and
Czy aby na pewno jest to sprawdzona wiadomość ? Z tego co powiedzieli przedstawiciele władz miejskich na zebraniu, to nie ma w żadnych archiwach miejskich ,którego Mariana Jaworskiego tak uhonorowano i dlaczego nadając jednej z ulic na Mirkowie jego imię , można wywnioskować że może to być kążdy Marian Jaworski ; czy to biskup czy może powstaniec warszawski [
www.1944.pl]
O przytoczoną informację proszę pytać u źródła, z którego - co ciekawe - czerpią nawet sądy w uzasadnieniach wyroków.
Co do informacji pochodzących od władz miejskich, to uważam, że należy je traktować z rezerwą, bo przypominam sobie informacje przekazywane przez te same władze miejskie na temat rzekomych nakazów KIO w sprawie wyboru wykonawcy ratusza. Zapoznałem się z orzeczeniem KIO i nie znalazłem tam twierdzeń powtarzanych przez władze gminy w mediach, ale za to była totalna krytyka poczynań tych władz i nakaz dokonania oceny ofert zgodnie z kryteriami, które te władze same, osobiście przyjęły.
Kojarzę też inną sytuację dotyczącą nabycia przez gminę nieruchomości. W archiwach nie zachowały się dokumenty i decyzja została oparta na zeznaniach świadków. Może gmina wtedy nie powinna ubiegać się o ten majątek skoro w archiwach nic nie było?
Tak czy inaczej byłoby to ciekawostką, że w czerwonym Mirkowie nadano ulicy imię powstańca warszawskiego, a nie posła na sejm PRL i działacza utrwalającego władzę ludową...
and
Do kogo pretensje ? do IPN , do wojewody, do miłościwie nam panującej partii , Patrząc na tego typu poczynania można mieć wrażenie przeżywania Déjà vu.
Czyż wcześniej komuniści / socjaliści nie robili podobnie ? likwidowali co zwiazane było z pamięcią o sanacji i II Rzeczpospolitej , czyż nie chcieli wymazać tego z pamięci swych obywateli narzucając im swoją wole ,
Instytut Pamięci Narodowej powinien nie niszczyć tego co było, lecz stać na straży by istniały pamiątki po tamtym okresie by każdy pamiętał i by nikt nie zapragnął żeby to co było złe nie powróciło więcej . co do dwóch pozostałych to tego typu działania nie są demokratyczne a chyba o to chodzi w obecnych czasach .
Ustawa jest i obowiązuje wszystkich, bo podjęła ją większość parlamentarna wskazana przez społeczeństwo w wyborach. Nie wszystkim się podoba, ale wszyscy muszą ją stosować, bo takie są uroki... demokracji, której uwielbienie widzę w działaniach władz gminy, na przykład przy przeprowadzaniu konsultacji społecznych w sprawach komunikacji publicznej.
Komuniści likwidowali też nazwy typu Adolf Hitler strasse. Może należało zostawić, "
żeby istniały pamiątki po tamtym okresie, by każdy pamiętał"?
Można też przywrócić Dzierżyńskiego do nazw miejsc, a nawet ustawić ponownie jego pomniki.
Można też odpuścić mniejszego kalibru bohaterom socjalizmu utrwalającym ustrój i władzę ludową, żeby dalej patronowali ulicom, na których rosną kolejne pokolenia, dla których PRL to coraz większa abstrakcja. Abstrakcja tego stopnia, że kto wie czy za jakiś czas nie zapragną wrócić do tego, bo skoro przez prawie 30 lat "wolnej Polski" nikt komunistów z patronów ulic nie zdjął, to może oni nie byli tacy źli?