Panie Mariuszu,
Cieszę się z tych pomysłów i mam nadzieję, że większość zostanie zrealizowane. Pozwoliłem spisać kilka moich obaw, spostrzeżeń:
- autobus elektryczny TAK. Tylko, że o ile wiem MZA kupuje obecnie tylko krótkie wersje. Jak tłum na Kabatach wejdzie do autobusu 10-12m? Czy nowa linia ma oznaczać, że nie będzie prób zwiększenia częstotliwości kursowania 710?
- pętla na Grapie. Gdzie konkretnie bo jakoś nie widzę tam za dużo miejsca
- autobusy nieskoemisyjne oraz spalinowe z normą EURO6. Otóż zauważyłem ostatnio nowy model przegubowca firmy Mercedes na linii 710. Chwali się bo on na pewno ma silnik EURO6. Jednak to kropla w morzu potrzeb. Autobusy z normą EURO6 na liniach "L"? Super
- gmina co jakiś czas robi przetargi na przewóz dzieci (dowozy do szkół), osób, szkół (wycieczki) w różne miejsca naszego kraju oraz Europy. Moim zdaniem tam też trzeba wpisać i wymagać EURO6. Bądźmy konsekwentni
- jeżeli chodzi o braki taborowe to boję się, że zajezdnia, która nas obsługuje (Woronicza?) może nie mieć nowoczesnego taboru. To jest do sprawdzenia. Skoro podpisujemy umowę z ZTM i ich wspieramy to jednak powinniśmy mieć swoje wymagania jako Uzdrowisko.
Dyskutujemy o taborze komunikacji ale co z egzekwowaniem zakazu wjazdu samochodów >3,5t w konkretnych godzinach? Co z rozszerzeniem tego zakazu na całą dobę?
Co z zakazem na ul. Piłsudskiego i regularnymi kursami ciężkiego sprzętu sprzętu firmy budowlanej z Szymanowa?
Niech ciężarówki nie przesłonią nam też tego, że wystarczy kilka samochodów osobowych starszych niż około 7-10 lat z silnikami diesla i mamy równie groźny syf. Samochody starsze niż około 8 lat mają normę EURO4... do tego nie wierzę, że nasi rodacy regularnie dbają i serwisują bo tego po prostu nie robią. "Zepsuje się coś to może zrobię".
Wszystko powyższe jest bardzo istotne ale Panie Mariuszu niech to nie przesłoni nam tego, że
większość groźnych substancji pochodzi z domów ogrzewanych indywidualnie. Tu jest moim sedno sprawy.
Kraków w ciągu 2-3 lat wprowadza całkowity zakaz palenia węglem i drewnem. Traktuje je jako najgroźniejsze paliwa stałe.
Sadzenie roślin to moim zdaniem (przepraszam za określenie) "pudrowanie syfu". Źródeł nie usunie, skala nasadzeń będzie pewnie mała. Nie nasadzimy przecież 50 hektarów lasów świerkowych. Roślinność wygląda na pewno lepiej ale chyba moim zdaniem należy zabiegać. Zgadzam się tutaj z Hammerem.
P.s.
I żaden ze mnie Pan
proszę pisać na Ty