m_wisniewski
Jednak ze zdziwieniem zobaczyłem jak jest wybudowany przystanek (są 2 takie).
Pomiędzy wiatą i ulicą najprawdopodobniej będzie droga rowerowa.
Nie tyle droga dla rowerów co droga dla pieszych i rowerzystów, a to zasadnicza różnica w kwestiach prawnych. Od strony formalnej załatwia to sprawę, bo nie ma żadnej separacji między pieszymi a rowerzystami, a rowerzysta jest zobowiązany do odpowiedniego zachowania względem pieszych. Od strony praktycznej, to niebezpieczne rozwiązanie zarówno dla pieszych jak i rowerzystów. Lokalizowanie peronu przystankowego na drodze dla pieszych i rowerzystów jest... Szczęście w nieszczęściu, że póki co bardzo rzadko jeżdżą tam tylko linie L i pasażerów jest mało.
Na Mirkowskiej przebudowywanej za ponad 4 mln zrobili to samo, tylko że tam autobusów i pasażerów jest zdecydowanie więcej. Ciekawe czy nigdy nie dojdzie tam do jatki typu dziecko wybiegające z wiaty lub z autobusu zmielone pod kołami rowerzysty?
m_wisniewski
Jednocześnie wydaje mi się, że w podobnych sytuacjach (np. na wylotoce z Konstancina) droga rowerowa jest za wiatą, aby nie krzyżować ruchu pieszego i rowerowego.
Nie jest to chyba bezpieczne rozwiązanie.
Przy rondzie obok PSE i przy skrzyżowaniu Warszawska/Mirkowska droga dla rowerów jest z tyłu wiaty przystankowej.
Przy rondzie Warszawska/Borowa wiata chyba nadal jest przy drodze dla rowerów (nie przy ciągu pieszo-rowerowym, tylko drodze dedykowanej wyłącznie dla rowerzystów), tak że pasażerowie wychodząc spod wiaty trafiają prosto pod koła rowerzystów.
Dopóki rowerzysta nie rozjedzie jakiegoś pasażera (który ma w rodzinie prokuratora) tak, żeby mu nie pękła podstawa czaszki i był zgon na miejscu, to na urzędnikach nie zrobi to najmniejszego wrażenia.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-11-14 01:20 przez czaknoris.