Artek_Bartek
Obawiam sie, że gdyby cokolwiek chcieli kary naliczać w sposob dotkliwy dla wykonawcy to akurat tu pewnie by sie żaden jeleń nie znalazł by to podpisac...
Jeżeli kary są pewne (bo termin nierealny) i nieuchronne, to kalkuluje się je w cenie, tak jak np. zabezpieczenie w postaci zatrzymania 5% płatności na okres gwarancji, bo jest duża szansa, że tych pieniędzy się nie odzyska lub nie będzie się opłacało naprawiać. Czasem bardziej może się opłacać poświęcić resztę wynagrodzenia niż brnąć w koszty naprawy.
Artek_Bartek
widac było, że Falbruk z łapanki i pewnie przekonany jakimiś rozmowami z gatunku „my musimy wydać kase a wy zróbcie co sie da by wyszlo dobrze”...
Nie wiem kto z kim, jak i gdzie rozmawiał, ale mogę się domyślać.
By wyszło dobrze... Jakość i dokładność np. prac brukarskich widoczna po ułożeniu kostki to nie jest obraz z mojej bajki. Wątpię, czy któryś z urzędników przepuściłby coś takiego na swojej prywatnej posesji, gdyby płacił własnymi pieniędzmi.
daramis
Ponieważ skończenie drogi zależy od skończenia kanalizacji, to ciekawe czy wyrobią się z odbiorami tak aby dotacja nie przepadła.
Ja bym się raczej martwił o jakość robót, które będą prowadzone w listopadowej aurze, bo chodnik można nawet położyć na zamarzniętym gruncie, a asfalt jest gorący to śnieg rozpuści...
Termin wykonania etapu kanalizacji do 15 listopada, czyli do środy jest już nierealny, ale gmina pewnie jak zwykle kary odpuści, bo to wielkie zdziwienie, że w październiku i listopadzie pada deszcz i jest zimno a na 3-4 metrach w gruncie tyle wody...
daramis
Inna sprawa za czyje pieniądze będzie remont jak za rok się to pozapada. Może Fal-Bruk ma to zrobić w ramach gwarancji, ale za pieniądze gminy.
Jaki remont? Będzie tak jak na Bielawskiej, gdzie zawieszenie pracuje na każdej studzience po kilku miesiącach od remontu po remoncie, poprzedzonego innymi remontami w ciągu kilku lat.