Arkadio
Przez gminę ze wschodu na zachód biegnie gazociąg wysokoprężny, ciekawe jakie są odczucia właścicieli działek przez które on przechodzi. Może nie warto uszczęśliwiać ludzi na siłę robiąc kampanię przeciwko. Możliwe że bardziej się opłaca dla właściciela nieruchomości mieć taką rurę na działce niż jej nie mieć. Czy organizując kampanię przeciw rurze o tym pomyślano ?
Nie zauważyłem żadnej
KAMPANII przeciwko gazociągowi. Zauważyłem natomiast protesty mieszkańców, wyrażone pismami do Burmistrza (pod każdym są bardzo liczne podpisy) mieszkańców Piasków, Habdzina, a za chwilę też innych wsi, oraz bardzo emocjonalną dyskusją na posiedzeniu Komisji Ładu, podczas której sołtys Piasków wyjaśniał, że gazociąg powinien iść przez Cieciszew, bo tamtejsze domy... nie są postawione legalnie (
bez komentarza). Można zatem odnieść wrażenie typowego "nimbyizmu", tyle, że motywacja mieszkańców poszczególnych miejscowości jest różna, choć wszyscy powołują się na "względy bezpieczeństwa" w kontekście niedawnej awarii gazociągu w Jankowie Przygodzkim, gdzie spłonęło kilka domów i zginęli ludzie.
Mieszkańcy Cieciszewa od lat protestują przeciw przebiegowi obwodnicy przez środek ich wsi. Nie chcą, by traktowano jej zaprojektowany przebieg jako pretekst dla innych inwestycji. Teraz obawiają się, że zaprojektowanie przez wieś gazociągu niejako potwierdzi kontestowany przez nich korytarz pod drogę wojewódzką, tym bardziej, że gazociąg ma szansę powstać w parę lat (w wytyczonym pod drogę korytarzu), a obwodnica - dobrze, jeśli powstanie w lat kilkanaście, jeśli w ogóle. Gazociąg bowiem tym różni się od obwodnicy (poza faktem, że obwodnica ma służyć także lokalnym mieszkańcom, a gazociąg - nie), że na obwodnicę pieniędzy brak, a na gazociąg się znajdą.
Natomiast mieszkańcom Habdzina, Opaczy, Piasków i innych wsi wyraźnie chodzi o to, że proponowany przez PGNiG przebieg rury przez ich wsie wyłączy wiele działek budowlanych z możliwości inwestowania. Gazociąg zaprojektowano tak, że idzie przez środek odrolnionych terenów budowlanych w Habdzinie i Piaskach. Mieszkańcy nie wierzą w godziwą zapłatę za ziemię na mocy specustawy. Obawiają się, że cenna ziemia budowlana zostanie im zabrana za ćwierć wartości. Mają prawo się tego obawiać, bo były już liczne przypadki, kiedy wyceny gruntów ze specustawy nijak się nie miały do wycen zamawianych przez właścicieli działek.
Podsumowując, nie ma żadnej kampanii przeciw gazociągowi, tylko jest wrogość wobec inwestycji w kilku miejscowościach nadwiślańskich z różnych powodów, a ja zaproponowałem salomonowe rozwiązanie: zamiast popierać jeden przebieg kosztem innego i tym samym podsycać konflikty społeczne, gmina może odrzucić koncepcję w całości. Przed wyborami, jak zauważyłem, radni chętnie podchwycili ten pomysł, bo nie chcą się narażać żadnej grupie mieszkańców.
Mi natomiast, jako że nie jestem uczestnikiem tych rozgrywek wyborczych, zależy osobiście na czymś zupełnie innym: na autonomii decydowania samorządu lokalnego o najważniejszych sprawach. Już mamy w samym centrum miasta od lat kilkudziesięciu budy, składy i totalny chaos w imię kompletnie niepotrzebnej nem kolejnej trasy przelotowej wschód-zachód (Trasa Mostowa). Całe to "Żeberko", te GS-owsko-radnowskie składziki i budy to jest koszmar, a nie - centrum prestiżowej podstołecznej miejscowości uzdrowiskowej w Unii Europejskiej. Mądra władza pozbyłaby się dawno tego problemu, sprytnie wydając decyzje o warunkach zabudowy tak, by korytarz pod trasę szybko stracił rację bytu. A my co? Chodzimy 30 lat na pasku województwa i nadal mamy całą gminę rozciętą przez środek jak nożem pasem ziemi niczyjej, jak na froncie Wielkiej Wojny, gdzie nie wolno nam nawet prowadzić w poprzek żadnych lokalnych dróg (chyba, że po wiadukcie nad ziemią niczyją). Dobrowolne pozbawienie się prawa do podstawowych decyzji! Podobnie z przebiegiem obwodnicy - MZDW udaje, że prowadzi konsultacje, a potem robi swoje nie oglądając się na wnioski i protesty zarówno mieszkańców, jak i Burmistrza. Moim zdaniem czas skończyć z szarogęsieniem się województwa i powiatu na naszym terenie, bo niczego nie dostajemy w zamian: ani chodników i poboczy, ani solidnych wałów przeciwpowodziowych, ani obwodnic dla ciężkiego tranzytu. Decentralizacja przede wszystkim!
A ten katarski gaz... Nie rozśmieszajcie mnie Państwo. Przez co najmniej kolejną dekadę każde ćwierć obrotu putinowskiego kurka będzie miało fundamentalny wpływ na stan gospodarki naszego kraju, poczucie bezpieczeństwa narodowego i nastroje społeczne. Żadne świnoujskie gazoporty tego nie zmienią w wystarczająco dużej skali.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-09-30 19:30 przez Tomasz Zymer.