"samowola jakiegoś domorosłego hydrologa"

Oby tylko hydrolog nie spłynął " na dołek "
Przerwanie w tym miejscu wału w czsie powodzi, może się skończyć dla niego samosądem

a mnie zastanawia w jaki sposób wjechała na wał koparka i niepostrzeżenie rozkopała wał.. w bliskiej odległości są dwie stacje a dodatkowo przy moście jest ochrona która pilnuje maszyn...
koparka cicha nie jest .. a rozkopanie nie trwało 3 min..

To proste. Głupota człowieka pokona wszelkie bariery

Soltys Skolimowa
To proste. Głupota człowieka pokona wszelkie bariery

czyja głupota i jakie bariery ? Wojewódzki Władca Wałów (3W) nie stawia żadnych barier (nie chroni ani przed wodą, ani przed desperatami), co więcej - ogłasza publicznie (dzisiejsza Stołeczna), że nie ma ani ludzi, ani pieniędzy, by zrobić cokolwiek. Jaka jest zatem alternatywa, jeśli 3W nic nie może ? Radny M.Skowroński nie ma żadnych wątpliwości (ibid): to sprawa burmistrza, to burmistrz ma chronić mieszkańców No ale burmistrz NIE chroni (gra w znaną nam grę), więc jedyna realna alternatywa dla każdego pojedynczego mieszkańca wygląda tak: dać się zalać - nie dać się zalać.

Szczegóły rozwalenia 50 letniego wału:

"Wziął koparkę i rozkopał wał. Chciał spuścić wodę

Biznesmen z Konstancina koparką zrobił w wale przeciwpowodziowym wyrwę. Tak spuścił wodę ze swojej działki, bo bał się malarii. - Barbarzyństwo! Jak przyjdzie wielka woda, utoniemy - alarmują mieszkańcy. Nikt nie chce teraz naprawić wału.

Chodzi o wał przeciwpowodziowy na rzece Jeziorce, która płynie przez podwarszawski Konstancin-Jeziornę. Wysoki na trzy metry nasyp przez wiele lat chronił te podmokłe tereny przed zalaniem.

Bałem się plagi malarii

Tuż po godz. 13 w środę pod wał nieopodal Starej Papierni, naprzeciwko stacji benzynowej, podjeżdża koparka. Niezauważona przez nikogo zaczyna rozgrzebywać wał. W ciągu pół godziny powstaje gigantyczna wyrwa. Operator maszyny niszczy nie tylko nasyp, ale i drogę ułożoną na nim z betonowych płyt.

[...]"

[warszawa.gazeta.pl]

Pani Olu
Wał rzeki to nie kupka piasku wkoło której płynie woda. Dla mnie osobnik, który zlecił przekopanie wału to debil.

"jedyna realna alternatywa dla każdego pojedynczego mieszkańca wygląda tak: dać się zalać - nie dać się zalać"

Teraz pojedynczy mieszkaniec może się tylko modlić . Bo w miejscu "wyrwy" chroni go tylko Bóg. Kupka pichu w miejscu wału niestety już nie

Pozdrawiam Sołtys
PS.
Parę metrów dalej jest przepust do usuwania wody z łąk

Koleś pewnie się wywinie, bo dziany i posmaruje gdzie trzeba, żeby się uchylić od odpowiedzialności. Życzę mu, by mu te łąki zatapiało co chwilę i by nigdy na jego działce nie było sucho.

Ten gość jest takim durniem czy tylko udaje? Jak się można u nas bać malarii?

Grunt to poczucie humoru.
Z wypowiedzi sprawcy :
".... nie przejmuje się nawet tym... - Mieszkańcy są mi za to, co zrobiłem, bardzo wdzięczni. Pomogłem im i to się liczy......"
Tragedia ręce opadają

Soltys Skolimowa
Dla mnie osobnik, który zlecił przekopanie wału to debil. Parę metrów dalej jest przepust do usuwania wody z łąk

ależ oczywiście, że zgadzam się z tą diagnozą IQ melioranta społecznika - ale gdyby osoby z wyższym IQ ( ??? noooo, przynajmniej urzędwowo wyższym ... ) uprzedziły jego działania, to on nie miałby okazji zabłysnąć, bo alternatywa "dać się zalać - nie dać się zalać" wyraża instynkt samozachowawczy. Przecież nie jest tak, że każdy zalewany wie o licznych i strategicznych zabiegach różnych służb i z dziecinnnej niecierpliwości daje pierwszeństwo instynktowi przed rozumem ... - jest natomiast tak, że zalani wiedzą, że nikt nic nie robi i nie zrobi

23.08.2011r. (wtorek) 16.00 Posiedzenie połączonych Komisji Bezpieczeństwa, Oświaty i Sportu, Ładu Przestrzennego i Spraw Komunalnych oraz Rolnictwa i Ochrony Środowiska
Temat: Zagrożenie powodziowe ? omówienie sytuacji, opracowanie koncepcji. Zaproszeni: Burmistrz Gminy

Jest to przykre, że o tak ważnym posiedzeniu radni dowiadują się zaledwie na 4 doby przed podanym terminem, co jest zresztą niezgodne z art. 39 pkt 1 i 7 Regulaminu Rady Miejskiej. Ja niestety z powodu obowiązkowego tygodniowego szkolenia z mojego zakładu pracy (zapowiedzianego pół roku temu) nie będę w stanie dotrzeć na to arcyważne posiedzenie, ale mam nadzieję, że dotrą zainteresowani mieszkańcy.

Odnosząc się do wypowiedzi radnego Skowroński w Gazecie Wyborczej - uważam, że powinien się ugryźć w język mówiąć, że burmistrz powinien natychmiast wał odbudtować. Skowroński był przez 8 lat burmistrzem i powinien mieć jakieś pojęcie i świadomość, że rozebranego wału nie da się ot tak zasypać. To nie jest zamek z piasku na plaży, nie wystarczy wyrwy przysypać piaskiem czy kamieniami, bo mamy do czynienia z zywiołem - źle zreperowany wał woda natychmiast zabierze.


Dot terminu komisji
Jeżeli wał został rozkopany w srodę wieczorem, a UMiG dowiedział się w czwartek, to jak mógł wcześniej powiadomioć radnych o "arcyważnym posiedzeniu komisj"i w regulaminowym (tygodniowym) terminie?

a czy aby wtedy temat zebrania nie brzmiałby 'omówienie zagrożeń związanych z wyrwą w wale' a nie

Zagrożenie powodziowe ? omówienie sytuacji, opracowanie koncepcji

?
Pomijając bowiem fakt, że ta wyrwa (zrobiona przez raczej nie do końca zdrowego na umyśle człowieka) nie daje specjalnie czasu na opracowywanie koncepcji (módlmy się by wielka woda nie nadeszła zanim wypracowana koncepcja przerodzi się jednak w działanie) to zdaje się ta wyrwa to nie jest jedyny problem związany z zagrożeniem powodziowym?

a jeśli chodzi o zdanie

burmistrz ma obowiązek chronić mieszkańców. Zamiast kłócić się o pieniądze, powinien jak najszybciej naprawić wał. Na rozliczenia przyjdzie jeszcze czas

to ja w nim widzę głos zdroworozsądkowy, któremu przyklaśnie każdy mieszkaniec, dla którego gra Oli 'to nie my to oni' wydaje się co najmniej niezrozumiała...
a to, że leży to w sprzeczności z...powiedzmy własnymi dokonaniami w tym zakresie... cóż...być może to wnioski po niewczasie a być może...ot, taki wtręt wskazujący, że łatwo przed wyborami pewne rzeczy deklarować a powyborcza rzeczywistość jakby obnaża słabości tego aparatu samorządowego...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-21 00:06 przez Artek_Bartek.

Pod artykułem "Wziął koparkę i rozkopał wał" na gazeta.pl jest dużo komentarzy, ten wklejony poniżej wydal mi się ciekawy.

Cytat:

Skur... wie że mogą mu skoczyć.IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Gość: Jarhead 20.08.11, 12:01 Odpowiedz
Bo co mu grozi? Grzywna z art 80 KW?
Art. 80. § 1. Kto:
1) przejeżdża pojazdem lub konno albo przepędza zwierzę gospodarskie przez wał przeciwpowodziowy w miejscu do tego nieprzeznaczonym lub wzdłuż po wale, na którym nie ma drogi o dostatecznie mocnej nawierzchni,
2) orze lub bronuje ziemię na wale przeciwpowodziowym albo obok wału w odległości mniejszej niż 3 m od stopy wału,
3) rozkopuje wał przeciwpowodziowy, wbija słup lub osadza znak albo zasadza drzewo lub krzew na wale,
4) kopie studnię, sadzawkę, dół lub rów obok wału przeciwpowodziowego w odległości mniejszej niż 50 m od stopy wału,
5) pasie na wale przeciwpowodziowym zwierzę gospodarskie,
6) uszkadza umocnienie na wale przeciwpowodziowym,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto narusza inne niż określone w § 1 ograniczenia w użytkowaniu wałów przeciwpowodziowych, wprowadzone przez właściwy organ administracji państwowej lub samorządowej.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia można orzec obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

Grzywna i § 3? Facet będzie się odwoływał przez wieki, a rozkopany wał przeciwpowodziowy groził ludziom.

adwokat z fantazyjnym zadęciem mógły zrobić męża opatrznościowego z amatora melioranta, a przy okazji upublicznić bagno tzw he he (nie)gospodarki wodnej. W dalekiej perspektywie widzę jasność: reforma administracji w skali państwa pod chwytliwym hasłem: MNIEJ ZNACZY LEPIEJ - od liczby posłów zaczynając, a na liczbie współwłaścicieli gminnych kawałków kończąc. Superata poszłaby na kopanie rowów

Inicjator akcji rozkopania wału to ten sam człowiek, który wespół z panią Anną Hinckfuss skutecznie i bez żadnych konsekwencji prawnych (mimo kilku spraw sądowych, w tym tej założonej przez naszą gminę) zniszczył torfowisko w Bielawie, skazując na śmierć setki cennych drzew i zmieniając stosunki wodne na znacznym obszarze. Prokurator umorzył, a nałożonych kar za martwe olchy nigdy nie wyegzekwowano. W ten sposób pewna grupa ludzi w naszym kraju uczy się całkowitej bezkarności: "cokolwiek zrobię, nie ruszą mnie nawet palcem, bo mają na mnie za krótkie łapki". Jest to oczywiście patologia, rak systemu demokratycznego, który należy zwalczać, ale nie sądzę, by uczynił to WZMiUW czy inne tytularne "służby wodne". Wydaje się zatem, że gmina po raz kolejny powinna pójść do sądu przeciw panu K., chociażby tylko po to, żeby dać sygnał, że na tego typu działania brak jest przyzwolenia. Wiem, że burmistrz zawiadomił prokuraturę, nie wiem, czy to wystarczy. Prokurator rejonowy w tego typu sprawach już od lat pełni rolę panny-umarzanny.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-21 09:55 przez Tomasz Zymer.

Wydaje się zatem, że gmina po raz kolejny powinna pójść do sądu przeciw panu K., chociażby tylko po to, żeby dać sygnał, że na tego typu działania brak jest przyzwolenia

jak najbardziej!

tylko...

Art. 80. § 1. Kto:
(...)
3) rozkopuje wał przeciwpowodziowy (..)
podlega karze grzywny albo karze nagany

...przy takich sankcjach to może się roześmiać...
chyba, że ktoś sprawę podciągnie pod jakiś inny paragraf wskazujacy karę za świadome sprowadzenie niebezpieczeństwa na mieszkańców...

Jak się dowiedziałam: słuzby miejskie, powiatowe, sztab kryzysowy są w stanie pogotowia, by w razie nagłego przyboru wody w Jeziorce natychmiast zareagować - prowizorycznie załatać dziurę. Natomiast naprawą zniszczonego wału zajmą się niebawem specjaliści.

Kto i czy poniesie odpowiedzialność za zniszczenie wału zależy od ustaleń prokuratury i postanowienia sądu .><

Tomasz Zymer
Inicjator akcji rozkopania wału to ten sam człowiek, który (...)

bezkarność rozzuchwala - nie tylko amatora melioranta, ale też instytucje, które nie wywiązują się ze swoich zakresów obowiązków wymawiając się brakiem pieniędzy na swoje statutowe zadania (ale na pensje - nierzadko sowite - pieniądze są; za co więc ta pensja ? tylko patrzeć, jak te absurdy wybuchną w końcu przybliżając nas - pod względem zamieszek - do Paryża i Londynu)

23.08.2011r. (wtorek) 16.00 Posiedzenie Komisji Bezpieczeństwa
Ja proponuje zaprosić Pana od likwidacji malarii na sesję bo jeszcze w jednym miejscu w gminie mamy takie bagna na Kłopotowie maszyny są na miejscu tylko czy właściciel koparki zechciałby podjąć taką decyzje jaką podjął w przy Imberfalu
I jeszcze jedno niech Pan biznesmen przyprowadzi ze sobą tych ludzi co w wywiadzie powiedział że są jemu wdzięczni za spuszczenie tej wody.