Zauważyłem, że toczy się dyskusja o nowej lokalizacji dla przedszkola, które obecnie mieści się w "mało ciekawych" obiektach na ul. Wareckiej. Proponowany jest Skolimów.
Moim skromnym zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest Jeziorna gdzie po pierwsze nie ma przedszkola a po drugie 95% mieszkańców naszej Gminy przejeżdża tędy w drodze do pracy itp. Tworzenie placówki w miejscu, do którego trzeba się cofać lub które jest nie po drodze jest moim zdaniem nierozsądne i mało perspektywiczne.
Proszę zobaczyć jaki problem jest z miejscami dla przedszkolaków i dla dzieci szkolnych w Warszawie. A u nas dwie placówki mają wolne miejsca.... (Warecka i Słomczyn). Czemu? Ano dlatego, że są bardzo mocno nie po drodze dla przeciętnego mieszkańca naszej Gminy. Do tego tak jak już było obliczane w innym wątku - Jeziorna, Mirków, Bielawa i przyległości to być może nawet 30-50% mieszkańców Gminy. A placówki tworzy się tam gdzie są potrzeby a nie tam gdzie ich nie ma...

Wiem, że problemem może być działka ale z drugiej strony jeżeli udało się znaleźć działkę dla Ratusza to znajdzie się i dla przedszkola. Z całym szacunkiem dla Urzędników i Władzy ale przedszkole moim zdaniem jest ważniejsze

Podnoszę temat bo zauważyłem, że na najbliższej sesji rady jest punkt odnoszący się właśnie do tego tematu:
http://bip.konstancinjeziorna.pl/index.php?mnu=307&id=6805

Nie wiem jakie zdanie ma Burmistrz a to od Niego w 90% zależy gdzie powstanie nowa placówka ale argumenty, które podałem j.w. są moim zdaniem zbyt mocne by je zignorować.

Przedszkole to odkąd pamiętam miało być na placu przy Południowej. Kiedyś nawet już prawie-prawie rozpoczęła się tam jakaś budowa.

A co do "nieciekawego" budynku na Wareckiej, to równie długo mówi się o tym azbeście w ścianach i na razie nic złego się nie zdarzyło.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Bartek
Przedszkole to odkąd pamiętam miało być na placu przy Południowej. Kiedyś nawet już prawie-prawie rozpoczęła się tam jakaś budowa.

To byłaby idealna lokalizacja! Nie przy głównej ulicy, nieco z boku a jednocześnie obok Warszawskiej i Bielawskiej czyli komunikacja zbiorowa + dobry dojazd. A place zabaw, boiska i tak mogły by być dostępne po 17:30. Obok placu zabaw też jest jakiś parterowy budynek, nie wiem do kogo nalezy i co to takiego. Czasem ktoś się kręci. Jeżeli można by to połączyć to wyjdzie piękna działka.

A co do "nieciekawego" budynku na Wareckiej, to równie długo mówi się o tym azbeście w ścianach i na razie nic złego się nie zdarzyło.

Fachowcem nie jestem ale efekty tego "dziadostwa" często "widać" po długich latach budynki UW na Służewiu i kilka innych miejsc też mają w sobie azbest.
Tylko nieco dziwne, że przy przedszkolu na Wareckiej "reakcja" naszej władzy (tej i poprzednich) jest "opieszała" w stosunku do potencjalnego zagrożenia.

Nie wiem czy masz Mixiorku rację. To że mało chętnych na Wareckiej - nie dziwne, ludzie swoje wiedzą i do azbestu dzieciaków nie poślą. W Skolimowie brak placówek oświatowych, niegdyś mała szkoła na Wojewódzkiej jest zapchana po uszy, a przybywa sporo nowych domów i mini osiedli - nie tylko w Skolimowie ale i na Wierzbnie, w Czarnowie. Na Plac Sportowy będą mieli rodziciele po drodze i teren ładny, zielony, zdrowszy, bo z dala od "TIRowisk"

I żeby nie było, że mam jakiś biznes - to jeden wnuk już z przedszkola wyrósł (chodził w Wawa - do pracowego synowej, bo na Warecką strach), a reszta dzieciaków nie mieszka w Kcinie. Prawnuków się na razie nie spodziewam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-05-13 11:51 przez mania.

Wystarczy, że Burmistrz sprawdzi ile mieszkańców ma Jeziorna, Bielawa i Mirków oraz przyległości a ile Skolimów, Wierzbno, Czarnów oraz przyległości. Do tego jaka jest dynaminka przyrostu mieszkańców w tych dwóch częściach Gminy. Chętnie bym takie dane zobaczył na prezentacji lokalizacji nowego przedszkola bo chyba na czymś oprócz "swojego nosa" Burmistrz i Rada Miejska opierają się podejmując decyzje? Do tego kolejny argument, który przytoczyłem o tym jak przebiegają "ścieżki" ludzkie na terenie naszej Gminy.
Moim zdaniem na tej podstawie można zdecydować, która część powinna mieć szybciej przedszkole, bo też może powinny mieć obie? Tak też może z obliczeń wynikać. Tylko trzeba takich obliczeń dokonać....

Bardzo ciekawa ta dyskusja i jak najbardziej na czasie, Otóż dostaliśmy jako radni projekt uchwały w sprawie nowej lokalizacji przedszkola Leśna Chatka. Wg niego ma to być lokalizacja na działce w trójkącie ulic Graniczna, Prusa i Sanatoryjna.W uzasadnieniu tej lokalizacji napisane jest.........pozwoli na budowę przedszkola nowoczesnego, parterowego i odpowiadającego normom obiektu dla 150 dzieci wraz z infrastrukturą, towarzyszącą, w miejscu .......które nie jest położone na terenie podmokłym.

Proszę o komentarze w tym temacie. Ze swojej strony uważam, że lokalizacja wymieniona przez Mixiorka czyli ul. Poludniowa, jako ścieranie się szlaków komunikacyjnych i dostęp do placu zabaw, jest nawet logiczna, jednakże ten rejon ma już przedszkole w Mirkowie, zaś rejon Skolimowa i tej części miasta w okolicach Granicznej, Czarnowa, Borowiny, Wierzbna opiera się o Warecką. Jeżeli chodzi zaś o jeżdżących do Piaseczna, z tego rejonu, także ma znaczenie wg mnie. Aczkolwiek na pewno priorytetem dojazdu jest Warszawa i to bez dwóch zdań.

Mario
Bardzo ciekawa ta dyskusja i jak najbardziej na czasie, Otóż dostaliśmy jako radni projekt uchwały w sprawie nowej lokalizacji przedszkola Leśna Chatka. Wg niego ma to być lokalizacja na działce w trójkącie ulic Graniczna, Prusa i Sanatoryjna.

Bardzo ładna działka z sosnami, biegam często obok

W uzasadnieniu tej lokalizacji napisane jest.........pozwoli na budowę przedszkola nowoczesnego, parterowego i odpowiadającego normom obiektu dla 150 dzieci wraz z infrastrukturą, towarzyszącą, w miejscu .......które nie jest położone na terenie podmokłym.

To może komentarz w nawiązaniu do przedszkola w Mirkowie, które jest (fundamenty i posadzka) poniżej poziomu kanałku obok? Stąd ekstra koszty izolacji?

Proszę o komentarze w tym temacie. Ze swojej strony uważam, że lokalizacja wymieniona przez Mixiorka czyli ul. Poludniowa, jako ścieranie się szlaków komunikacyjnych i dostęp do placu zabaw, jest nawet logiczna, jednakże ten rejon ma już przedszkole w Mirkowie, zaś rejon Skolimowa i tej części miasta w okolicach Granicznej, Czarnowa, Borowiny, Wierzbna opiera się o Warecką. Jeżeli chodzi zaś o jeżdżących do Piaseczna, z tego rejonu, także ma znaczenie wg mnie. Aczkolwiek na pewno priorytetem dojazdu jest Warszawa i to bez dwóch zdań.

Przedszkole w Mirkowie to tak mocno średnio po drodze dla mieszkańców Jeziorny, Bielawy, Klarysewa wschodniego a zachodniego i Bielawy pod górami już w ogóle. Do tego w Jeziornie spotykają się linie autobusowe: 710, 700, 724 oraz eLki. Do żadnego innego regionu Gminy nie ma takiego dojazdu komunikacją publiczną.

Panie Mariuszu, jak dla mnie kluczowe powinno być to co opisałem powyżej + poprzedni post:
"Wystarczy, że Burmistrz sprawdzi ile mieszkańców ma Jeziorna, Bielawa, Klarysew i Mirków oraz przyległości a ile Skolimów, Wierzbno, Czarnów oraz przyległości. Do tego jaka jest dynaminka przyrostu mieszkańców w tych dwóch częściach Gminy. Chętnie bym takie dane zobaczył na prezentacji lokalizacji nowego przedszkola bo chyba na czymś oprócz "swojego nosa" Burmistrz i Rada Miejska opierają się podejmując decyzje?"

Inaczej może powstać przedszkole, w którym będą wolne miejsca a mieszkańcy pozostałych części Gminy nie będą do niego posyłać swoich pociech. Tylko, że wtedy będzie już za późno.

Myślę, że jeśli przedszkole będzie ładnie i "zdrowo" położone, kadra oraz program na odpowiednim poziomie, a na dodatek rodzice nie będą dojeni jak w prywatnych placówkach, to odległość nie będzie grała roli i chętnych będzie sporo. Wiem, że rodzice wożą pociechy do prywatnych przedszkoli wiele km od Kcina, bo nie odpowiada im standard w istniejących państwowych, albo zabrakło miejsc.

Niech dzieciaki mają zieleń, zamiast dookoła blokowiska, asfalt/ smród asfalciarni, "TIRy" - jeszcze się tego w życiu nawąchają.

Rzeczona działka leży w chronionej strefie A, gdzie otaczające posesje toną w zieleni, nie ma naćkanych budynków, budyneczków i komórek - jak nie przymierzając w Bielawie czy Jeziornie.

Jeśli gmina chce taką atrakcyjną działkę przeznaczyć dla maluszków, to chwała jej za to, bo na upartego - tak atrakcyjny teren mógłby zostać sprzedany na 3 rezydencje (po 3300m2)

mania
Niech dzieciaki mają zieleń, zamiast dookoła blokowiska, asfalt/ smród asfalciarni, "TIRy" - jeszcze się tego w życiu nawąchają.
Rzeczona działka leży w chronionej strefie A, gdzie otaczające posesje toną w zieleni, nie ma naćkanych budynków, budyneczków i komórek - jak nie przymierzając w Bielawie czy Jeziornie.

Pani "Mania" ma rację. Gmina nie powinna inwestować w zonie skażonej, przeznaczonej dla obywateli klasy "B", pełnej - jak zauważa obywatelka klasy "A" pani "Mania" - tirów, "naćkanych budyneczków" i smrodu. W tej strefie obecna władza gminna i tak nie może już liczyć nie tylko na reelekcję, ale nawet na bezpieczny wstęp, ponieważ po latach doświadczeń nikt tu już poważnie niczego się po tej władzy dobrego nie spodziewa. Władza powinna inwestować tam, gdzie mieszkają obywatele klasy "A", dla których indywidualnie "w podskokach" robi się wyjątki w ładzie przestrzennym - a zatem np. w okolicach ulicy Szpitalnej, Batorego, czy też właśnie w centrum starego Skolimowa. Ci obywatele klasy "A" to jest jedyna siła - może poza kilkoma firmami płacącymi podatki poza naszą gminą - w której ta włądza będzie miała oparcie za rok czy za dwa. Uważam, że do roku 2018 władze gminy powinny wybudować także mur z zasiekami dzielący gminę na część lepszą i gorszą, ze szczególnym uwzględnieniem "strefy zero" wokół Mirkowa. Ten mur się przyda, kiedy mieszkańcy Bielawy, Jeziorny, Mirkowa, Cieciszewa i Parceli, Skolimowa Północnego i innych faweli wokół Konstancina przyjdą wreszcie zażądać tego, co im się za ich podatki i głosy od dawna słusznie należy. I nie chodzi tu bynajmniej o tanie nakładki bitumiczne, a nawet nie o skądinąd bardzo potrzebny żłobek czy wywalczony po 10 latach budżetowej fikcji przez młodzież Plac Sportowy. Chodzi nam o zdrowie i jakość życia, a także wartość majątku naszego i naszych dzieci. I jeszcze o to, żeby nasz głos w demokratycznej debacie liczył się tak samo, jako głos pana X, pani Y, nie mówiąc już o rozmaitych nietutejszych firmach.

Panie Burmistrzu, państwo urzędnicy - "O, cześć wam, panowie". I panie także.

Nie będę odnosił się do tego co napisała Mania bo stek jakiś niedobrych emocji. Mogę odnieść się do faktów, statystyk, demografii i do doświadczeń "praktującego" ojca w dzisiejszych czasach.

Panie Mariuszu, czy lokalizacja jest "już klepnięta" a dyskusja w ramach RM to tylko bolesna formalność dla Burmistrza?

Nie ma się co czepiać, że p. Mania obywatelka klasy A, może pasowałoby mieszkanka okolic strefy A chce żeby dzieciaki mieszkające w rejonach zagrożonych miały czyste powietrze. Żaden to dla mnie biznes, bo żadne z moich potomnych z tego dobrodziejstwa nie skorzysta.

Jasne, wg. mieszkańca Bielawy - T.Zymera najlepiej, żeby dzieciaki oddychały całą dobę zasyfionym powietrzem od WMB, "TIRów, gnijących resztek nie wiadomo czego w zasypywanym stawie.
Dziwne, że człowiek, który tak nie lubi dzieci został nauczycielem.

Mixiorek
Nie będę odnosił się do tego co napisała Mania bo stek jakiś niedobrych emocji. Mogę odnieść się do faktów, statystyk, demografii i do doświadczeń "praktującego" ojca w dzisiejszych czasach.

Panie Mariuszu, czy lokalizacja jest "już klepnięta" a dyskusja w ramach RM to tylko bolesna formalność dla Burmistrza?

Klepnięte nic nie jest, gdyż dyskusja dopiero przed nami. W środę 20-stego będzie komisja ładu, a na niej opiniowanie tej uchwały m.in. Nie wiem, czy w poniedziałek BOKiS będzie to opiniował, ale to raczej kompetencja Komisji Ładu. Ważne sugestie Pan tutaj zawarł. Zresztą już dziś miałem kilka zapytań od radnych nt. temat. Panuje też pogląd, że Plac Sportowy raczej powinien zostać na cele rekreacyjne. Niektórzy radni mają też zamiar się wybrać osobiście na tą działkę, by ocenić lokalizację.

Chyba nic nie stoi na przeszkodzie, by powstało przedszkole i teren rekreacyjny - byle nie głośny bo to strefa A. Był plan, żeby tam umieścić skejt park, ale z tego względu upadł. Działka jest bardzo duża - chyba ok. hektar.

Teren przedszkola - zabudowania, plac zabaw niechby zajmował 2 - 3 tys m2. Gdyby powstał park, to dzieciaki tez mogłyby korzystać

mania
Nie ma się co czepiać, że p. Mania obywatelka klasy A, może pasowałoby mieszkanka okolic strefy A chce żeby dzieciaki mieszkające w rejonach zagrożonych miały czyste powietrze. Żaden to dla mnie biznes, bo żadne z moich potomnych z tego dobrodziejstwa nie skorzysta.

Jasne, wg. mieszkańca Bielawy - T.Zymera najlepiej, żeby dzieciaki oddychały całą dobę zasyfionym powietrzem od WMB, "TIRów, gnijących resztek nie wiadomo czego w zasypywanym stawie.
Dziwne, że człowiek, który tak nie lubi dzieci został nauczycielem.

Obywatelko, kobieto, w Bielawie, Mirkowie i Jeziornie MIESZKA, UCZY SIĘ i UPRAWIA SPORT co najmniej parę tysięcy dzieci! Są tu dwie podstawówki, dwa gimnazja, liceum, kilka przedszkoli, Orlik, Plac Sportowy, klub piłkarski Kosa Konstancin. Te wszystkie dzieci mają ewakuować się do nowego przedszkola na Placu Sportowym? A czy Pani wie, że także i w Pani Skolimowie stężenie pyłu zawieszonego i kilku bardzo szkodliwych dla zdrowia substancji parokrotnie przekracza normy? Mam nadzieję, że Mario i inni radni w przeciwieństwie do Pani nie żyją uprzedzeniami i mitami i że los uzdrowiska i dzieci z naszego miasta jest dla nich WAŻNIEJSZY od wygodnego i spokojnego zaklepywania działań Urzędu.

Z Panią bym nie dyskutował, bo opinie, które Pani wygłasza, świadczą o głębokich zaburzeniach emocjonalnych i osobistych urazach. Jeżeli tu w ogóle odpisuję, to pod kątem komunikacji z mieszkańcami, urzędnikami i radnymi. Ci ostatni zresztą wkrótce dostaną rzetelne sprawozdanie z farsy, w której biorą udział.

zawsze w takich sytuacjach jak powyżej kojarzy mi się fragment tej piosenki [www.youtube.com]
"po co ci te emocje, niepotrzebne emocje"

w zakresie edukacji, przedszkoli itd. itp. a zwłaszcza w kwestii infrastruktury do tego niezbędnej potrzebna jest strategia dostosowana do potrzeb i...demografii...
najpier jednak powinniśmy uzyskać odpowiedzi na pytania na ile urzędnicy wiedzą co...wiedzą...
czy ktokolwiek wie ile dzieci korzysta z przedszkoli prywatnych? czy ktokolwiek wie ile korzysta z przedszkoli poza granicami gminy?
podobno w gminie istnieje przekonanie, że Konstancin się...wyludnia...
a ja mam wrażenie, że tu jedynie...nie przybywa osób płącących podatki (jakoś nie możemy się doczekać akcji zachęcającej do tego - a ja sam znam wiele osób, które tu jedynie...śpią...)....
i to pomimo budowy w ostatnich latach wielu osiedli szeregowców i kilku (co najmniej) bloków...o domach jednorodzinnych nie wspominając...

Dla mnie lokalizacja przedszkola przy Placu Sportowym jest w zasadzie równie ważna jak ta (zdaje się od lat planowana...) przy Południowej...zwłaszcza, że najprawdopodobniej dopiero budowa dwóch przedszkoli zaspokoiła by potrzeby w tym zakresie w skali Gminy...
najważniejsza jest merytoryczna dyskusja poparta argumentami...a pozbawiona emocji...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-05-14 12:22 przez Artek_Bartek.

Tomasz Zymer
w Bielawie, Mirkowie i Jeziornie MIESZKA, UCZY SIĘ i UPRAWIA SPORT co najmniej parę tysięcy dzieci! Są tu dwie podstawówki, dwa gimnazja, liceum, kilka przedszkoli, Orlik, Plac Sportowy, klub piłkarski Kosa Konstancin. Te wszystkie dzieci mają ewakuować się do nowego przedszkola na Placu Sportowym?

No właśnie w Bielawie, Mirkowie i Jeziornie jest kilka przedszkoli, to po co jeszcze jedno ? Czy ktoś zamierza te przedszkola zamykać i gwałtem dzieciaczki zmusić by chodziły na Pl.Sportowy?

W Skolimowie nie ma nic. Po zlikwidowaniu azbestowego przedszkola na Wareckiej rodzice południowych części Kcina będą musieli taszczyć dzieci do miasta, a może do Piaseczna lub Lesznowoli? O tym też powinni Radni pomyśleć.

W Skolimowie, Czarnowie, Wierzbnie, na Królewskiej Górze mieszka kilka tys mieszkańców - też im cos się należy. Szkoła na Wojewódzkiej,
i Szkoła na Żeromskiego pękają w szwach, dzieci są z różnych części Kcina - także północnych - ciekawe że rodzice nie posyłają dzieci na Bielawską, choć tam luźniej a kadra równie znakomita.

maniu, Tomku, waszą rozmowę skończycie na prywatnych. Dalsze wypowiedzi niezwiązane z tematem będę wywalał.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Fakty:
- w Bielawie, Mirkowie, Jeziornie, Klarysewie jest JEDNO publiczne przedszkole i kilka prywatnych
- dobry dostęp do publicznych placówek oświatowych na dobrym poziomie nauczania przyciąga nowych mieszkańców i skłania do "meldunku" lub zmiany miejsca odprowadzania podatków na naszą Gminę
- w ostatnich latach wybudowano przedszkole w Oborach (ciekawe czy ktoś badał wtedy "potrzeby demograficzne" obszarów naszej Gminy?) oraz modernizuje się przedszkole w Mirkowie
- "klasa średnia", która jest solą społeczeństwa gdy uczestniczy w rekrutacji do przedszkoli jest mocno zniechęcona gdy widzi, że już przy określeniu "warunków przyjęcia dzieci" 90% miejsc jest zajętych. Ludzie, którzy pracują, odprowadzają wszystkie podatki, nie biją męża/ żony, nie żyją w konkubinacie, nie mają kartoteki, nie biorą zasiłków, nie korzystają z OPS mają nikłe szanse na przedszkole, żłobek
- to do której publicznej szkoły podstawowej trafia dziecko zależy od miejsca zameldowania (w teorii). Teraz "nie posyła się" dziecka do szkoły

Dyskusja nie powinna kręcić się wokół tego, że komuś coś się należy. W naszym kraju każdy twierdzi, że komuś coś się należy.
Dyskusja powinna być nad twardymi danymi demograficznymi, statystycznymi z terenu naszej Gminy. To one powinny wskazać Władzy gdzie powinno być przedszkole w pierwszej, drugiej, trzeciej kolejności.

Byłem na komisji (3? 4? lata temu) gdzie przedstawiono szczegółowy raport dot. demografii, potrzeb, możliwości przedszkoli, stanu technicznego aktualnych placówek, ich plany rozbudowy.budowy, remontów etc. Ciekawe co się stało z tym dokumentem czy był aktualizowany? Wspominano wtedy też o budowie przedszkola na ul. Tulipanów.

W zakresie wspomnianego przedszkola w Oborach, zastąpiło ono przedszkole stare z dworskich czworaków, gdzie kilkakrotnie byly poważne awarie spowodowane wiekiem budynku należącego do SGGW. Także ta zmiana spowodowała tylko to, że w nowym przedszkolu jest więcej miejsc. Stary lokal został zwrócony SGGW, zresztą na wyraźne życzenie uczelni.

Bartek
maniu, Tomku, waszą rozmowę skończycie na prywatnych. Dalsze wypowiedzi niezwiązane z tematem będę wywalał.

OFF-TOP: Bartku, ja nie dyskutuję z Manią. Tak, jak ona stawia swoje "tezy" - nie ma niestety o czym dyskutować. Ja zwyczajnie wykorzystuję kontekst, żeby zwrócić czytelnikom forum uwagę na istotne sprawy naszej społeczności. Wbrew pozorom związane z tematem wątku, bo dlaczego akurat jedno przedszkole ma być "bezpieczne" i "zdrowe", a inne przedszkola i szkoły, w tym gminne - nie? Oczywiście możesz ciąć - Twoje forum, Twoja decyzja, przepływu informacji to nie zatrzyma. Wkrótce uruchomimy stronę stowarzyszenia i wtedy po prostu będę tu wrzucał linki do rozmaitych wypowiedzi na tamtej stronie. Niestety nie mam obecnie czasu na budowanie strony. Dlatego pozwoliłem sobie wrócić na jakiś czas na Twoje forum. Z pewną rezerwą co prawda,. kiedy czytam tu te ciągłe złośliwostki puste a śmieszne, także i Twoje np. o Panu, co "łypał" w lokalu wyborczym na Grapie. Musiałem się zestarzeć, bo patrzę na to jak na zabawę przedszkolaczków w świeżym wiosennym błotku. Pozdrawiam - TZ