Zelazna Lejdi
jestem na bieżąco w tym temacie. Sprawa wygląda tak. Idziesz do Gminy. Bierzesz druk. Na tym druku rysujesz szkic. Podpisujesz się jako właściciel, lub podpisują sie jeszcze inni współwłaściciele. Czekasz około miesiąca i przybywa Pani w odpowiedniego wydziału i daje pozwolenie lub wniosek oddala. Z tego co mi oststnio mówiła, z racji tego, że jesteśmy gmina uzdrowiskową z wycinka sa problemy, ale jak np drzewo przeszkadza w uprawie, czy w budowie domu, czy np wlaxi na płot to mozna wyciąć. Bez zgody możesz wyciąc TYLKO drzewa do 10 lat, czyli o średnicy ok 20-25 cm.
Odnosiłem się do pierwotnego postu, nic tam nie ma że drzewo ma mniej niż 10 lat, założyłem że podpada pod obowiązek uzyskania zezwolenia. Pewnie, że jak ma do 10 lat to nie ma co nigdzie pisać tylko ciąć....
Czasami jest problem z okresleniem wieku, np. u sosen patrzy się na okółki (grupy gałęzi odchodzących z pnia na jednym poziomie). Ile okółków - tyle lat. Średnicę drzewa mierzy się na wysokości klatki piersiowej (tzw. napierśnica, brzmi trochę jak archaiczna nazwa biustonosza
).