anet
Dla mnie to jest nienormalne, żeby zajmować się słupem reklamowym kiedy w Konstancinie jest taki syf. Żulernia, puszki, butelki, zarzygane lampy uliczne to codzienny widok. Ostatnio przy Lidlu pewien pan beztrosko lał na środek chodnika, nawet nie zwrócił na mnie uwagi kiedy przechodziłam obok, w biały dzień. Panowie z ZGK zbierają do worków to, co akurat mają ochotę podnieść połowę śmieci wokół olewając. Burmistrz rozkłada ręce tworząc nowe składowiska śmieci - czyli piękne skwerki z krzaczkami w których malowniczo powtykane są puszki.
A mieszkańcy przeżywają słup z logiem, że krajobraz niszczy. Śmiech na sali.
demagogia! A co szkodzi zajmować sie i jednym i drugim? W domu kwiatków nie podlejesz, bo ściany nie są na nowo odmalowane?
Bez sensu. Każdy nawet najdrobniejszy krok w kierunku poprawy jakości życia jest na wagę złota - a komentarze tego typu...to moze lepiej nic nie robić, bo zawsze ktoś znajdzie coś ważniejszego do zrobienia.