Z ust właściciela padło "być może", poprzedzając magiczne "3 lata".
Rejon "około piaseczyński", to szerokie i mało precyzyjne pojęcie. Ilu zatrudnionych jest mieszkańcami gminy Konstancin-Jeziorna, a ilu innych gmin powiatu piaseczyńskiego?
Firma jest zarejestrowana w Warszawie, więc profity z podatków od działalności trafiają do?
Nie wszystkie firmy drogowe posiadają własne wytwórnie mieszanek i nie jest to dla nich automatycznym wyrokiem śmierci. Na pewno może być ograniczeniem konkurencyjności, bo mając własną wytwórnie można zaoferować lepsze ceny na wykonanie robót, chociaż nie jest to też regułą. Roboty asfaltowe nie zawsze są główną częścią całego zlecenia.
Oferta Falbruku na przebudowę drogi 724 była chyba o jakieś 10 mln droższa od zwycięskiej, mimo posiadania wytwórni, która ostatecznie i tak wyprodukowała znaczną część mieszanek na to zadanie, a "drogi" Falbruk był (pod)wykonawcą wielu prac.
Przez wiele lat działalności ta firma nie posiadała własnej wytwórni i najgorzej im się nie wiodło.
Wytwórnia musi mieć też zapewniony zbyt, żeby instalacja się amortyzowała i opłacało się utrzymywać zapasy kruszyw, mączki, asfaltu, 2-3 etaty obsługi itp. Ta wytwórnia też nie jest wieczna i prędzej czy później będzie wymagała nakładów na remonty i modernizacje. Są zlecenia na roboty, są chętni na kupo samej mieszanki, jest dobrze, ale jutro zleceń może nie być, lub będzie ich dwa razy więcej.
To nie działa na zasadzie 0-1, że zamykam wytwórnie i muszę zwolnić 300 osób.
Wprowadzenie przewodniczącego, treść wystąpienia właściciela wyglądają jak...
Fragment wypowiedzi właściciela na temat rekompensaty w postaci odpowiednich zapisów mpzp, które miałyby zachęcić do likwidacji wytwórni i jednocześnie pozwolić na uniknięcie wypłaty odszkodowania w postaci pieniężnej łudząco przypomina treść wypowiedzi władz gminnych z prezentacji projektu planu dla tego obszaru, kiedy pani kierownik usilnie próbowała przekonywać, że "zabudowa wielorodzinna" przy dopuszczonej wysokości zabudowy rzędu chyba 12 m "to nie są bloki"
. Może "
czworaki"?
. A nie, w Konstancinie to się nazywa "apartamentowce"
Oczywiście bloki to pojęcie ogólne i potoczne. Każdy może je rozumieć na swój sposób, ale uważam, że jakkolwiek trupa nie pudrować, to i tak będzie trupem, a gówno z posypką dalej będzie gównem.
To posiedzenie to był teatr dla ubogich, bo wszelkie uzgodnienia i decyzje zapadają w innych okolicznościach. Później trzeba to jakoś ludowi obwieścić, więc robi się taki cyrk, z którego póki co i tak nic nie wynika. Może tyle, żeby dać spokój i nie cisnąć tematu, bo przecież "w atmosferze wzajemnego zrozumienia" pracujemy na rozwiązaniem.
Na razie plan jest chyba taki, żeby Rada klepnęła mpzp z dopuszczeniem "apartamentowców" (no bo przecież nie bloków!), a później zobaczymy.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-02-18 15:22 przez czaknoris.