"(...) Obecnie nad stawem trwają intensywne prace ziemne. Nawożony jest piach, którym wyrównywana jest linia brzegowa wzdłuż Alei Wojska Polskiego. Wzbudza to oburzenie niektórych mieszkańców, którzy uważają, że staw jest zasypywany i niszczony, ale udało nam się ustalić, że właściciel jedynie wyrównuje wypłukany przez lata brzeg, odtwarzając go zgodnie z mapami geodezyjnymi (...)" [www.kurierpoludniowy.pl]
To jest kłamstwo - dowód: zasypywany jest dawny dopływ do zakładu (pas Ok 10 metrów) od muru fabryki - czy dopływ wody do zakładu (cel istnienia stawu) to jest, a właściwie już było, wypłukanie brzegu przez wodę? Drugie miejsce zasypywane to przy figurce - jeszcze przed zasypywaniem kształt "wysokiego" brzegu miał kształt kąta prostego mniej więcej, ok 90stopni. W tym to narożniku powstała depresja - "niższy" brzeg (półokrągły) co świadczyć może o odwrotnym procesie do tego opisanego w gazecie - nie podmycie brzegu, a wypłycenie w tamtym miejscu stawu, aż do zmniejszenia lustra wody. Ten człowiek już podobno zasypywanie tłumaczył bobrami
A potencjał tego miejsca to właśnie malowniczy zakątek, spokojny i urokliwy - ze słupami i szalejącymi narciarzami taki już nie będzie (ale to moje zdanie). Podczas zaypywania zasypywane i niszczone są okoliczne drzewa - najnowsze uszkodzenia to dwa duże drzewa iglaste nad stawem przy m51 - jedno ma uszkodzony pień na wysokości ok 1 m od ziemi, drugie kilka grubych gałęzi połamanych spychaczem - z taką starannością i "opieką" wydziału ochrony środowiska, to nie ostatnie straty niestety być mogą.
Inna sprawa to boisko - "zdewastowane"? od początku wykonanie było złe (m.in. gruz, jako "podsypka" pod boisko, boisko bez "piaszczystego marginesu", deski wbite na granicy boiska - piasku/trawy, ogrodzenie bez bramy - przecięta przez m.in służby wjeżdzające na teren boiska ze sprzętem do koszenia trawy, ławki zbyt blisko boiska) i nie dostało należytej opieki/konserwacji ze strony gminy - to przykład marnowania pieniędzy. Teraz mówi sie o dewastacji i nowe pieniądze na nowe boisko