Pierwszy wał rzeki Wisły na odcinku Warszawa - Góra Kalwaria powstał w ramach programu gospodarczego rozwoju Królestwa Polskiego księcia Druckiego-Lubeckiego w drugiej dekadzie XIX wieku. Jego budowę na tym odcinku nadzorował oficer wojsk napoleońskich korpusu inżynierów a później - Królestwa Polskiego, Ludwik Rossman, który później zakupił wieś i majątek Bielawa, stając się wzorowym i nowoczesnym gospodarzem. Jego potomkini, pani Hlebowiczowa, mieszka w dworze bielawskim do dziś. Żródło wiadomości: przygotowywana publikacja na temat historii Obor, Cieciszewa i okolic od czasów średniowiecza pióra historyka p. Pawła Komosy z Grapy
Po sprowadzeniu "Olędrów" przez władze pruskie na początku XIX wieku, osadnicy z Kęp zostali nakłonieni po wielkiej powodzi w 1844 roku (ponoć przez Potockich) do zbudowania wału chroniącego dobra wilanowskie, przebiegającego po linii obecnej kolejki siekierkowskiej:
Wiele troski przysparzało kolonistom zabezpieczanie swojej ziemi przed zbyt częstym zalewaniem jej wodami Wisły. Początkowo jak i w innych wsiach "olęderskich" wyrwy spowodowane wylewem rzeki zasypywano, obsadzano brzegi rzeki wierzbami i topolami (zatrzymywały one najbardziej niszczące zabudowania kry rzeczne), kopano stawy gromadzące nadmiar wody oraz rowy melioracyjne, sypano ostrogi odsuwające główny nurt rzeki od ich brzegu. Po największej chyba w XIX w. na ich terenach powodzi w 1844 r. zaczęto myśleć o trwałym zabezpieczeniu brzegów. Była to inicjatywa dworu rozpoczęta w 1845 i 1846 roku , która zmierzała do usypania wysokiego wału i zupełnego odcięcia się od rzeki. Ze zrozumiałych przyczyn nie spodobało się to mieszkańcom Kępy Zawadowskiej, dla których woda powodziowa nie niosła wyłącznie zagrożenia i klęski. Niemniej mimo oporu kolonistów wał ukończono w 1860 r. J. Kazimierczak niechęć osadników tłumaczy ich skąpstwem w przeznaczaniu pieniędzy na budowę wału oraz tym, że wał przebiegał przez ich pola nierzadko znacznie je ograniczając, przez co tracili dochody. Źródło: J. Kazimierczak,
Kępa Zawadowska - wieś olendrów w granicach Warszawy (1819-1944), Rocznik Warszawski, t. V, 1964, s. 235-256 (cały artykuł dostępny w sieci), cytowane w: [
holland.org.pl]
Nie wiem, jaka jest relacja między tym wałem z 1845-46 roku a wałami Rossmana. Może ktoś z forumowiczów to wyjaśni.
Ostatnimi budowniczymi wałów wiślanych w naszej gminie byli robotnicy przymusowi: Żydzi z getta oraz jeńcy sowieccy. Budowali (podwyższali, modernizowali) oni wały na odcinku m.in. koło Kępy Zawadowskiej i Okrzewskiej. Po zakończeniu budowy pracowników zamordowano i zakopano w nieoznaczonych mogiłach - Żydów po odwodnej stronie wału na 498 kilometrze rzeki. Źródło: Przemek Pasek z Fundacji Ja Wisła, [
jawisla.pl] .
Od tego czasu nie prowadzono żadnych istotnych prac przy wałach wiślanych w naszej gminie. Te w okolicy Góry Kalwarii nie były wzmacniane i modernizowane od czasów carskich. Władze wojewódzkie, które pobierają od gminy KJ zgodnie z umową nasz wkład w przebudowę wału, opóźniły jak dotąd jego przebudowę już o 7 lat w stosunku do pierwotnych planów. Sprawdziłem, że argument "protestów ekologów", którym posługują się organy wojewódzkie, jest już od przynajmniej dwóch lat nieaktualny. Jedynym powodem nierozpoczęcia przebudowy na naszym odcinku jest brak funduszy. Przypominam także, że władze nie planują w ogóle ruszać carskich wałów za ujściem Jeziorki w kierunku Góry Kalwarii (tylko naprawy bieżące, jak w ubiegłym roku w Piaskach).
Podsumowanie: wał wiślany ma w naszej gminie ok. 190 lat i był ostatni raz wzmacniany i nadbudowywany przez Niemców rękami jeńców i mieszkańców getta. Za czasów PRL oraz III RP nie wykonano (od 70 lat) żadnych istotnych prac przy tym wale, a na odcinku od Obórek na południe nadal nie są one planowane.
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-13 16:47 przez Tomasz Zymer.