Inspekcja Transportu Drogowego zasłania się kierowcami zza granicy. Urzędnicy twierdzą, że co piąty sfotografowany samochód miał zagraniczne tablice rejestracyjne.
Oprócz tego, około 30 procent zdjęć jest złej jakości, co nie pozwala odczytać numerów rejestracyjnych. Zdarza się i tak, że na fotografii są dwa auta, a to wyklucza ustalenie sprawcy.
ciekawe rzeczy...pomijając, że pewnie nikt nie odpowie za fatalną jakość wdrożonego za zdaje się niemałe pieniądze systemu (30% zdjęć złej jakości, niemożliwość ustalenia, który pojazd jest fotografowany, gdy jadą dwa obok siebie)...to odnośnie tych 30 % bezkarnych obcokrajowców powiem tyle...w Niemczech jak na autobanie, na której nominalnie nie ma ograniczeń prędkości jakimś cudem udało sie jednemu takiemu prędkość przekroczyć to za 40 km od błysku fotoradaru wyprzedziło go BMW, wyświetlił się napis 'Polizei' na zmianę z 'folgen'...zjechał na najbliższy parking i...zabrali...150 euro (wytargował z 200 :-)) na...zabezpieczenie postępowania...