pare dni temu ktos skasowal slupek swiatlami sygnalizacyjnymi na skrzyzowaniu Mirkowskiej i Warszawskiej (od strony Mirkowskiej). Na szczescie szybko zostal postawiony nowy slup ze swiatłami, tyle tylko ze bez swiatla ze strzalka w prawo! Ciekawe, czy ta zmiana organizacji ruchu zostala przeprowadzona celowo, czy przypadkowo.

Uwagi na temat odśnieżania dróg gminnych, należy kierować do kierownika Wydz. Gosp. Kom. i Mieszk. pana Kralika tel..22 717 53 69. Rozmawiałam z nim dzisiaj, twierdził, że dotychczas nikt żadnych uwag tej sprawie nie zgłaszał, i że ja jestem pierwszą osobą.

Skoro jest odpowiedzialny, to powinien wsiąść do pojazdu lub pogonić tego gościa z ZGK, do którego podany był nr w Biuletynie Gminnym (patrz wyżej) i przejechać się po ulicach, jak robi to nasz człowiek w Starostwie Ksawery Gut, który ogląda drogi powiatowe.

Że śnieg pada to nie tylko podają w telewizorze, ale widać przez okno ><

Danuta Ślązak
Uwagi na temat odśnieżania dróg gminnych, należy kierować do kierownika Wydz. Gosp. Kom. i Mieszk. pana Kralika tel..22 717 53 69. Rozmawiałam z nim dzisiaj, twierdził, że dotychczas nikt żadnych uwag tej sprawie nie zgłaszał, i że ja jestem pierwszą osobą.

Wnioskuję z powyższego, że Pan Kralik nie łączy opadów śniegu z błotem pośniegowym i lodem zalegającymi na ulicach. Jest również zatem duża szansa, że kiedy w pełni lata zadzwonię do Pana Kralika i zgłoszę swoja uwagę, dajmy na to dot. ulicy Wojewódzkiej, w ciągu najdalej godziny pojawi się na niej pług.

Właściwa osoba na właściwym miejscu.

---

Fundacja Budzenie Pasji

jak robi to nasz człowiek w Starostwie Ksawery Gut, który ogląda drogi powiatowe

może i jeżdzi tylko nie sypie :-)

Gdy powiedziałam, że z odśnieżaniem u nas nie jest dobrze, pan Kralik zapytał "a konkretnie na których ulicach i czy sama pani wiedziała, czy ktoś powiedział? Odparłam, że dzisiaj nie jeździłam, to na dzień dzisiejszy stanu nie znam, ale piszą ludzie na Facebooku i na forum, że jest bardzo źle na Wojewódzkiej i okolicznych. Usłyszałam pytanie, "czy w tej chwili?" "Proszę o konkrety!"



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-01-21 23:01 przez Danuta Ślązak.

Pan odpowiedzialny jest bezczelny, mógł powiedzieć dziękuję, sprawdzę zamiast prowadzić śledztwo - jak nie przymierzając Ziobro

Tu wielkiego śledztwa nie potrzeba...tu starczy Jacka kamera ;-)

Żyjemy w czymś takim co się nazywa XXI wiek i mamy dostępne tajemnicze technologie.

Np. można użyć takich małych pudełeczek, które wiedzą gdzie są bo łączą się z takimi dynksami w kosmosie i w sposób automagiczny wysyłają taką informację do Urzędu. Tam urzędnik siada przed kolejnym dużym pudełkiem z telewizorem i ogląda sobie obrazki na których rysują się kreseczki na liniach oznaczających drogi.

I w ten magiczny i tajemniczy sposób monitorujemy o której godzinie, który samochód-odśnieżarka przejechał daną uliczkę. Jeżeli jeszcze w sposób genialny połączymy to z systemem wyglądania przez okno i patrzeniem na zegarek o której zaczęło padać, a o której godzinie przestało będziemy mogli zweryfikować twierdzenie, że ktoś dawno odśnieżył.

Z taką magią możemy się zaznajomić np. we Wrocławiu: [ MPK Wrocław - link ]

Mam nadzieję, że wystarczająco prosto to wyjaśniłem.

Żeby nie było, że trudno wdrożyć i nie da się i w ogóle to przypominam, że w naszej gminie w ten sposób gmina kontroluje śmieciarki. (zakładam, że to robi bo wymagają przekazywania sobie takich informacji).

Klaudiusz
To ja - mogę? chodnik Literatów do Obór w zasadzie odśnieżony, ale jego kontynuacja do Parceli już nie. Przypadek? ;) może pan odśnieżający nie zauważył, że chodnik się wydłużył ostatniego roku dzięki Starostwu w Piasecznie ;) ten odśnieżony obsługiwało ZGK. Wzdłuż drogi powiatowej.

Chodnik nadal nie odśnieżony Na co czeka gość odpowiedzialny za podejmowanie akcji odśnieżania, na wiosnę czy na wypadek. ZGK albo jest ślepe albo dostało polecenie że tylko do Obór mają odśnieżyć a na wioskach niech sobie radzą. Ręce opadają! Czy bez głosu/nacisków mieszkańców żadne służby w tej gminie nie potrafią wywiązać się z swoich obowiązków?!

mam nadzieję, że jakaś lokalna prasa tą parodię opisze bo to żart z nas wszystkich....

Spokojnie, od przyszłego tygodnia odwilż. Problem zniknie sam jak co roku
Bardzo żałuje, że P. Jackowi nie udało się nagrać naszych dróg w sobotę lub niedzielę po piątkowych opadach. Wtedy na takim filmie nie byłoby w ogóle czarnego koloru nawierzchni.

A może ten/ te chodniki sa czyjeś i odgarnianie jest obowiązkiem właściciela posesji przylegającej do niego

Kurier Południowy, wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 607), 2016-01-22:

Sypali słabą mieszanką
Chyba najgorzej, przynajmniej w rejonie Piaseczna, wyglądały drogi powiatowe (...). Część z nich powiat odśnieża własnym sumptem, a 165 km traktów obsługują dwie firmy zewnętrze. (...)
Pomimo, że dyżur załóg trwa przez całą dobę, ze względów finansowych drogi odśnieżane były według III standardu zimowego utrzymania dróg, który zakłada wyjazd solarek już w trakcie opadów, natomiast pługów dopiero po ich ustaniu. Niestety, co świetnie było widać, przy większych opadach śniegu ten system zupełnie się nie sprawdza.
(...)
Można przypuszczać, że winę za taki stan rzeczy ponosiła także mieszanka z niewielką zawartością soli. - Drogi administrowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad rzeczywiście były czarne, bo oni używają do odśnieżania mieszanki z zawartością chlorku – mówi Ksawery Gut, członek zarządu powiatu piaseczyńskiego. - My nie mamy odpowiedniego sprzętu, by stosować tę technologię. Być może nasza dotychczasowa mieszanka rzeczywiście była zbyt słaba, z drugiej strony stosowanie mocniejszej nie było do tej pory potrzebne. Od soboty zaczęliśmy posypywać drogi piaskiem zmieszanym z solą w proporcjach 1:1 i sytuacja zaczęła się poprawiać.


Mam wrażenie, że GDDKiA (jak i inni zarządcy dróg w kraju i na świecie, może z wyjątkiem powiatu piaseczynskiego) do ośnieżania używa pługów, a nie "mieszanki z zawartością chlorku".

Do tej pory myślałem, też że środki chemiczne stosuje się po mechanicznym usunięciu śniegu.
Wydawało mi się też, że wyjazd "solarek" wynika z konieczności zapobiegania lub zwalczania śliskości, a nie samego faktu występowania opadów.
Ciekawe jest też stwierdzenie, że pługów używa się po dopiero po ustaniu opadów, które mogą mieć charakter ciągły, wielogodzinny.

Czyżby Pan Gut przyznał się do tego, że powiat nie jest w ogóle przygotowany na drobny opad śniegu, który miał miejsce w piątek jakiś czas temu? Cieszy przyznanie do winy jednak od tego nikt nie poczuje się bezpieczniejszy. Pewnie stąd ten szybki i desperacki przetarg w środku zimy. Ciekawe, że nie ma w spisie ul. Mirkowskiej, która ostatnio wygladała krytycznie.

Nasza Gmina jest tak samo nieprzygotowana, kiedy Burmistrz to przyzna i coś z tym zrobi?

P.s. Większy opad śniegu to nadchodzi obecnie nad US i ma mieć około 60cm śniegu.

Mixiorek
P.s. Większy opad śniegu to nadchodzi obecnie nad US i ma mieć około 60cm śniegu.

A dobrze tym kapitalistom, to za tę stonkę ziemniaczaną, którą nam za PRL zrzucali z samolotów, a bez żartów - to chyba śnieżyce nie dadzą nam popalić - jutro trochę popada, a od poniedziałku na plusie: [www.accuweather.com]

Zrozumiałbym gdyby nasi samorządowcy polegli przy takiej pogodzie i opadach:
http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/sniezny-kataklizm-w-usa-amerykanie-unikaja-wychodzenia-z-domow,613240.html

ale nasz samorząd (na trzech poziomach, no może województwo dało w miarę radę) poległ przy opadach, które były 10-20x mniejsze?

W kwestii dróg powiatowych, Starosta tłumaczył mi się, że po prostu są to drogi ze znacznie większym natężeniem ruchu niż gminne, przez co masa śnieżna została na nich szybciej i mocniej ubita. Od siebie dodam, że z pewnością wiele racji jest w tym co pisali wyżej inni, że zima chyba swoim nagłym przybyciem zaskoczyła nasze samorządy, które nie były przygotowane na takie opady. Zapytałem się Starosty także o dyskusyjne sypanie soli na obszarze Uzdrowiska, na co uzyskałem potwierdzenie, że powiat sól sypie.

---

Pozdrawiam,
Sergiusz Muszyński
Radny Powiatu Piaseczyńskiego z okręgu Konstancin-Jeziorna

SergiuszMuszynski
W kwestii dróg powiatowych, Starosta tłumaczył mi się, że po prostu są to drogi ze znacznie większym natężeniem ruchu niż gminne, przez co masa śnieżna została na nich szybciej i mocniej ubita.

To świetnie, że Pan Starosta ma taką wiedzę. Tylko dlaczego potrzeba było aż kilku dni, żeby wyciągnąć z tego jakiekolwiek wnioski i odpowiednio posypać?

Znakomitym przykładem jest wspominana tu ulica Mirkowska, z której utrzymaniem (całorocznym, nie tylko zimowym) Powiat ma jakiś niewytłumaczalnie wielki problem.
Naprawa w rejonie papierni w listopadzie (ile kosztowała?), którą na wiosnę spokojnie będzie można uznać za niebyłą. Po miesiącu było już dobrze popękane.
Jedyny pozytyw, to przebudowa zjazdu do zespołu szkół. Zobaczymy jak długo posłuży.
Zdemolowany ściek poprzeczny przy przejeździe kolejowym. Mamy zimę, więc do wiosny sensownej naprawy się nie doczekamy, ale nie można było tego zrobić jeszcze jesienią, czy nawet do połowy grudnia, kiedy pogoda pozwalała? A może problem polega na tym, że komuś brakuje pomysłu jak rozwiązać ten powracający problem?
Łuszcząca się nawierzchnia chodników na moście od kilku lat, a nie miesięcy i nikt tego nie zauważa?
W jakim celu wydawać pieniądze na budowy nowych mostów, skoro bieżące utrzymanie tych obiektów w podstawowym zakresie jest na żenującym poziomie?
Dla porównania, czy po zakupie nowego auta jego użytkowanie, aż do złomowania, polega tylko na dolewaniu paliwa?

wniosek nasuwa się tyleż wstydliwy, co smutny:
wybraliśmy - może w ramach politycznej poprawności, a może ze względu na wymykający się status uzdrowiska - osoby ze sprzężonymi niedowładami narządów zmysłów i innymi niepełnosprawnościami. Niedosłyszą, niedowidzą, nie wąchają, trzeba je - te osoby - alarmować długo i wytrwale o tym, co ludzie bez niedowładów spostrzegają natychmiast. Samo alarmowanie nie wystarczy, w dodatku może być niebezpieczne, bo taka z nagła zaalarmowana osoba albo zadaje osobliwe pytania (demaskujące jej niepełnosprawność), albo - korzystając z zajmowanej funkcji - twierdzi cos wręcz odwrotnego niż użytkownicy dróg i chodników.
... i tak to się powtarza każdej zimy: frontmani się zmieniają, ale kapela fałszuje dalej