szeptuś
Dokładnie tak. To nie my chcemy tego mostu.
Chcieć (lub nie) to sobie możesz/możecie - jak mawiał klasyk. I tyle w tym temacie do powiedzenia będzie miała lokalna społeczność jeżeli decyzja zapadnie na szczeblu centralnym.
W Konstancinie ludzie może nawet są w stanie zrozumieć, że ten most to nie będzie dobre rozwiązanie dla gminy, ale czy tak samo myślą mieszkańcy gminy Karczew, mieszkańcy Otwocka itd.?
Mostu przez Wisłę nie buduje się dla dwóch gmin typu Konstancin-Jeziorna i Karczew do ruchu lokalnego.
No chyba, że miejscowe władze miałyby taką siłę przebicia... Mają?
Na razie ktoś wygrzebał teczkę z szafy, bo trzeba było zrobić jakąś szybką koncepcję do prezentacji. Jeżeli ten pomysł jednak zrealizują to naturalną konsekwencją będzie tranzyt, który albo zostanie skierowany na nowe drogi, albo rozleje się po istniejącym układzie. Każda z tych opcji jest zła dla naszej gminy.
Nie było i nie ma specjalnej woli wykreślenia z planów trasy mostowej na szczeblu samorządu wojewódzkiego, więc zablokowanie budowy mostu jest możliwe na poziomie czysto politycznej decyzji we władzach centralnych. Piechociński jako wicepremier i szef koalicjanta był za cienki na realizację swojej obietnicy z kolejnych kampanii, czyli przebudowę drogi Piaseczno-Góra Kalwaria. Ponoć załatwił obwodnicę Góry Kalwarii, ale bez nowego mostu na Wiśle. Śmiać się czy płakać?
Zakładając, że ten rząd zrealizuje obietnice i zrobią to tak jak zaprezentowali, to jaka pozycję musiałby mieć ktoś ktoś zablokowałby realizację tego mostu?
Samorząd wojewódzki pod takim rządami jeszcze długo będzie za biedny na budowanie mostu przez Wisłę, nie wspominając już o kilometrach nowych dróg dojazdowych do niego, więc wszystko i tak sprowadza się do finansowania celowego z centralnego budżetu.
szeptuś
Mało Ci? Sens musi być taki, aby to w końcu nam było lepiej. Mini obwodnica G-K będzie się dusić w miesiąc po oddaniu do użytku. Ale to ich problem bo chyba nic nie zrobili ws. obwodnicy 724 na ich terenie chociaż dostawali nawet dotacje z budżetu z naszej gminy na ten cel (tu mogę się mylić - już dobrze nie pamiętam).
To nie tylko ich problem, bo będziemy odczuwali coraz bardziej nie tylko skutki związane z POW, ale także tym co dzieje się w Górze Kalwarii. Mimo wszystko przejazd przez Konstancin jest jednym z lepszych sposobów przedostania się do Warszawy z południa. A ruch do i z węzła Przyczółkowa na południe może i pojedzie obwodnicą Konstancina-Jeziorny i Góry Kalwarii, ale za 20 lat o ile w ogóle ta obwodnica powstanie.
W sprawie obwodnicy drogi 724 w Górze Kalwarii robią praktycznie tyle samo co władze K-J (czyli niewiele i mało skutecznie), a fakt, że wzięli dotację na planowanie przestrzenne świadczy tylko o głębokiej inteligencji władz gminy K-J, które uwielbiają sponsorować innym jednostkom ich własne zadania. Zresztą te plany i tak są tyle warte, że przy realizacji nie obejdzie się bez licznych, przymusowych wywłaszczeń, protestów, afer i dramatów, bo nawet jak rezerwy są, to nie zawsze tam gdzie dokładnie trzeba i tyle ile potrzeba.
Planowanie przestrzenne w gminie z pozostawieniem rezerwy miałoby jakiś sens gdyby istniała realna koncepcja tej obwodnicy. Na razie takiej chyba nie ma, a w okół opracowania zleconego po raz kolejny przez MZDW od dawna jest cicho.
Nie ma koncepcji, to nie ma co marzyć o projekcie, więc budowa obwodnicy drogi 724 była, jest i jeszcze długo będzie mrzonką.
Chyba, że jesienią zmienią się władze samorządu wojewódzkiego, nowy marszałek uzna to za swój priorytet i załatwi pieniądze z któregoś z rządowych programów...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-06-12 02:08 przez czaknoris.