Czy tacy ludzie, którzy niedawno kupili dom w Kcinie i zżyli się z tym miejscem, a nawet pokochali, starają się wypromować - jak chociażby Hanka Budnicka, inicjatorka Otwartych Ogrodów - są gorsi od tych mieszkających od dziada / pradziada?
Niby co reprezentują sobą niektórzy rdzenni mieszkańcy chlejący piwsko nad żółwim stawikiem, czy przemierzający gminę nawaleni jak stodoły, choć nie bardzo maja za co tankować, bo praca się ich nie ima?
Według Jojo, Kcin powinien być miastem zamkniętym, w którym prawo osiedlania mieliby mieć tylko potomkowie z dziada / pradziada, inni precz !
Ciekawe czy byłoby ich stać na odrestaurowanie starych, zabytkowych willi, czy budowanie nowych, pięknych rezydencji, którymi słynie Konstancin? Czy gmina należałaby do najbogatszych gdyby podatków nie płacili "bocianie", a tylko rdzenni?
Ja kocham bociany bo przynoszą szczęście. Kiedy wreszcie zawita jakiś nad kominem mojego domostwa. Bo jak mawiają ludzie "Z jedynaka to ni pios na sabaka"
Wracając do bocianów i kamerki przy szkole w Opaczy. Trzy tygodnie temu uczniowie zwrócili się do firmy konstancin.net z prośbą o zainstalowanie kamery. Gdy następnego dnia zawiozłem pismo do siedziby firmy, powitał mnie Marcin Ambrozik i poinformował, że za kilka dni kamerka będzie zainstalowana. Chciałbym serdecznie podziękować Panu Marcinowi za bezpłatne zainstalowanie kamerki, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem a o kamerce wspomina portal bociany.pl mój syn na stronie tvopacz.pl pod oknem z kamerką uruchomił czat dyskusyjny o bocianach
nasz opaczewski do dzieci zawsze wraca! (choć mi 'stream' nie działa...) i cieszymy się, że przewidzieliśmy budowę słupa, o której ktoś pierwotnie pamiętać nie chciał! :-)