zasypywania nie koniec - ostatnio pojawiła się kolejna zrzuta wywrotki przy dawnym wpływie na zaklad (a po drugiej stronie jeszcze pozostało praę "niezespychowanych"
) - mimo (jedna z wersji tłumaczeń właściciela, to wyciek wody ze stawu na zakład
) powstałego już kilkumetrowego pasa glinogruzu oddzielającego jeszcze istniejący zbiornik od muru fabryki.
Dla przypomnienia różne zasłyszane wersje tłumaczeń zasypywania:
- bobry podkopujące drogę asfaltową nad stawem - ciekawe, że nie powstały żadne odkształcenia asfaltu mimo ciężkiego ruchu,
- woda uciekająca na zakład - ciekawe, bo na zakładzie dawno wszystko było już zasypane,
- podmywanie drogi, rzekome rozszerzanie się granic stawu - ciekawe, bo przyroda w takich przypadkach prezentuje zgoła inny schemat, tj. zarastanie zbiorników,
- dostosowanie zbiornika do granic działki - czy aby staw nie był na jednej działce? Akwen przez lata uległ zmniejszeniu, co widoczne było przy figurce.