Danuta Ślązak
Panie Michale, a jak by Pan się odniósł do tego co w napisałam?:
"Osobiście uważam, że umieszczanie sygnalizacji świetlnej przy każdym przejściu dla pieszych, które wydaje się niebezpieczne lub instalowanie spowalniaczy nie jest idealnym rozwiązaniem. Proszę sobie wyobrazić, co by się działo w mieście, gdybym wystąpiła do MZDW o kilka sygnalizacji i spowalniaczy na ulicy Warszawskiej, bo ta ulica ze względu na duży ruch samochodowy oraz nieprzepisową prędkość pojazdów, zarówno dla dzieci idących do szkoły jak i dla osób dorosłych wydaje mi się bardzo niebezpieczna. O ile spowolniło by to ruch na tej ulicy?" "
Proszę pamiętać, że czym innym są zwykłe światła, a czym innym światłą na żądanie dla pieszych. Pierwsze zapalają się zawsze wg określonego cyklu (nawet jeżeli to są te bardziej inteligent z pętlą indukcyjną". Drugi tylko kiedy jest pieszy, dodatkowo może je tak zaprogramować, aby zachować płynność ruchu samochodów nawet jeżeli co kilka sekund podchodziłby pojedynczy pieszy i non-stop naciskał przycisk
W przypadku Warszawskiej uważam, że powinny powstać światła i światła na żądnie, ale tam gdzie potrzeba - stąd tak bardzo monitoruję stan zaawansowania przetargu na projekt oraz tak bardzo podkreślam konieczność konsultacji społecznych.
Danuta Ślązak
I do tego na temat bezpieczeństwa na drodze oraz praktycznej edukacji dzieci w tym kierunku?
"Bezpieczeństwo na drodze jest wynikiem nie tylko warunków jakie stworzy zarządca drogi:
prosta droga, chodniki i przejścia dla pieszych, znaki drogowe, sygnalizacja świetlna, spowalniacze......."
Ma Pani rację to jest kwestia całościowych rozwiązań. W przypadku Warszawskiej droga będzie zaprojektowana od początku.
Już widzę oczami wyobraźni co najmniej 2 osie sporu (ronda vs skrzyżowania ze światłami oraz budowę ekranów i życie bez nich)
A w przypadku Chylickiej sytuacja zgoła inna, bo nie będzie nowego przebiegu drogi itd, itp, zakres zmian jest bardziej ograniczony. Ale nie jesteśmy zamknięci na alternatywy i nadal uważam, że każde rozwiązanie ma plusy i minusy.
Proszę pamiętać, że to nie Pan Gut, czy urzędnicy powiatu będą tam chodzić codziennie tylko My.
Stąd choć to nie nasza rola to wymyślamy nowe podejście/inne rozwiązania. Można rozważyć by:
1. szykany,
2. progi zwalniające (kilka lat temu były przed i za mostem, aby ograniczyć prędkość. Bo most był w złym stanie, a po remoncie mostu zostały zdemontowane)
3. przejście na wyniesieniu
4. światła na żądnie (tak jak wcześniej wspomniałem - ponoć optymalne rozwiązanie, ale drogie)
5. fotoradar (teraz nawet formalnie zabroniony) lub stała kontrola prędkości policji (bez sensu - w długim okresie za droga opcja biorąc pod uwagę koszt montażu, i serwisowania czy pensji policjantów)
6. i pewnie inne, których nie jestem świadomy
Nie widzę takiej postawy ze strony urzędników, nie widzę propozycji?
Jeżeli to tylko pieniądze (o czym świadczyły pierwsze odpowiedzi i wprost stanowisko Pani Gut) to będę kwestował. Część zadeklarował Pan Burmistrz - brakuje? Pójdę dalej szukać.
Tylko nie wiem nawet co powiatu jest problemem: brak pieniędzy, czy niedoskonałość proponowanych rozwiązań?
Skoro Pani mnie odpytała to liczę wprost na Pani stanowisko dotyczące:
1. zasadności przebudowy chodnika na odcinku od Oborskiej do Pułaskiego (biorąc pod uwagę zakres prac, szacunkowe koszta, inne potrzeby które mógł sfinansować powiat)
2. zasadności wymiany płyt chodnikowych na kostkę z fazą
3. "problemów", które zgłosiłem do Powiat (zdjęcia z postu Mani z 22 maja)
a. przestrzelonego przejścia
b. wysokiego krawężnika przy przestrzelonym przejściu
c. nowym przejściu niedaleko Pułaskiego, które prowadzi wprost na drzewo
d. nowym przejściu niedaleko Pułaskiego, które jednocześnie jest przesunięte o kilkanaście metrów od jezdni (od Pułaskiego)
4. oceny działań powiatu z ostatnich lat dot. podniesienia bezpieczeństwa na przejściu przy Starym Młynie
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-05-26 18:10 przez m_wisniewski.