J. Koot
Pan burmistrz Jańczuk przegrał wybory w Bielawie na własne życzenie. Na spotkaniu wyborczym 28 listopada dostał liczne pytania od mieszkańców. Większość z nich dotyczyła dwóch podstawowych dla sołectwa spraw: asfalciarni (co konkretnie i kiedy będzie robione, bo u nas śmierdzi teraz non stop, a wiarygodnych danych co do wpływu na zdrowie brak) oraz dróg dojazdowych (czemu gmina chce budować przez środek naszego osiedla drogi zbiorcze do kolejnych osiedli zaplanowanych na polach Bielawy, zabierając nam ogródki, bezpieczeństwo i relatywny spokój). Burmistrz nie dał jasnych, konkretnych odpowiedzi w żadnej z tych dwóch spraw. O asfalciarni powtarzał te same slogany sprzed kilku lat, które radny TZ wysłał nam w sprawozdaniach ze spotkań 2007-09. Zaraz potem przyszedł drugi kandydat, który sam bardzo niewiele umiał powiedzieć, bo wyręczali go panowie Stoczyński i Rowiński. Na osiedlu większość mieszkańców to elektorat PO, a poza tym ludzie wykształceni, którzy nie wybiorą na burmistrza kogoś wydającego się narzędziem w rękach innych osób. Pan Jańczuk miałby jak sądzę nasze głosy bez problemu, gdyby miał jakąkolwiek wizję w sprawie planu miejscowego i asfalciarni i gdyby umiał się konsultować z ludźmi. Tymczasem usłyszeliśmy ogólniki. Nie jest jeszcze za późno, to się da naprawić. W kolejnych wyborach będziemy mieli nie 230, tylko 900 głosów, bo tylu jest mieszkańców domów jednorodzinnych w Bielawie poza tzw. starą wsią Bielawa. To jest znacząca siła, biorąc pod uwagę fakt, że wygrać można było ledwie czterema tysiącami głosów. Oczywiście, nie będziemy czekali na kolejne wybory. Jeśli badania, o których tyle się mówi, staną się pretekstem do ponownego zamiecenia sprawy pod dywan, bierzemy wyniki badań, oddajemy do własnego opracowania i ruszamy z pozwem zbiorowym o odszkodowania do gminy i powiatu. Wstępna szacowana kwota strat w wartości nieruchomości: ok. 150-200 milionów złotych. Do tego mogą po badaniach dojść straty na zdrowiu i bezpieczeństwie. Jeśli nie puścimy gminy z torbami, to na pewno obnażymy i skompromitujemy postawę władz wobec tej podstawowej sprawy.
Ciekawa logika. Nie wybraliście burmistrza Jańczuka bo cytując "nie wybiorą na burmistrza kogoś wydającego się narzędziem w rękach innych osób" ale wybraliście pana Wojdaka cytując który "sam bardzo niewiele umiał powiedzieć, bo wyręczali go panowie Stoczyński i Rowiński". Czyli wybraliście człowieka który wydaje się być narzędziem w rękach innych osób, ale konkretnych
sprytne