Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.mazowieckiesieci.pl)
Data: 18 sty 2014 - 11:27:33

Grudniowa sesja nie wchodziła w rachubę ze względu na debatę budżetową. Kolejna jest 12 lutego i byłoby dobrze, żeby kampania była zaawansowana do końca stycznia. Ewentualny projekt uchwały trzeba by złożyć za ok. tydzień (jeszcze prawnik musi go ocenić, zanim zostanie włączony do materiałów na sesję). Wstrzymywałem się z projektem, czekając na wnioski Młodzieżowej Rady, ale na razie ich nie dostałem. Nadal uważam, że należałoby zaproponować jednocześnie nadanie nazw rondu Inki oraz Batalionu Mączyńskiego, ze względu na naszą historię lokalną.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.mazowieckiesieci.pl)
Data: 18 sty 2014 - 12:44:42

O zeszytach historycznych wiem - jeden artykuł o Ince do tego numeru jest mojego autorstwa.

Z MRM i jej przewodniczącym skontaktuję się w tym tygodniu. Sesja nie jest konieczna, wystarczy wniosek podpisany przez grupę radnych MRM.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 18 sty 2014 - 14:31:43

To był mój prywatny wpis, a nie pani Agaty. Dobrze wiedzieć, że inicjatywa Ronda Inki idzie do przodu.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: KumosKumos (---.dynamic.chello.pl)
Data: 18 sty 2014 - 23:36:15

Dodam od siebie, że w tym tygodniu mam nadzieję mieć potwierdzenie wydania papierowego Zeszytów, choć termin może nieco się opóźnić. Natomiast tekst p. Tomasza w moim odczuciu świetny (i nie piszę tego wyłącznie jako reklamy) bo po jego lekturze Inka stała się dla mnie kimś bardziej żywym niż biogramem w wikipedii. No i wykazanie zbieżności losu z p. Barbarą Kulińską także jest bardzo celne.Tak na marginesie dodam, że numer wyszedł dość mocno około Powstania Warszawskiego na terenie naszej gminy i w sumie bardzo dobrze, bo rocznica w tym roku okrągła. ...
Szczegóły wydania niebawem.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.mazowieckiesieci.pl)
Data: 28 sty 2014 - 20:31:25

Brawo! A teraz zobaczymy, czy SM ustosunkuje się do inicjatywy społecznej tak, jak to robiła za poprzedniej kadencji, tj. zrywając plakaty i ogłoszenia (także te umieszczone w dozwolonych miejscach na tablicach). Mam nadzieję, że nie.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: KumosKumos (---.31.125.142.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 29 sty 2014 - 15:26:16


rondo
Czy jest już potwierdzenie wydania Zeszytów ? Niecierpliwie na nie czekam.
Sprawa utknęła, chyba więc zanosi się na to, że niestety znowu będzie wydanie internetowe + kilkadziesiąt egzemplarzy w papierze. Jeśli będzie miało do tego dojść chyba przemodelujemy koncepcje na rzecz rezygnacji z materiału zdjęciowego. Wtedy uda się wydrukować więcej. Niestety taka nowoczesna forma powielacza. Ale zobaczymy. Bardziej zależy mi na wydaniu papierowym, bo ma zupełnie inny zasięg niż internet i dociera do innych odbiorców - w tym wypadku wydaje mi się, że tych niepoinformowanych.
Myślę, że warto pomyśleć też o akcji plakatowej odnośnie ronda.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: BartekBartek (Moderator)
Data: 29 sty 2014 - 18:45:09

Kickstarter!



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: KumosKumos (---.30.8.46.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 29 sty 2014 - 19:05:00

Wiem, ale jak już kiedyś mówiłem z pewnych względów zależy mi, żeby nie robić tego z pieniędzy osób zainteresowanych. Wyliczona kwota jest relatywnie niska i sponsora można znaleźć, ale moim zdaniem nie tędy droga. Na razie zaczynam mieć powoli tego dość, ale o tym to już w ramach tradycyjnej wymiany informacji komitetu redakcyjnego w najbliższy piątek.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: KumosKumos (91.229.22.---)
Data: 30 sty 2014 - 13:25:16


rondo
Wielka moja prośba. Czy mogę liczyć na zarezerwowanie dla mnie trzech egzemplarzy ?
Będą.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (87.205.164.---)
Data: 12 lut 2014 - 17:23:46

I ciągle znajduja się tacy ,którym uwiera jak ość rybia pamięć o Żołnierzach Wyklętych i tym samym o "Ince"


Goście Michała Rachonia odpowiadali na artykuł ?Gazety Wyborczej?, w którym pojawiły się słowa szkalujące Danutę Siedzikównę, noszącą pseudonim ?Inka?, która po II Wojnie Światowej została uśmiercona w przez komunistyczny aparat władzy.
a tu cały link:[telewizjarepublika.pl]

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (87.205.164.---)
Data: 12 lut 2014 - 21:12:10

warto znać ostatnie słowa "Inki" i zapamiętać je ,w czasach gdzie tylko 19 % Polaków poświęciło by życie dla ojczyzny [telewizjarepublika.pl]

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (185.15.0.---)
Data: 12 lut 2014 - 21:33:00

Dokładnie rzecz biorąc, chodzi o wywiad przeprowadzony przez Igora Rakowskiego-Kłosa z pisarką Magdaleną Tulli w łodzkim wydaniu Gazety Wyborczej: [lodz.gazeta.pl]

A konkretnie o ten fragment:

"Podczas marszu narodowców jeden z liderów mówił, że dziś wzorem dla młodych Polek powinna być Danuta "Inka" Siedzikówna, członkini antykomunistycznych oddziałów, która została rozstrzelana w wieku 17 lat. Jej ostatnimi słowami miało być "Niech żyje Polska!". Nastolatki mają utożsamiać się z dziewczyną, która nie mogła się uczyć i bawić, tylko zmuszona była mieszkać w lesie i umykać obławom NKWD, a jej największym dokonaniem jest śmierć? To życie zmarnowane, a nie godne naśladowania.

- Zdarza się czasem, że trzeba umrzeć, ale nie powinniśmy się tym niezdrowo podniecać. Podniecanie się tym, że zginęła z okrzykiem na ustach, ma w sobie coś dwuznacznego. Możemy się martwić, że została zamordowana, możemy współczuć, możemy szanować wybór, ale ekscytować się? Hitlerowscy zbrodniarze skazani na śmierć też ginęli z okrzykiem "Heil Hitler".

Byli konsekwentni. Wpaja się nam, że konsekwencja to pozytywna cecha.

- Mamy tym wszystkim nabitą głowę. Człowiek nie powinien być za bardzo konsekwentny.

Dlaczego?

- Bo nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć. Lepiej być przytomnym niż konsekwentnym, lepiej być otwartym, uważnym."

Cały tekst: [lodz.gazeta.pl]

Wywiad dowodzi, że ani pisarka, ani prowadzący nie mają pojęcia o historii życia Inki. Inka znalazła się w oddziale leśnym AK, ponieważ została przez taki oddział uwolniona z konwoju wiozącego ją jako więźniarkę (cały personel nadleśnictwa, w tym młodziutką kancelistkę, aresztowano za pomoc udzielaną partyzantom). Według relacji świadków była wieziona najprawdopodobniej nawet nie do więzienia w Białymstoku, tylko bezpośrednio za linię demarkacyjną w Puszczy w celu przekazania NKWD, do obozu przejściowego i dalej na Syberię. Po uwolnieniu z rąk bezpieki, nie miała zupełnie dokąd wrócić - zostałaby natychmiast ponownie aresztowana, na dodatek mogła takim powrotem i ukrywaniem się "po znajomych" ściągnąć prześladowania na młodszą siostrę i babkę. Przysięgę w AK złożyła (i kurs dla sanitariuszek ukończyła) już w 1943 roku jako 15-latka po tym. jak jej matkę po torturach rozstrzelało za działalność w podziemiu Gestapo, zaś jej ojca NKWD wywiozło pierwszym transportem w 1940 roku na Sybir jako wroga sowieckiej Rosji (wcześniej spędził na Syberii 14 lat, wrócił od wolnej Polski dopiero w roku 1926). Natomiast po wojnie wiodła dość spokojne życie i planowała powrót do przerwanej nauki w katolickim gimnazjum w Różanymstoku, a następnie - studia medyczne. To aresztowanie dokonane przez bezpiekę z wyraźnej instrukcji NKWD sprawiło, że powróciła do podziemia zbrojnego w kwietniu 1945 roku. Dla Inki zatem walka w oddziale leśnym była nie tylko kontynuacją całej treści życia jej rodziców, lecz także jedyną alternatywą dla ubeckiego więzienia (czy nawet sowieckiego gułagu). Jeśli chodzi o wyrok śmierci, mogła go uniknąć jedynie wydając miejsce pobytu oddziałów majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", swojego dowódcy. Jej wybór polegał zatem na ZACHOWANIU WIERNOŚCI DO KOŃCA - swojemu dowódcy, przysiędze, ideałom wolnej Polski, za które życie poświęcili także jej rodzice. Trudno mi uwierzyć, żeby zarówno prowadzący wywiad, jak i znana pisarka go udzielająca poważnie chcieli wmówić młodym ludziom, że zdrada własnych rodziców, zdrada dowódcy przez żołnierza, zdrada samego siebie są właściwymi życiowymi wyborami i że trzeba trzymać się życia za cenę każdego upodlenia. Gdyby tak było, znaczyłoby to, że wzorem dla naszej młodzieży winien zostać Pawko Morozow (a właściwie - jego mityczne wcielenie stworzone dla potrzeb sowieckiej propagandy), bo przecież ceną życia Inki była właśnie zdrada między innymi własnych rodziców i wszystkiego, co jej przekazali.

Inka jest przedstawiana zatem dzisiejszej młodzieży jako wzór WIERNOŚCI I WIARY - postawy non-konformistycznej, takiej, która nie wypiera się najbliższych, nie łamie przysięgi, nie odrzuca tego, w co wierzy - nawet w obliczu wyroku śmierci. Nie ma być wcale wzorem dlatego, że młodo zginęła. Ani dlatego, że ginęła z imieniem Polski na ustach. Prawdą jest, że fanatycznie wychowani kilkunastoletni chłopcy z Hitlerjugend rzucali się pod czołgi sowieckie z okrzykiem "Heil Hitler". Można ich nazwać tragicznymi ofiarami propagandy. Tym niemniej, nie widzę żadnego podobieństwa między ich samobójczymi aktami rozpaczy a wyborem wierności świadomie dokonanym przez Danutę Siedzikównę.

Wstyd, że tak znana i ceniona pisarka i dziennikarz tak wpływowej gazety tak płytko i powierzchownie, bez znajomości tematu, wypowiadają się o życiu kogoś takiego, jak Inka. Jest to przykład powszechnej obecnie postawy: nie czytałem, nie wiem, ale mam wyrobione zdanie, które usprawiedliwia moją własną postawę.

Ktoś może się dziwić, czemu osoba taka, jak ja - zwolennik tolerancji, kulturowej różnorodności, niekatolik, niezwiązany ze środowiskiem "narodowym" - prowadzi młodzież na rajd śladami "Inki". Otóż jest prosty powód - jest nim właśnie ideał wierności sobie i innym, który wykracza daleko poza granice światopoglądu narodowego czy katolickiego. Jest nim także wspólny wróg - oportunizm, postawa konsumpcjonistyczna, dążąca do "sukcesu" za dowolną cenę, szukająca podstaw własnej wartości na zewnątrz, w zewnętrznych pozorach, a nie wewnątrz - w zintegrowanej, spójnej, opartej na solidnych podstawach osobowości. Rajd śladami "Inki" był częścią wyzwania rzuconego przez nauczycieli prywatnej szkoły tym właśnie "ideałom" współczesnego świata.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-12 21:53 przez Tomasz Zymer.

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (213.158.217.---)
Data: 12 lut 2014 - 22:19:12

Tomku...ja osobiście Ci dziękuje za powyższe...
szczęście mamy żyć w czasach, gdy w obronie naszych postaw i poglądów nikt od nas nie wymaga takiej ofiary jaką poniosła Inka....gorzej, że żyjemy w czasach gdy tego typu postawy ktokolwiek ma czelność traktować jako....głupie...

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (178.42.166.---)
Data: 12 lut 2014 - 22:27:06

dokładnie

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (87.205.164.---)
Data: 12 lut 2014 - 22:35:12



Wstyd, że tak znana i ceniona pisarka i dziennikarz tak wpływowej gazety tak płytko i powierzchownie, bez znajomości tematu, wypowiadają się o życiu kogoś takiego, jak Inka.
A jeśli jest to ,a może na pewno, świadome nie powierzchowne interpretowanie niewygodnych dla niektórych prawd .

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (87.205.164.---)
Data: 12 lut 2014 - 22:50:36

A więc apel bo możemy upamiętnić postawę "Inki",my jako społeczność Konstancina-Jeziorny


Rondo imienia ?Inki?

KONSTANCIN-JEZIORNA We wtorek, 28 stycznia na rondzie, łączącym ulicę Piłsudskiego i Prusa, zawisła tablica z wizerunkiem ?Inki? Danuty Siedzikówny, sanitariuszki AK, która została zamordowana za walkę z komunistycznym reżimem po II wojnie światowej. Tablica informuje o społecznej akcji nadania temu rondu imienia bohaterskiej kobiety. Inicjatywę poparło już ok. 400 mieszkańców, a o nadaniu nazwy ostatecznie zdecyduje konstancińska rada miejska
[www.kurierpoludniowy.pl]

Re: Inicjatywa społeczna - rondo im."INKI" Danuty Siedzikówny
Wysłane przez: BartekBartek (Moderator)
Data: 28 lut 2014 - 11:23:18

Odpowiem ja, bo jestem bezpośrednio zaangażowany - niestety, nie są jeszcze gotowe do drukowania. Być może w poniedziałek.



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Projekt uchwały w sprawie nadania imienia rondu
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (185.15.0.---)
Data: 28 lut 2014 - 12:15:44

Projekt z dn. 21 lutego 2014 r.
UCHWAŁA NR __________ / VI / _____ / 2014
RADY MIEJSKIEJ KONSTANCIN-JEZIORNA
z dnia ________________ 2014 r.
w sprawie nadania nazwy rondu w mieście Konstancin-Jeziorna u zbiegu ulic Piłsudskiego, Prusa, Wareckiej i Gąsiorowskiego


Na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 13 oraz art. 58 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tj. Dz. U. z 2013 r. Nr 594 ze zm.) Rada Miejska Konstancin-Jeziorna uchwala co następuje:

§1.1. Rondu u zbiegu ulic Piłsudskiego, Prusa, Wareckiej i Gąsiorowskiego w mieście Konstancin-Jeziorna, znajdującemu się na działkach: 60/3 i 47/2 z obrębu 03-11 Konstancin; 107/1 i 108 z obrębu 03-20 Królewska Góra; 13/4 i 47/2 z obrębu 03-14 Królewska Góra, w obszarze miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego strefy ?A? uzdrowiska i terenów przyległych - etap I (Uchwała Nr 404/VI/33/2013 Rady Miejskiej Konstancin-Jeziorna z dnia 15 maja 2013 r.) - nadaje nazwę ?Ronda im. ?Inki? Danuty Siedzikówny.
2. Rondo, o którym mowa w ustępie 1 zostało zaznaczone na mapie stanowiącej załącznik nr 1 do niniejszej uchwały.
§2. Wykonanie uchwały powierza Burmistrzowi Gminy Konstancin-Jeziorna.
§3. Wydatki związane z zakupem i utrzymaniem tablic z nazwą ronda zostaną pokryte ze środków budżetu Gminy: Dział 600 rozdział 60016 Drogi publiczne gminne.
§4. Uchwała wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego.


UZASADNIENIE DO UCHWAŁY NR __________ / VI / _____ / 2014
RADY MIEJSKIEJ KONSTANCIN-JEZIORNA z dnia ________________ 2014 r.
w sprawie nadania nazwy rondu w mieście Konstancin-Jeziorna u zbiegu ulic Piłsudskiego, Prusa, Wareckiej i Gąsiorowskiego


Do Urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna wpłynął wniosek inicjatywy społecznej, podpisany przez ponad 300 mieszkańców gminy, o nadanie rondu w Królewskiej Górze imienia ?Inki? ? Danuty Siedzikówny.
Danuta Siedzikówna (1928-46) po śmierci obojga rodziców (ojciec wywieziony do sowieckiego łagru, żołnierz armii Andersa, zmarł w Teheranie; matka aresztowana i zamordowana przez Gestapo za działalność w AK) złożyła jako 15-latka przysięgę w Armii Krajowej, gdzie odbyła szkolenie medyczne. Aresztowana z grupą pracowników nadleśnictwa za współpracę z podziemiem niepodległościowym, została uwolniona z konwoju UB w dniu 6 czerwca 1945 r. przez patrol 5 Brygady Wileńskiej AK dowodzonej przez majora Zygmunta Szendzielarza - ?Łupaszkę?. Służyła jako sanitariuszka w oddziałach 5 Brygady - najpierw na Podlasiu, następnie na Kaszubach. Wysłana po zaopatrzenie medyczne do Gdańska, wskutek zdrady łączniczki została aresztowana przez UB i umieszczona w pawilonie V więzienia w Gdańsku jako więzień specjalny. W więzieniu bito ją i poniżano, jednocześnie obiecując uwolnienie i pomoc w kontynuacji nauki w zamian za zdradę i wskazanie miejsca pobytu oddziałów majora Szendzielarza. Mimo fałszywych zeznań skierowanych przeciwko Ince, funkcjonariuszom nie udało się udowodnić, że kiedykolwiek użyła broni w potyczce. Skazana na śmierć wyłącznie za przynależność do tzw. ?bandy?, odmówiła podpisania adresowanej do prezydenta Bieruta prośby o ułaskawienie. Prośbę w jej imieniu złożył obrońca; prezydent nie przyznał jednak prawa łaski. ?Inka? została zastrzelona przez dowódcę plutonu egzekucyjnego 28 sierpnia 1946 roku, na pięć dni przed swymi osiemnastymi urodzinami i pochowana w nieznanym miejscu. W 1991 roku została zrehabilitowana wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku. W 2006 roku Prezydent RP pośmiertnie odznaczył ją Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Obecnie Inka ma kilka pomników w całej Polsce, park i żeńską drużynę harcerską swego imienia w Sopocie. Jej imię nadano także gimnazjum w Ostrołęce i Szkole Podstawowej w Podjazach na Kaszubach.
Inka mogła uniknąć wyroku śmierci jedynie wydając miejsce pobytu oddziałów majora Zygmunta Szendzielarza, swojego dowódcy. Jej wybór polegał zatem na zachowaniu wierności do końca - dowódcy, przysiędze, ideałom wolnej Polski, za które życie poświęcili także jej rodzice. Inka jest przedstawiana dzisiejszej młodzieży polskiej jako wzór WIERNOŚCI I WIARY - postawy non-konformistycznej, takiej, która nie wypiera się najbliższych, nie łamie przysięgi, nie odrzuca tego, w co wierzy - nawet w obliczu wyroku śmierci. Stanowi cenny model wychowawczy ukazujący, że podstaw własnej wartości należy szukać nie na zewnątrz, w zewnętrznych pozorach i poklasku otoczenia, ale wewnątrz siebie - w zintegrowanej, spójnej, opartej na solidnych podstawach osobowości.
Oba aspekty życiorysu Inki ? zarówno ten związany z losem ?żołnierzy wyklętych?, dzięki którym ideał niepodległej Polski przetrwał najgorsze lata stalinizmu, jak i wyjątkowy walor edukacyjno-wychowawczy związany z jej postawą życiową ? w pełni uzasadniają poparcie przez Radę Miejską Konstancin-Jeziorna inicjatywy społecznej. Przykład Danuty Siedzikówny ?Inki? zasługuje na zapisanie w pamięci kolejnych pokoleń poprzez nadanie jej imienia rondu w naszym mieście właśnie w miejscu, gdzie za czasów stalinowskich znajdowała się zamknięta reżimowa dzielnica zamieszkana przez funkcjonariuszy komunistycznego rządu i zbrodniczego aparatu terroru.

Re: Dziwna sprawa z nazwaniem ronda
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (178.42.62.---)
Data: 28 lut 2014 - 20:05:45

Jestem za Inką

Re: Dziwna sprawa z nazwaniem ronda
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 28 lut 2014 - 20:49:31


rondo

To bardzo przykre, że wokół tej pięknej idei ktoś rolewa swój prywatny kwas sad smiley

niczego nie rolewam uważam, że najpierw powinna być akceptacja RM, a później pokazanie nazwy.

Byłam pewna że formalnościom stało się zadość i dlatego rozmawiając z Wojtkiem Miętusiewiczem, który żałowal, ze nie mogą nazwać ronda przy Gąsiorowskiego im. prof. Rudnickiego zaproponowałam, żeby TMPiZ zwróciło się do RM o nazwanie jego imieniem alejki nad rzeką, która obecnie nosi nazwę Mostowa i na mapach Kcina mamy dwie ulice o tej samej nazwie.

Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.