Wysłane przez:
Tomasz Zymer
(---.mazowieckiesieci.pl)
PRZEKLEJAM ISTOTNĄ WYMIANĘ ZDAŃ Z INNEGO WĄTKU:
mania
Tomasz Zymer
jako radnego mnie w sprawach, o które pytasz (przemysł w Mirkowie) nikt nie pyta o zdanie.
Po jaką cholerę miał się ktos pytać o radnych o zdanie, powiem inaczej po co miał zawracać radnym d... jeśli do inwestycji daleko, albo wcale. Klient informuje, że coś zamierza i UMIG wystepuje o opinię. Może być pozytywna lub negatywna. Jeśli pozytywna - wtedy burmistrz zapyta rajców.
W sprawie tego zakładu przetwarzania odpadów i PSZOK w Mirkowie, nawet jeśli będą to instalacje na skalę regionalną, opinia radnych nie jest do niczego potrzebna, bo już ją raz wyrazili uchwalając taki a nie inny plan miejscowy w roku 2002. Że teraz moglibyśmy mieć już gotowy inny, bezpieczniejszy dla gminy uzdrowiskowej projekt planu, a nie mamy, bo burmistrz ponad rok zwlekał z wyłonieniem projektanta i przesłaniem dokumentów - to już inna kwestia.
Po uzyskaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, SAUR zwróci się do starostwa o pozwolenie na budowę oraz do starostwa i innych instytucji o wymagane zgody na emisje i inne uzgodnienia. Na tym etapie gmina będzie mogła już tylko zgłosić uwagi do wydanego pozwolenia na budowę, jeśli w ogóle się dowie, że było wydane (na reakcję jest 14 dni) - ale gmina nie zakwestionuje pozwolenia, gdyż będzie ono zgodne z obowiązującym nadal planem miejscowym. Potem już będzie tylko pozwolenie na użytkowanie i wielka inauguracja regionalnej instalacji przetwórstwa odpadów wielkogabarytowych i ZSEiE, w tym niebezpiecznych, na którą zjedzie kilkaset ciężarówek z lodówkami, kineskopami, kanapami itp. z połowy województwa. Na następnym etapie możemy sobie chodzić po pasach z transparentami, a pan burmistrz będzie się z boku przyglądał, jak w poprzedniej kadencji albo mówił: nie miałem żadnego wpływu, musiałem wydać pozytywną decyzję, takie jest prawo i plan miejscowy. Tymczasem prawda będzie zupełnie inna:
burmistrz ma ogromnie dużo powodów natury prawnej i proceduralnej, żeby pozytywnej decyzji nie wydać. Teraz ma do wyboru: interes firmy SAUR albo interes gminy uzdrowiskowej i większości mieszkańców gminy (piszę - większości, bo jednak kilka czy kilkanaście osób dostanie pracę przy tym freonie i azbeście). Jego decyzja, co wybierze.
Nie jest oczywiście wykluczone, że burmistrz poprosi radnych na jesieni, kiedy znów się zbiorą o "wyrażenie opinii" o tej inwestycji w formie jakiegoś głosowania, żeby móc potem powiedzieć, że Rada się wypowiedziała. Jeśli nawet tak się stanie, to będzie to Czysta i Nikomu Niepotrzebna Formalność.
Trzeba zatem
składać wnioski i uwagi oraz starać się o udział na prawach strony teraz (uwagi - do poniedziałku 15.-07) i teraz to właśnie stowarzyszenia oraz zaangażowani mieszkańcy to robią - nie radni, bo radnych w tej procedurze nikt nie pyta o zdanie.
OPINIA DO NOTKI PRASOWEJ
"Raport inwestora o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko nie zawiera szczegółów technologii przetwarzania odpadów (tylko krótki opis stanowisk do ręcznej rozbiórki sprzętu) ani informacji o planowanym zasięgu terytorialnym tej instalacji (która może służyć nawet całemu województwu). Dlatego wnoszę o uzupełnienie raportu. Musimy wiedzieć, w jaki sposób środowisko będzie zabezpieczone przed infiltracją freonu, rtęci, kadmu itp. na wszystkich etapach: składowania i przetwarzania sprzętu, załadunku i transportu."
KOLEJNE SZCZEGÓŁOWE UWAGI DO RAPORTU INWESTORA WKLEJĘ PO ICH ZŁOŻENIU W UMiG.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-12 08:46 przez Tomasz Zymer.