracjuszy ze schorzeniami głównie układu ruchu, to musimy o wiele bardziej przystosować nasze miasto do potrzeb osób niepełnosprawnych. Drugim aspektem, który trzeba koniecznie poprawić jest kwestia ścieżek rowerowych. których w naszym mieście jest jak na lekarstwo. Nie mamy dostatecznie bezpiecznego połączenia rowerowego z Warszawy do nas, bo kończy się w Powsinie i dopiero u naszych granic znów się zaczyna, ale tylko na chwilę. A przecież wycieczki rowerowe do Konstancina, na pewno przyciągnęłyby nam turystów. Moim zdaniem brakuje też informacji rozstawionych w historycznych miejscach dla Konstancina waznych. Przecież powinny być tablice informujące o tym co miesciło się kiedyś w danej zabytkowej willi itp. Powinno być uwidocznione jak dojechać do Pałacu w Oborach, mogiły powstańczej w Cieciszewie itp. )Powinna do takich miejsc prowadzić ścieżka rowerowa także by był bezpieczny dojazd. Można by pokazać walory naszego lokalnego Browaru, który cieszy się powodzeniem, a wielu nie ma pojęcia gdzie jest. Z drugiej strony brakuje promocji wsi okolicznych, które także mają urokliwe zakątki. Mogłaby powstać wzorem Powsina tzw ścieżka zdrowia i zadbany szlak rowerowy po okolicznych lasach. Do tego niszczeją nam zabytki, które mamy w rejestrze zabytków, a o których wszyscy zapominają chociażby Zespół Dworski z drewnianym Dworkiem, trzema mostkami i kaplicą w Kawęczynie. Wpisany w rejestr zabytków, a kompletnie zapomniany i zniszczony. A to przecież ogromny teren do wykorzystania. [polskablizej.pl]. Ból, że to jest w prywatnych rękach i własciciel nie bardzo jest chętny by cokolwiek tam odtwarzać. Ginie nam zatem niezapomniany charakter tego miejsca.

Dodatkowo bolączki mamy z transportem publicznym, która wciąż mimo poprawy w ostatnim czasie, nie jest idealny i trzeba dążyć do jego poprawy.

Zmiany na lepsze są powolne, ale są. Widać, że przełamujemy marazm kilkuletni. Pojawia się ładna zadbana zieleń, znikają reklamy. Jest lepiej bez dwóch zdań. Jedno tylko niestety pozostaje niezmienne. Zamiast tworzenia wspólnej wizji rozwoju miasta Radni jak zawsze przekładają partyjne interesy i wzajemne animozje przed interes publiczny mieszkańców. To jest wciąż nasza duża bolączka, dzięki której nie ma wspólnej wizji, a tylko myślenie jak tu ugrać coś dla siebie. Powyższy wątek też pokazuje jak bardzo skłonni do działania we wspólnym interesie są nasi Szanowni Radni.

Ot tak moja prywatna refleksja



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-14 11:11 przez Mario.

Mario 14 października
Jedno tylko niestety pozostaje niezmienne. Zamiast tworzenia wspólnej wizji rozwoju miasta Radni jak zawsze przekładają partyjne interesy i wzajemne animozje przed interes publiczny mieszkańców. To jest wciąż nasza duża bolączka, dzięki której nie ma wspólnej wizji, a tylko myślenie jak tu ugrać coś dla siebie. Powyższy wątek też pokazuje jak bardzo skłonni do działania we wspólnym interesie są nasi Szanowni Radni.

Tomasz Zymer 13 października
Panie Bogusławie, znalazłem Pana program z roku 2006, który zamieścił Pan na tym forum: [www.konstancin.com] . Wklejam go poniżej. Nie ma w nim ani jednego punktu, pod którym nie mógłbym się podpisać. [...] Przydałoby się więcej tolerancji i wzajemnego poszanowania. Ostatnio Pan był chory i posiedzenie Komisji Ładu prowadziła p. Alfreda Konopka. Po posiedzeniu wszyscy radni dziękowali jej za spokój, opanowanie, dobrą atmosferę podczas posiedzenia, szacunek i życzliwość dla wszystkich - i życzyli jej i sobie, żeby tak właśnie wyglądały posiedzenia tej komisji. [...] A tematy nie były łatwe - m.in. podział gminy na okręgi wyborcze, sprawa Mirkowskiej 51, podatek od działalności gospodarczej. Wynika z tego, że można dyskutować i rozwiązywać trudne sprawy "w dobrym klimacie", jak głosiło hasło wyborcze burmistrza, którego Pan tu chwali.

I jeszcze jedna uwaga, panie Mariuszu. Miasto Konstancin, jak Pan słusznie zauważył, zmienia się na lepsze. Natomiast w mieście Jeziorna te najbardziej potrzebne zmiany wciąż czekają na realizację. I nie mam tu na myśli budowy nowych marketów ani ciasnych osiedli.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-14 11:55 przez Tomasz Zymer.

Żeby na komisjach był szacunek i spokój to trzeba panie radny zacząć od siebie.Ja dopóki będę przewodniczącym komisji nie mam zamiaru głosować nierealnych wniosków zgłaszanych przez pana, panieTomaszu .W samorządzie konstancińskim ja nie widzę działalności partii politycznych.W tej kadencji nie przypominam sobie nawet pojedynczych upartyjnionych wniosków.

Jako przewodniczący komisji ma Pan, Panie Bogusławie, obowiązek poddawania pod głosowanie wszystkich wniosków postawionych przez radnych (wszystkich - nie tylko członków) podczas posiedzenia komisji, niezależnie od tego, co Pan o tych wnioskach sądzi. Odsyłam do Regulaminu Rady Miejskiej z 13 września 2011, par. 29 i 39, oraz Ustawy o samorządzie gminnym z 8 marca 1990 roku, art. 21.

Faktem jest, że parokrotnie odmówił Pan w tym roku głosowania wniosków oficjalnie przeze mnie zgłoszonych. Jeśli się to powtórzy, zawnioskuję o unieważnienie głosowań komisji w części, której dotyczyły moje wnioski. Proszę zapoznać się z opisami podobnych przypadków na stronach Wspólnoty.

Przewodniczący Komisji jest powołany do prowadzenia obrad zgodnie ze Statutem Gminy, Regulaminem RM i ustawai, a nie - do uznaniowego ustalania, komu i kiedy pozwoli postawić wniosek czy też które wnioski mieszkańców będą rozpatrywane.

Przy okazji wzywam Pana publicznie do przekazania mi (lub wskazania miejsca udostępnienia) półrocznego planu pracy komisji, której jestem członkiem, a który zgodnie z par. 38 Regulaminu Rady Miejskiej miał Pan obowiązek przedstawić Przewdoniczącemu Rm do dnia 15 czerwca 2012. Chcę także przeczytać sprawozdanie z pracy Komisji za pierwsze półrocze (patrz ten sam artykuł Regulaminu RM) i skonfrontować je z zapisem przebiegu posiedzeń Komisji.

Sprawozdanie zostało złożone do przewodniczącego.Nie stanowi żadnej tajemnicy.Może pan konfrontować je z czym pan chce.

A półroczny plan pracy komisji?

przeczytaj pw

Nie dostałem na pw, miałem zatkaną skrzynkę, przepraszam. Proszę o wysłanie jeszcze raz. Ale półroczny plan pracy komisji to nie jest przecież sprawa prywatna. Jeśli były jakieś problemy, można o tym otwarcie napisać.

Bogusław Komosa
TZ" Jaka jest wartość wierzb na groblach i brzegach kanałów na łąkach i terenach zalewowych?
Wg mnie żadna,wierzbę zetną bobry, lub sama się przewróci.
Jak działają systemy odwadniające warto byłoby, żeby pan przewodniczący zorganizował kilku radnym wyjazd do zaprzyjaźnionej gminy Leidschendam -Voorburg. Warto by było.

Panie Komosa na łąkach oborskich i najbliższej okolicy tj przy garażach na grapie wycięto kilkadziesiąt jak nie więcej drzew nie liczyłem dokładnie, jeżeli chodzi o gatunki to wycięto dęby,klony,wierzby i inne dodam że w rowach nie rosły w związku z tym nie utrudniały spływu wód a czy miały jakąś wartość?W dawnych czasach celowo obsadzano brzegi kanałów i rowów wierzbami które je umacniały!A po co od razu organizować kosztowny wyjazd do holandi tam nie ma żadnej rewelacji a miejscami to tak jak u nas wszak to miasto bliżniacze Pod tym linkiem można wirtualnie pozwiedzać tą mieścine[www.huurda.nl]#



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-14 20:10 przez sprawiedliwy.

Mnie nie chodzi o zwiedzanie,ale mieściną bym jej nie nazywał.Dęby na łąkach, ciekawa teoria.
Holendrzy mają umiejętność zagospodarowania podmokłych terenów.Dlaczego wyjazd ma być kosztowny?Jakie to koszty?

O ile wiem, było rozporządzenie Burmistrza ws. porządkowania działek, bo rolnicy skarzyli się na rozsiewanie się chwastów z nieuporządkowanych miejsc. Wezwanie otrzymali: p. Jan, p. Krystyna, p. Grzegorz i 400 innych mieszkańców. Jakby wyglądała gmina, która jest właścicielem działek gdyby olała obowiązek zapisany w Regulaminie porządku, który radni uchwalili w 2010 r .

w sierpniu br wydał taki komunikat:

Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa przypomina

Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna, zgodnie z Uchwałą Nr 451/V/38/2010 Rady Miejskiej z dnia 1 lutego 2010 r. w sprawie uchwalenia Regulaminu czystości i porządku na terenie Gminy Konstancin-Jeziorna, przypomina, że właściciele nieruchomości zobowiązani są zapewnić systematyczne sprzątanie terenu nieruchomości oraz koszenie roślinności.


Działki o leśnym charakterze użytkowania (Ls) należy utrzymywać zgodnie z przepisami ustawy o lasach, działki rolne (R, Ł, PS, Lz) zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie minimalnych norm, czyli grunty orne winny być uprawiane lub ugorowane, łąki i pastwiska koszone co najmniej raz w roku, w terminie do 31 lipca lub wypasane na nich zwierzęta w okresie wegetacyjnym.

W związku z licznymi interwencjami mieszkańców apelujemy o porządkowanie nieruchomości poprzez regularne usuwanie traw i chwastów. Obecność wysokich zarośli traw, bylin oraz zakrzaczeń na ugorowanych polach sprzyja migracji dzików z obszarów leśnych na tereny zurbanizowane, co jest zjawiskiem niepożądanym i budzi obawy mieszkańców zarówno terenów miejskich jak i wiejskich. Negatywne oddziaływanie chwastów podnoszone jest przez rolników i plantatorów, którzy zgodnie podkreślają, że wysiew nasion chwastów utrudnia uprawę roślin oraz wpływa na obniżenie plonów. Ponadto, po zakończeniu sezonu wegetacyjnego, niewykoszona i wyschnięta roślinność zwiększa ryzyko wystąpienia pożarów. Właściciele zaniedbanych nieruchomości otrzymają urzędowe wezwania do wykonania prac porządkowych.

Mamy nadzieję, że utrzymując nieruchomości w należytej kulturze w istotny sposób zmniejszymy ryzyko występowania jesiennych i wiosennych pożarów oraz - zgodnie z sugestiami przedstawicieli kół łowieckich - ograniczymy migrację dzików w pobliże terenów zurbanizowanych. Suma tych działań wpłynie korzystnie na bezpieczeństwo mieszkańców i walory krajobrazu, a w konsekwencji także na wizerunek gminy Konstancin-Jeziorna, jedynego uzdrowiska na Mazowszu.

----------------------------
i cała prawda, nie ma się co doszukiwać spisków
podkreślenia moje - m

Co mają wspólnego stare wierzby na obrzeżach dróg i wzdłuż kanałów na łąkach z młodymi siewkami / samosiejkami na prywatnych działkach?

Poza tym zachodzi podejrzenie, że wypompowywana stale z kanału "okrężnego" Habdzin-Grapa woda pochodzi z terenu rezerwatu (lasu łęgowego wiązowo-jesionowego), który po obniżeniu poziomu wód gruntowych po prostu uschnie lub szybko zdegraduje się (sukcesja roślinna). Gmina przyjęła rezerwat jako darowiznę od SGGW. Jest to jeden z bardzo nielicznych pozostałych na Mazowszu fragmentów naturalnego wiślanego lasu łęgowego z dawnych terenów zalewowych. Ze względu także na bliskość miasta stanowi atrakcję przyrodniczą i turystyczną. Należy o niego dbać. Nie chodzi o to, by nie udrażniać sieci melioracyjnej na łąkach, tylko o to, aby utrzymać retencję wody na tym obszarze leśnym. Można to zrobić prostymi i tanimi środkami, pytając o zasady fachowców m.in. z Ministerstwa Środowiska. Można też po prostu machnąć lekceważąco ręką na "krzaczory i chmary komarów". Ja złożyłem na ostatnim posiedzeniu Komisji ładu wniosek w tej sprawie i burmistrz obiecał, że się nią zajmie. Jeśli wypompowywanie stale napływającej wody będzie kontynuowane bez szczegółowego rozpoznania sprawy, nie pozostanie mi nic innego, jak szukać pomocy "wyżej".

Zarządzenie Ministra Leśnictwa o ustanowieniu rezerwatu "Łęgi Oborskie": [isap.sejm.gov.pl]
Co to jest łęg i na czym rośnie: [www.wiki.lasypolskie.pl]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-14 21:38 przez Tomasz Zymer.

Bogusław Komosa
Dęby na łąkach, ciekawa teoria.

Panie radny jeszcze kilka dębów zostało to nie teoria lecz fakt Maniu bądżmy poważni z tym rozsiewaniem nasion chwastów tym bardziej że nie cały rok wieje z zachodu!A co z nasionami przywianymi z okolic Świdra gdy wieje ze wschodu?No i znowu te biedne dziki to chyba leśne stwory ;)jak będą chciały to i po skoszonej łące do miasta przyjdą.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-14 22:01 przez sprawiedliwy.

Bogusław Komosa
Mnie nie chodzi o zwiedzanie,ale mieściną bym jej nie nazywał.Dęby na łąkach, ciekawa teoria.
Holendrzy mają umiejętność zagospodarowania podmokłych terenów.Dlaczego wyjazd ma być kosztowny?Jakie to koszty?

A jakże i to nie jeden. Wystarczy otworzyć oczy i chcieć dojrzeć. A co do wartości drzew... bezcenne, bo takie jest nasze zdrowie, któremu one służą szczególnie w środowisku jakie tu mamy (np. asfalciarnia, cementownia itp przybytki)

mania
O ile wiem, było rozporządzenie Burmistrza ws. porządkowania działek, bo rolnicy skarzyli się na rozsiewanie się chwastów z nieuporządkowanych miejsc. Wezwanie otrzymali: p. Jan, p. Krystyna, p. Grzegorz i 400 innych mieszkańców. Jakby wyglądała gmina, która jest właścicielem działek gdyby olała obowiązek zapisany w Regulaminie porządku, który radni uchwalili w 2010 r .

w sierpniu br wydał taki komunikat:

Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa przypomina

Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna, zgodnie z Uchwałą Nr 451/V/38/2010 Rady Miejskiej z dnia 1 lutego 2010 r. w sprawie uchwalenia Regulaminu czystości i porządku na terenie Gminy Konstancin-Jeziorna, przypomina, że właściciele nieruchomości zobowiązani są zapewnić systematyczne sprzątanie terenu nieruchomości oraz koszenie roślinności.


Działki o leśnym charakterze użytkowania (Ls) należy utrzymywać zgodnie z przepisami ustawy o lasach, działki rolne (R, Ł, PS, Lz) zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie minimalnych norm, czyli grunty orne winny być uprawiane lub ugorowane, łąki i pastwiska koszone co najmniej raz w roku, w terminie do 31 lipca lub wypasane na nich zwierzęta w okresie wegetacyjnym.

W związku z licznymi interwencjami mieszkańców apelujemy o porządkowanie nieruchomości poprzez regularne usuwanie traw i chwastów. Obecność wysokich zarośli traw, bylin oraz zakrzaczeń na ugorowanych polach sprzyja migracji dzików z obszarów leśnych na tereny zurbanizowane, co jest zjawiskiem niepożądanym i budzi obawy mieszkańców zarówno terenów miejskich jak i wiejskich. Negatywne oddziaływanie chwastów podnoszone jest przez rolników i plantatorów, którzy zgodnie podkreślają, że wysiew nasion chwastów utrudnia uprawę roślin oraz wpływa na obniżenie plonów. Ponadto, po zakończeniu sezonu wegetacyjnego, niewykoszona i wyschnięta roślinność zwiększa ryzyko wystąpienia pożarów. Właściciele zaniedbanych nieruchomości otrzymają urzędowe wezwania do wykonania prac porządkowych.

Mamy nadzieję, że utrzymując nieruchomości w należytej kulturze w istotny sposób zmniejszymy ryzyko występowania jesiennych i wiosennych pożarów oraz - zgodnie z sugestiami przedstawicieli kół łowieckich - ograniczymy migrację dzików w pobliże terenów zurbanizowanych. Suma tych działań wpłynie korzystnie na bezpieczeństwo mieszkańców i walory krajobrazu, a w konsekwencji także na wizerunek gminy Konstancin-Jeziorna, jedynego uzdrowiska na Mazowszu.

----------------------------
i cała prawda, nie ma się co doszukiwać spisków
podkreślenia moje - m

Należy jednak pamiętać, że ewentualne usunięcie miedzowych zarośli skutkować może zmniejszeniem się populacji np. zajęcy i bażantów. Ponadto zniknięcie "zaporowych" miedz może wpływać na jałowienie gleby (proces znany np na Ukrainie przy wielohektarowych polach).



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-14 22:15 przez AK.

Pan panie Robercie myśli po menadżersku tylko i wyłącznie w interesie mieszkańców jednej miejscowości-Parceli.Pan pokaże w sąsiednich samorzadach tych burmistrzów i wójtów lub starostów -menedżerów.Pan tak myślący w interesie całej gminy zainteresował się,że część Bielawy ,Habdzina,Opaczy i obórek była przez 3 lata zalewana.Tak się pan tym interesował jak pański sąsiad radny. Proszę mnie nie pouczać i sam czytać ze zrozumieniem.najgorzej jak każdy rozumie co innego.Gdy za czasów wieloletnich nadwyżek Skowrońskiego można było wodociąg poprowadzić nie miałem wsparcia a ni od pana panie Robercie, ani od pańskiego radnego który wolał przeznaczać pieniądze na budowę i poszerzenie ulicy Powsińskiej/teraz ta pozycja znikła/.Panie Robercie czy pan nie rozumie,że w gminie jest 21 radnych, a nie tylko radny Komosa.Proszę sobie szukać sojuszników wśród innych.Ze zrozumienieniem.
Pan Robert Bryzek społecznik od dwóch lat, w gorącej wodzie kompany, jakby powiedziała moja babka.

"ZADBAĆ O POTRZEBY MIESZKAŃCÓW WSI.
Gmina to także rejony wiejskie. Dotychczas zaniedbane i zapomniane pod każdym względem wymagają przyśpieszenia działań zmierzających do wyrównania szans na zasadach zrównoważonego rozwoju."

Słowa zacne, a co mamy? Burmistrza który dba tylko o "miasto",kompletnie ignorując potrzeby wsi. Zmiany zachodzą głównie w mieście a co z terenami wiejskimi, dlaczego tam nie widać zmian na lepsze? Co zrobił obecny burmistrz wraz z radnymi dla "wsi". Jest komunikacja publiczna - brawo - ale wymaga ciągle dopracowania i tu już burmistrz nie jest tak skory do działań. Dzięki wytrwałości i walce mieszkanców mamy szkołę w Opaczy ale bez sali gimnastycznej - gdzie tu logika? Rozumując tak "logicznie" to może ratusz wybudujmy bez toalet, radni bedą dojeżadzać do wc w parku.

Miszkańcy wsi wciąż czekają na deklarowane przyśpieszenie i zmiany w dobrym klimacie.

Wszystko fajnie - ja bardzo lubię nowy Park, odnowiony trakt Sienkiewicza i inne rzecz, ale...

To kosmetyka. Zrobienie nawierzchni na kilku ulichach (nawierzchni, a nie "nowych ulic") to mało, w porównianiu z uboga siatką dróg, brakiem obwodnicy, zakorkowaną (mimo remontu) przelotówką.

Zrobienie trzech placów zabaw w ramach rewitalizacji Parku to mało, w porównaniu z zaniedbaniem reszty, brakiem innych miejsc rekreacyjnych dla dzieci i młodzieży, ubogim programem kulturalnym w mieście (chociaż jest nieco lepiej, ale to żadna zasługa RM czy kogoś z władz).

To wszystko fajnie, pięknie, ale to jest kosmetyka, a brak kompleksowej, przemyślanej strategii. Te wszystkie działania to takie wieszanie ozdób choinkowych co roku, na odrapanych, krzywo stojących latarniach - pocieszą oko, ale w sumie nic z nich nie wynika.

I, panie radny Bogusławie Komosa - NAM pana oceniać. My pana wybraliśmy, i my pana oceniać mamy prawo. Jak się panu nie podoba, że mieszkańcy wybranych przez siebie radnych, którzy mają im służyć, chcą i będą oceniać i że nie chwalą, ale wytykają błędy - to albo zrezygnować, albo nie pytać o zdanie, jak pan to zrobił. No niestety. A i niech mi się pan nie odszczeknie pytaniem co ja zrobiłem, bo już to przerabialiśmy kilka razy i potem się pan obrażał na forum niepotrzebnie.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Tomasz Zymer
Ostatnio Pan był chory i posiedzenie Komisji Ładu prowadziła p. Alfreda Konopka. Po posiedzeniu wszyscy radni dziękowali jej za spokój, opanowanie, dobrą atmosferę podczas posiedzenia, szacunek i życzliwość dla wszystkich - i życzyli jej i sobie, żeby tak właśnie wyglądały posiedzenia tej komisji. [/i]

Funkcja przewodniczącego komisji chyba nie jest dożywotnia. Skoro wszyscy byli zadowoleni z przebiegu posiedzenia to może czas najwyższy na zmianę przewodzniczącego. Wyszło by to wszystkim na dobre, tym bardziej że radny Komosa zdania nie zmieni:

"Ja dopóki będę przewodniczącym komisji nie mam zamiaru głosować nierealnych wniosków zgłaszanych przez pana, panieTomaszu"

mimo że łaski nie robi bo ma taki obowiązek:

"Jako przewodniczący komisji ma Pan, Panie Bogusławie, obowiązek poddawania pod głosowanie wszystkich wniosków postawionych przez radnych (wszystkich - nie tylko członków) podczas posiedzenia komisji, niezależnie od tego, co Pan o tych wnioskach sądzi"

Daru- "czas najwyższy na zmianę przewodzniczącego. Wyszło by to wszystkim na dobre, tym bardziej że radny Komosa zdania nie zmieni."To może wszystkich przewodniczących zmienić.Weźmy komisję budżetu, czy przewodniczący głosuje wszystkie wnioski, nie.Nawet często nie głosuje wniosków formalnych.Pan radny Tomek nie widzi tego.plan pracy komisji budżetu, nie znam.Komisja uzdrowiskowa, ma plan pracy?Nie widziałem ani nie słyszałem.Atmosfera na komisji to tez zależy, czy ktoś krzykiem nie chce wymusić stanowiska radnych, albo przepchnąć jemu tylko znany temat.Nikt mnie nie przyspawał do stołka, tak więc proszę odwoływać.