Ciekaw jestem czy Straż Miejska ma jakieś specjalne uprawnienia/pozwolenia które pozwalają jej na poruszanie się autem po chodniku oraz trawniku. Dokładniej chodzi o chodnik łączący ul. Matejki i ul. Strumykową, od strony parku / rzeki Małej, oraz trawnik najwyraźniej będący skrótem do Strumykowej (a przynajmniej tak można sądzić, patrząc na jego stan).
Wczoraj, wracając z wieczornego biegania (było ok. 21) zauważyłem jak SM poruszająca się służbowym autem (z wyłączonymi sygnałami) przejeżdża właśnie tym chodnikiem. Niestety byłem na tyle daleko, że nie udało mi się dobiec i uchwycić "strażników porządku" na nagraniu.
Z ciekawości - czy Policja na podstawie takiego dowodu była by w stanie ukarać Strażników? Zdaje się, że zgodnie z taryfikatorem, takie poczynania kosztują 250zł.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-14 10:29 przez mania.

Oczywiście że mogłoby być to podstawą do mandaciku ale wtedy dostaliby pewnie tylko pouczenie ;)
I PAMIĘTAJMY ŻE NIE MOŻNA OCENIAĆ CAŁEJ ORGANIZACJI JAKĄ JEST SM ZA JEDEN MAŁY WYBRYK JEDNEGO PATROLU

Ale tych jednych małych wybryków i jednych małych zaniedbań i jednych małych nodopełnień obowiązków to się tym wszystkim jednym patrolom zebrało już tyle, że aż komendant poszedł na chorobowe, bo nie zniósł. Ja bym na przykład chętnie dostał wyjaśnienie, czemu SM pozwala na totalną giełdę pod swoim posterunkiem - całymi dniami wystają tam niebieskie ptaki popijające piwko, a strażnicy wymieniają z nimi żarciki.

To nie jest JEDEN wybryk JEDNEGO PATROLU, to jest STAN PERMANENTNY. Po notorycznym, powtarzalnym zachowaniu całej formacji wolno chyba już oceniać cała formację za ogólne zachowanie? Czy nadal nie? Czy też mam wierzyć, że jest jakieś proste i genialne wyjaśnienie, dla którego SM toleruje podpite grupki sterczące pod ich posterunkiem? W dodatku TUŻ POD kamerą, więc nie ma tekstów, że nikt nie widzi, że piją. Bo piją, widziałem wielokrotnie. Strażnicy są albo ślepi, jeśli nie widzieli, albo głupi, jeśli myślą, że ktoś uwierzy w tę ich ślepotę.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

W dniu wczorajszym szedłem na debatę ,,Budżet Obywatelski? debata była zorganizowana w budynku KDK przy ul. Sobieskiego 6 spotkałem tych panów, o których pisze Bartek, stali w zwartej grupie siedmiu panów i jedna pani ich stan wskazywał, że chyba ich budżet obywatelski w godzinach wieczornych się wyczerpał. Ta grupa obywateli była widoczna zapewne przez wszystkich.

Oprócz SM, bo przecież posterunek z tej strony nie ma okna. Poza tym, hej, nie ma przepisu zabraniającewgo stać w podpitej grupie. Nikomu krzywdy nie robili.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

no dajcie spokój, przecież KJ to nie NY, żeby jakieś "zero tolerancji" stosować, a posada strażnika nie może skasować silnych więzi społecznych

Bartek
Oprócz SM, bo przecież posterunek z tej strony nie ma okna. Poza tym, hej, nie ma przepisu zabraniającewgo stać w podpitej grupie. Nikomu krzywdy nie robili.

Znajoma mi mówiła, że jest to stała pijalnia - pod chmurką, a Strasz-no nie jest, bo facety mają zapewnione bezpieczeństwo - żadna baba z parasolka nie podskoczy.
Krzywdę to ma trawnik zawalony puszkami, butelkami, petami - nawet miałam fotkę pobojowiska, która przysłała mi znajoma. Nie pamiętam czy wrzucałam na forum.

Czekam aż przyjdą mrozy, przy -10 amatorów stania jest nieco mniej.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Na posiedzeniu Komisji Budżetu była dziś mowa o pracy Straży Miejskiej w związku ze zdjęciem z dochodów budżetowych przewidywanej lecz nieuzyskanej sumy 50 tys. zł za mandaty SM. Okazało się, że do października nasza Straż wystawiła mandaty tylko na sumę ok. 38 tysięcy, a zatem kilkukrotnie poniżej średniej z okołowarszawskich gmin. W tym kontekście rozmawialiśmy ponownie o: piciu i śmieceniu w miejscach publicznych, wezwaniach w/s zakłócanej notorycznie ciszy nocnej na osiedlach, wszechobecnych psich kupach, etc. Pan Burmistrz wyjaśniał, że żeby nałożyć mandat za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, trzeba przyłapać delikwenta na gorącym uczynku, czyli z szyjką butelki w ustach. Jeśli butelka z wódką stoi obok na trotuarze, nie stanowi to żadnego wykroczenia. Strażnik zatem widzi z budynku, że ktoś pije, wybiega, a tu właśnie butelka poszła do torby i masz babo placek. Poza tym pan Burmistrz wyjaśnił, że przy budynku Straży na Sobieskiego jest zamontowana kamera monitoringu. Wynika z tego, że towarzystwo gromadzące się na Sobieskiego jest stale obserwowane na monitorach i można ustalić, kto pił na chodniku, a kto nie. Pytanie, czemu dowody z kamery nie są wykorzystywane. Pan Burmistrz wyjawił nawet, że z powodu kamery część "towarzystwa" przeniosła się kawałek dalej, pod jego własny blok. Chyba już nigdy nie będziemy mieli tak tolerancyjnego Burmistrza.

Z budżetu Straży zdjęliśmy też niewykorzystane 30 tysięcy. Skąd te pieniądze? Po pierwsze, komendant był chory 4 miesiące, później złożył wymówienie, teraz złamał rękę i jest w szpitalu. Płaci za niego zatem ZUS. Termin wymówienia upłynie 31 grudnia i wtedy Burmistrz ogłosi konkurs na to stanowisko. Zastępca komendanta - pan (zdaje się) Szewczyk - także chory w szpitalu. Prawo nie pozwala przekazać ich kompetencji strażnikom, zatem obecnie pieczę nad Strażą sprawuje bezpośrednio Burmistrz. Burmistrz nie wyjaśnił, czy dotyczy to także codziennych odpraw i codziennego rozliczania patroli oraz interwencji.

W związku z zaistniałą sytuacją będę wnioskował o zdjęcie z przyszłorocznego budżetu Straży Miejskiej sumy ok. 150-200 tys. zł z przeznaczeniem na wynajęcie ochrony kluczowych zabytkowych budynków i cennych obiektów gminnych od prywatnych firm ochroniarskich oraz na powołanie Straży Obywatelskiej (Community Watch) na wzór brytyjski, której zasady współpracy z organami gminy będzie regulowała uchwała Rady Miejskiej.





Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-11-21 22:22 przez Tomasz Zymer.

Jeszcze polecam taki ciekawy artykulik: jak to się robi w Holandii: [www.geekweek.pl]

"Grupa, którą postanowiono w ten sposób aktywizować wcześniej dostarczała miastu samych problemów - przesiadywała całymi dniami w Oosterpark gdzie wywoływała burdy, głośno się zachowywała i zaczepiała spacerujących. [...] podzielono ich na dwie grupy po 10 osób i zlecono pracę polegającą na sprzątaniu ulic przez 3 dni w tygodniu. [...] "Menele" otrzymują od fundacji na początek pracy dwa piwa i kawę,na lunch kolejne dwa piwa i ciepły posiłek, a na koniec pracy kolejne piwo, pół paczki tytoniu i wypłatę - 10 euro. I co najlepsze - to działa...."






Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-11-21 22:19 przez Tomasz Zymer.

W Polsce zamiast piwa daliby im ulotki o szkodliwości alkoholu.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

gdyby to był facebook to bym kliknął ,,lubię to,, pod postami Pana Tomasza

Ponieważ to na szczęście nie fb, można powiedzieć po naszemu: TO LUBIĘ! ;)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-03 22:42 przez Tommy.

Jeśli ktoś z Szanownych Forumowiczów chciałby zająć taką ciepła posadkę, to ma szanse

zgłoszenia sa przyjmowane do 27.12.2013 r.

Wczoraj został ogłoszony nabór na wolne stanowisko urzędnicze: Komendant Straży Miejskiej

jakie warunki kandydat powinien spełnić, można zobaczyć tu: [bip.konstancinjeziorna.pl]

Idzie nowe. Zaczęli od własnej strony na Facebooku
FB Straż Miejska
ale o tym, że od tego tygodnia zaczynają kontrole z fotoradarem to już nie napisali ":-)

Oj, było wspomniane gdzieś tutaj, że zaczynają.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Jako kierowca chciałbym wiedzieć gdzie i kiedy kontrolować bedą...
Mam jednak wrażenie, że to średni pomysł (tj.uprzedzanie o kontrolach) by było wszędzie bezpieczniej...

Tomasz Zymer
Jeszcze polecam taki ciekawy artykulik: jak to się robi w Holandii: [www.geekweek.pl]

"Grupa, którą postanowiono w ten sposób aktywizować wcześniej dostarczała miastu samych problemów - przesiadywała całymi dniami w Oosterpark gdzie wywoływała burdy, głośno się zachowywała i zaczepiała spacerujących. [...] podzielono ich na dwie grupy po 10 osób i zlecono pracę polegającą na sprzątaniu ulic przez 3 dni w tygodniu. [...] "Menele" otrzymują od fundacji na początek pracy dwa piwa i kawę,na lunch kolejne dwa piwa i ciepły posiłek, a na koniec pracy kolejne piwo, pół paczki tytoniu i wypłatę - 10 euro. I co najlepsze - to działa...."

To by było naprawdę wspaniałe, tylko obawiam się, że ktoś musiałby kontrolować tych "strażników". Swoją drogą, może doprowadziłoby to do ukrócenia lub przynajmniej ograniczenia zaśmiecania gminy, nielegalnego wywozu odpadów, nielegalnego wywieszania reklam, oklejania przystanków i lamp ogłoszeniami, etc.

Warto spróbować!

Sam zastanawiałem się, czy nie zamontować na działce jakiejś kamerki, bo notorycznie ktoś wyrzuca na mój teren skoszoną trawę, galęzie, liście, etc. - pewnie jedna z firm "ogrodniczych", której obca jest produkcja kompostu i sprzedawanie go potem do ogrodów za spore pieniądze. Wczesniej zdarzały się też śmieci i odpady budowlane, ale odkąd koszę łąkę, to teraz takie odpady wyrzucane są w bardziej zarośniętych miejscach. Może patrole strażników obywatelskich zniechęciłyby "śmieciarzy", bo tak, to tylko dostaliśmy wszyscy z sasaidami 2 lata temu pismo z gminy wzywające do usunięcia odpadów (które ktoś nam podrzucił) pod rygorem zapłaty grzywny...

Dzisiaj fotoradar działał z samochodu przy szkole w Słomczynie - bardzo rozsądne miejsce.

Straż Miejska podaje (z własnej inicjatywy) harmonogram swoich kontroli na blogu młodzieżowej grupy: [konstancin.blog.pl] . Być może jeszcze gdzieś indziej także.

Dzięki takiemu postępowaniu Straży, kierowcy będą wiedzieli, że np. dziś żadnych kontroli nie ma (hulaj dusza!), zaś jutro radar będzie tylko na Bielawskiej, zatem ciężarówki z gruzem czy innym towarem na Mirkowskiej mogą spokojnie rozpędzać się do setki, z odpowiednimi konsekwencjami dla dzieci, które tamtędy maszerują. Zaś młodzieżowa grupa zyskuje licznych czytelników dla swojego nieoficjalnego, wkrótce już wyborczego bloga, który stał się nagle tubą służb publicznych.

Przy okazji dowiadujemy się, że z całego tygodnia radar będzie wykorzystany tylko przez dwa dni, a w pozostałe będzie się zapewne kurzył w magazynie. Drogi sprzęt, którego zakup na liczne wnioski społeczne trwał ponad rok.

BRAWO PANIE KOMENDANCIE !!! UCZY PAN MŁODZIEŻ SZKOLNĄ, JAK KONTROLOWAĆ, ŻEBY NICZEGO TAK NAPRAWDĘ NIE SKONTROLOWAĆ I JAK MARKOWAĆ ROBOTĘ W MAJESTACIE PRAWA !!! Wczoraj była lekcja w Słomczynie, jutro w Jeziornie! Dzięki takiemu wykorzystaniu radaru, kierowcy w całej gminie wiedzą, że mogą spokojnie przekraczać prędkość, bo maszynka działa tylko na z góry publicznie zapowiedzianym krótkim odcinku jednej ulicy i tylko co parę dni. Dzięki temu rozwiązaniu radar, który miał służyć poprawie bezpieczeństwa, staje się pośmiewiskiem całego województwa.

Pozdrawiam,
Tomasz Zymer, radny