Barta Damian
Zrywają już tory chociaż wolno im to idzie.
Słyszałem że było jakieś zebranie przedwczoraj w sprawie mostu? coś? gdzieś?
Spotkanie z mieszkańcami Mirkowa, 8.04 godz. 18.00, ok. 50 mieszkańców obecnych. Pan Burmistrz powtórzył, że będzie rozmawiał z Metsą o przejęciu lub zakupie mostu i działek dojazdowych. Działka od mostu do ul. Bielawskiej - stan prawny nieuregulowany, Metsa nie rości do niej pretensji. Działka od Mirkowskiej do mostu - należy do Metsy, ale roszczenia do niej zgłosiła przedwojenna spółka papierni mirkowskiej. Jeśli mielibyśmy tę działkę kupić, to Burmistrz wystąpi o środki do Rady Miejskiej, informując, że działka "trefna" (z roszczeniami). Co do samego mostu, konkretnego statusu prawnego do dziś nie udało się ustalić. Budowla być może jest własnością Metsy, grunt - oczywiście we władaniu RZGW. Mieszkańcy chcieli, żeby Burmistrz obiecał, że most nie zostanie rozebrany. Burmistrz, że takiej obietnicy złożyć nie może (to oczywiste), ale że będzie "trzymał rękę na pulsie".