Bogusław Komosa
Właśnie taki,że pieniądze z opłat za sprzedaż alkoholu służą tylko i wyłącznie na leczenie i programy dla rodzin uzależnionych.Nie pojmuję dlaczego duży sklep ma dostać koncesję poza kolejnością.
I o to chodzi, Boguś - a my teraz w własnej kasy wydatkujemy na OPS na Rycerskiej programy przeciwdziałania setki tysięcy rocznie i nie są to najbardziej skuteczne programy, niestety. Co do koncesji dla niektórych wybranych sklepów, vide kadencje I do V.
Odnośnie postu Harmattana - jest kompletną naiwnością myślenie, że jeśli alkoholu nie będzie w iluś tam sklepach na osiedlu, to powstrzyma zainteresowanego od zakupu tegoż alkoholu. Kiedy alkohol był "reglamentowany" za komuny, pijaństwo było największe, a przemyślność handlujących tymże alkoholem na ulicach, w melinach, w lokalach - nie znała granic. W Poznaniu sprzedawano wódkę w popularnym barze mlecznym na hasło "kefirek", na placu Bankowym w Warszawie (pl. Dzierżyńskiego róg Świerczewskiego koło kina Muranów) po północy cena wódy przed znanym sklepem rosła do 200% sklepowej, ale tuż obok bimberek u Karolka był tanio - itp., itd. Nic nie pomoże pobożne ograniczanie koncesji do kilku starannie wybranych profitierów. Potrzebna jest edukacja i stwarzanie alternatyw, czyli promocja sportu, własnej inicjatywy i przede wszystkim - budowanie hierarchii wartości od najmłodszych lat.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-30 07:18 przez Tomasz Zymer.