Kto był na końcu startu mógł zobaczyć lochę z małymi kilkadziesiąt metrów od siebie

Locha stała się atrakcją, od kilkunastu dni rezyduje u stóp Hugonówki, na wyżerkę całe towarzystwo przepływa rzekę i ryje grzecznie (bo nie niszczy Parku) po drugiej stronie. Jest raczej przyjaźnie nastwiona do ludzi, nawet do tych chodzących z psami nadrzecznym traktem spacerowym.
Może ludziska ja karmią (to nie byłoby rozsądne).

Natomiast spacerowicze pomstują na Bogu ducha winne bobry, że zjadają kaczki. Widać nie uważali na lekcjach biologii: bobry są roślinożerne.

Podobno jeszcze widuje się lisy, które noszą bażanty...

O wilkach i rysiach nie słychać

Natomiast spacerowicze pomstują na Bogu ducha winne bobry, że zjadają kaczki. Widać nie uważali na lekcjach biologii: bobry są roślinożerne.

bobry jak najbardziej...ale to co u nas się panoszy to podobno norka amerykańska, która niestety już jest mięsożerna...

Relacja VIDEO z biegu [www.pulskonstancina24.pl]

Artek_Bartek
bobry jak najbardziej...ale to co u nas się panoszy to podobno norka amerykańska, która niestety już jest mięsożerna...

Oj ci Amerykanie, zawsze jakiś dopust spuszczą na Polskę - jak nie stonkę ziemniaczaną, to norkę albo żółwie czerwonolice

A serio, to pewnie norki uciekły z jakiejś fermy, albo ktoś wypuścił dla zbytu lub z litości, bo strasznie męczą się w klatkach. Az się dziwie, że damy noszą z nich futra

pewnie norki uciekły z jakiejś fermy

nie takie to proste...obcy wraży gatunek do odstrzału...
[www.iop.krakow.pl]
[nauka.newsweek.pl]