Próbki będą pobierane dwa razy, w odstępie kilku dni, w z góry ustalonych ramach czasowych już teraz faktycznie znanych publicznie, a zatem znanych także właścicielowi wytwórni. Badań długookresowych wpisanych do budżetu na rok 2015 nie będzie. Nie jest to wina specjalistycznej instytucji wykonującej badania. Taki zakres badań zamówiła gmina.

To badanie nie odpowie na żadne wątpliwości mieszkańców, nawet, jeśli gmina rozgłosi wszem i wobec, że oto ma "ostateczny dowód w sprawie". Dwie próbki w terminie znanym wytwórcy to po prostu za mało i nie tak. Mieszkańcy okolicznych osiedli i szkoła z dużym prawdopodobieństwem wkrótce zamówią własne badania na własny koszt - bardzo znaczny koszt. Termin i zakres tych badań będzie utajniony, w szczególności przed urzędnikami. Rozmowy w tej sprawie już się toczą.

Jeśli chodzi o decyzję właściciela prywatnej szkoły - gdyby to miało być rzeczywiste badanie potencjalnego długookresowego oddziaływania, dziwiłaby mnie ona. W opisanym kontekście się nie dziwię, ale komentować nie będę. To jest rozgrywka między gminą a niewygodną dla niej prywatną instytucją oświatową w niewygodnym miejscu. Jako pracownikowi tej instytucji oświatowej zupełnie nie wypada mi się wypowiadać. Jako mieszkaniec i były radny mam natomiast wyrobione zdanie o intencjach władz gminy.

Tomasz Zymer
Badań długookresowych wpisanych do budżetu na rok 2015 nie będzie. Nie jest to wina specjalistycznej instytucji wykonującej badania. Taki zakres badań zamówiła gmina.

Powyższe w sposób jednoznaczny świadczy o tym w jak wielkim "poważaniu", burmistrz Jańczuk ma mieszkańców gminy. Taki zakres badań to totalna kpina w urzędniczym wydaniu. Kpina z nasz wszystkich.
Będzie nam p. Jańczuk borowiną mydlił oczy

Jesli zakres tych badań jest taki jak opisał Tomek tzn. Ze faktycznie ktoś tu w sposób świadomy kpi sobie z ludzi...;-(

klaro
Będzie nam p. Jańczuk borowiną mydlił oczy

Niekoniecznie mydlił, ale może przykładał na oczy kompresy, może niektórym by się przydało na lepszy, mnie jadowity ogląd świata ><

Tampony borowinowe na gałki oczne

Zabieg polega na wykonaniu ze sterylnej borowiny w postaci tamponów okładów na gałki oczne.
Efekt terapeutyczny:
przeciwzapalny i ściągający
bakteriostatyczny i bakteriobójczy
regenerujący uszkodzone tkanki
zwiększający ukrwienie
aktywujący reakcje enzymatyczne

terapia jest stosowana w Uzdrowisku Cieplice, to czemuż nie w Kcinie? [www.uzdrowisko-cieplice.pl]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-08-09 14:10 przez mania.

zlecanie wybiórczych badań/analiz bez liczenia się z - udokumentowaną - opinią mieszkańców .. ?? hm ... A smród udało się jakoś zakwestionować ? Zwalić na "czepialstwo" byłego radnego ? W mojej opinii waga wyników analiz jest znacznie mniejsza niż waga zachwianej marki (trade mark) "Uzdrowisko Konstancin", "Jedyne Uzdrowisko na Mazowszu", "Nasze Davos", "Perła Mazowsza" itepe Co z tego, że starannie dobrane parametry badań wykażą nieszkodliwość wyziewów wytwórni mas bitumicznych, skoro asfalciarnia nijak nie licuje z kurortem ..?? Chociaż może i licuje, bo takie ładne te pelargonie na latarniach i ten pomnik Naszego Papieża jak żywy ... Kto się jeszcze łapie na kurortowy ymydż naszej mieściny

nania
Niekoniecznie mydlił, ale może przykładał na oczy kompresy, może niektórym by się przydało na lepszy, mnie jadowity ogląd świata the finger smiley

Tampony borowinowe na gałki oczne

Jednym borowinowe Jańczuk chce założyć a sam nie jest w stanie sobie zdjąć asfaltowych.

klaro

nania
Niekoniecznie mydlił, ale może przykładał na oczy kompresy, może niektórym by się przydało na lepszy, mnie jadowity ogląd świata the finger smiley

Tampony borowinowe na gałki oczne

Jednym borowinowe Jańczuk chce założyć a sam nie jest w stanie sobie zdjąć asfaltowych.

Coś Ci się młody człowieku popieprzyło, słyszałeś kiedyś o okładach z asfaltu i to na oczy?

Tomasz Zymer
Próbki będą pobierane dwa razy, w odstępie kilku dni, w z góry ustalonych ramach czasowych już teraz faktycznie znanych publicznie, a zatem znanych także właścicielowi wytwórni. Badań długookresowych wpisanych do budżetu na rok 2015 nie będzie. Nie jest to wina specjalistycznej instytucji wykonującej badania. Taki zakres badań zamówiła gmina.

między bajki włożyć

Pierwsze badania mają być wykonane przez Zakład Chemii Doświadczalnej: zostanie/ zostało rozstawionych osiem stanowisk poboru powietrza w różnych miejscach, miało być m.in. na terenie szkoły Montesori, ale nie było zgody. Próbki będą pobierane przez 7 dni, a następnie analizowane w Instytucie*

Następne badania będą przeprowadzone przez firmę z Sosnowca*, tę którą swojego czasu wskazał Zymer, jest szykowana umowa

---

*) dokładne dane można uzyskać w wydz. RiOŚ

A może Maniu znasz szczegół pobierania próbek? Manualna, aspiracyjna, pasywna?

*) dokładne dane można uzyskać w wydz. RiOŚ

pod warunkiem napisania wniosku o dostęp do informacji publicznej bo otwartość jest tu zabroniona nawet wobec interesujących się tematem radnych...a ja tego ni cholery nie rozumiem...

Ja proponuje (a moze tak jest) poinformować o tych badaniach firmę Falbruk z 4 tygodniowym wyprzedzeniem listem poleconym, priorytetem, za potwierdzeniem odbioru...
Tak by mogli na ten czas na spokojnie "wstrzymać/ wygasić" produkcje.

Mi to Panie Burmistrzu Janczuk pachnie tragifarsą....
Na tyle Pana stać po 5 latach rządzenia i wielu latach bycia w samorządzie na eksponowanych stanowiskach?!?!
P.s.
Nadal nie wiadomo czemu te badania maja służyć i jaki jest zaplanowany następny krok po tych badaniach oraz czy sa one wiążące by dokonać jakichkolwiek administracyjnych sankcji włącznie z zaprzestaniem produkcji?!?!

Jedyna droga administracyjna jest przekonanie starostwa, ze zakład moze powodować zagrożenie dla zdrowia lub środowiska. Powiat bo to on wydaje pozwolenie. W takiej sytuacji ma prawo nakazać zakładowi przeprowadzenie przeglądu ekologicznego, który wykaże jak jest naprawde. Ustawa prawo ochrony środowiska nie precyzuje w jaki sposób tzn. czym ma się kierować powiat podejmując taka decyzje.

Stąd najlepiej najpierw spytać powiat co by ich przekonało, a następnie to wykonać. Badań środowiskowych można zrobić mnóstwo, ale w zależność od celu są bardzo różne metodyki pomiarowe i okresy badań.

Informacje, które tu na forum przedstawiłem, uzyskałem z drugiej ręki od radnych oraz od osoby, która bezpośrednio rozmawiała z Burmistrzem. Bezpośrednio Urząd publicznie żadnych informacji o zamówionych badaniach nie podał. Choć zgodnie z zasadami demokracji lokalnej powinien, w BiPie. Nie ze względu na przepisy, tylko na dobro publiczne. Gdyby to dobro oczywiście miało dla Urzędu jakieś znaczenie.

Dziś dostałem list od radnego Mariusza Kucickiego (jedynej osoby w gminie, przez którą na bieżąco jestem w stanie uzyskać informacje o działaniach Urzędu). Pan Mariusz przesłał mi skan odpowiedzi na jego pisemny wniosek o informację do Burmistrza. Odpowiedź pochodzi od p. Beaty Michalak, kierowniczki wydziału RIOŚ. Szczegóły rzeczywiście różnią się nieco od tych, które znałem wcześniej "z drugiej ręki":

1) Próbki w szkołach rzeczywiście nie będą pobierane dwukrotnie. Będą pobierane RAZ, słownie JEDEN RAZ, w ciągu 24 godzin. Termin zostanie "uzgodniony z gminą z odpowiednim wyprzedzeniem". Pani Michalak podaje, że wytwórnia Fal-Bruk nie została powiadomiona o badaniach. Możliwe, że oficjalnie nie. Mogę jednak założyć się o sporą sumę, że termin będzie wytwórcy znany "z odpowiednim wyprzedzeniem". Niekoniecznie bezpośrednio od UMiG.
2) Wytypowane szkoły to liceum Reymonta, szkoła prywatna Montessori oraz.. szkoła przy Wojewódzkiej "dla porównania". Zespołu szkół gminnych w odległości 500 m od zakładu przy ul. Bielawskiej nie uwzględniono, mimo, że mój wniosek o środki budżetowe wyraźnie zawierał ten punkt. Najwidoczniej to gmina boi się badań w swojej własnej szkole.
3) Te jednorazowe badania 24-godzinne zostaną wykonane w pomieszczeniach szkolnych i na zewnątrz budynków cytuję "w ciągu 24 godzinnego trybu pobierania próbek z zachowaniem odpowiednich zasad i norm". W odpowiedzi tego nie ma, ale od radnego wiem, że wykonawcą będzie instytucja publikująca od lat liczne teksty o badaniach związanych z produkcją mieszanek bitumicznych, IMPiZŚ z Sosnowca.
4) Ponadto i niezależnie inna firma (IChP z W-wy) "pobierze próbki pasywne oraz próbki chwilowe do pipet gazowych, próbki zaabsorbowane na węglu aktywnym i absorbencie polimerowym. Próbki pasywne zostaną wystawione w ośmiu punktach, pobór próbek będzie trwał 7 dób. Pozostałe próbki do pipet gazowych będą pobierane w ciągu JEDNEJ DOBY w dwóch punktach. Pompki do poboru próbek będą działać przez kilka godzin nieprzerwanie. Miejsce poboru próbek i termin wyznaczy wykonawca badań kierując się swoją wiedzą, uwarunkowaniami terenowymi i warunkami atmosferycznymi."

Będę bardzo wdzięczny Hammerowi za profesjonalną interpretację tych informacji publicznie lub na priva.

Myślę, że jednorazowe badania w ciągu 24 godzin można z góry uznać za bezsensowne. Wytwórnia tego dnia nie będzie działać albo włączy wszystkie dostępne filtry. To dotyczy badań w szkołach oraz "próbek chwilowych do pipet". Co do badań prowadzonych przez jeden tydzień, cóż, pewnie wytwórnia w ciągu tego tygodnia ma szansę działać przez kilka - kilkanaście godzin. Z wnioskowanymi badaniami 10-miesięcznymi czy całorocznymi nie ma to nic wspólnego.

Wyniki badań? Cóż, przykro mi, że na mój wniosek użyto dwóch spośród najbardziej fachowych instytucji naukowych w tej dziedzinie do celów politycznych. Spodziewam się, że zostanie ogłoszone, iż badania potwierdziły całkowitą nieszkodliwość produkcji w zakładzie. W skali 1 dnia czy 1 tygodnia i w sytuacji, kiedy termin jest uzgadniany z gminą, inny wynik byłby dla mnie ogromnym zaskoczeniem.

Potwierdzam, że prywatnie przymierzamy się do kontrbadań rozłożonych na okres jednego roku, o których żaden urzędnik nie będzie miał prawa dowiedzieć się niczego. Problemem jest oczywiście bardzo wysoki koszt. Szukamy sponsorów.

Tomasz Zymer

Dziś dostałem list od radnego Mariusza Kucickiego (jedynej osoby w gminie, przez którą na bieżąco jestem w stanie uzyskać informacje o działaniach Urzędu). Pan Mariusz przesłał mi skan odpowiedzi na jego pisemny wniosek o informację do Burmistrza. Odpowiedź pochodzi od p. Beaty Michalak, kierowniczki wydziału RIOŚ. Szczegóły rzeczywiście różnią się nieco od tych, które znałem wcześniej "z drugiej ręki":

Pozwolę sobie sprostować....Kierowniczką Wydziału RiOŚ jest Pani Anna Stefaniak, a p. Beata Michalak jest tylko pracowniczką, która odpowiedzialna jest za umowę z wykonawcami i przypilnowanie tych badań. Pismo sygnowane jest podpisem p. wice Burmistrz.

Generalnie Komisja RiOŚ od początku monitoruje pracę nad tymi badaniami i wnioskuje do Burmistrza, zgodnie z ustaleniami z komisji na którą zaproszeni byli mieszkańcy bezpośrednio mieszkający w sąsiedztwie wytwórni. Od tamtej pory wnioskowaliśmy o przeprowadzenie badań zgodnie z wolą społeczną. Być może nie do końca poszło to w kierunku jaki wnioskowaliśmy ( okresowe, a nie całoroczne badania), jednak poszło i myślę, że jest to jakiś krok do przodu. Daleki jestem od uznawania tych badań za niewiarygodne jeszcze przed ich wykonaniem. Robią je doświadczone zakłady, z ustaloną metodologią, która w moim przekonaniu wyszła właśnie od zakładów, a nie od gminy. Być może lokalizacja w szkole przy Wojewódzkiej nie jest zła? Bielawska, Montessori, Reymont, to szkoły blisko siebie, byc może nie byłoby skali porównawczej. Jest to moje być może gdyż ekspertem naukowym nie jestem, jednak zdroworozsądkowo myśląc tak uważam. Uważam też, że nie mamy co dzielić skóry na niedźwiedziu, zaś uznanie że i tak Falbruk będzie wiedział kiedy są badania, mnie nie wprowadza w złość, bo Falbruk może wiedzieć o badaniach, które Państwo chcą zrobić także i przez rok założy sobie najlepsze filtry. To jest czarnowidztwo trochę, a ja jakoś nie przepadam za taką forma przewidywania przyszłości.

Tomasz Zymer
Dziś dostałem list od radnego Mariusza Kucickiego (jedynej osoby w gminie, przez którą na bieżąco jestem w stanie uzyskać informacje o działaniach Urzędu). Pan Mariusz przesłał mi skan odpowiedzi na jego pisemny wniosek o informację do Burmistrza. Odpowiedź pochodzi od p. Beaty Michalak, kierowniczki wydziału RIOŚ. Szczegóły rzeczywiście różnią się nieco od tych, które znałem wcześniej "z drugiej ręki":

(...)
W odpowiedzi tego nie ma, ale od radnego wiem, że wykonawcą będzie instytucja publikująca od lat liczne teksty o badaniach związanych z produkcją mieszanek bitumicznych, IMPiZŚ z Sosnowca.
(...)
Ponadto i niezależnie inna firma (IChP z W-wy) "pobierze próbki pasywne oraz próbki chwilowe do pipet gazowych, próbki zaabsorbowane na węglu aktywnym i absorbencie polimerowym. Próbki pasywne zostaną wystawione w ośmiu punktach, pobór próbek będzie trwał 7 dób. Pozostałe próbki do pipet gazowych będą pobierane w ciągu JEDNEJ DOBY w dwóch punktach. Pompki do poboru próbek będą działać przez kilka godzin nieprzerwanie. Miejsce poboru próbek i termin wyznaczy wykonawca badań kierując się swoją wiedzą, uwarunkowaniami terenowymi i warunkami atmosferycznymi."

Te instytuty będą podwykonawcami prywatnej firmy, której gmina zapłaci za pośrednictwo?


[www.konstancinjeziorna.pl]

Gmina Konstancin-Jeziorna zleciła badania powietrza w okolicy wytwórni mas bitumicznych należącej do spółki "Fal-Bruk". Mają one ustalić czy obecność fabryki w pobliżu dwóch szkół ma wpływ na zdrowie ich uczniów.

Dzięki badaniom powietrza dowiemy się m.in. czy emisja wybranych związków chemicznych ma wpływ na zdrowie uczniów szkół zlokalizowanych w pobliżu wytwórni mas bitumicznych spółki "Fal-Bruk". Na zlecenie gminy wykonuje je "Zakład Chemii Środowiska s.c.” z siedzibą w Warszawie przy ul. Żwirki i Wigury 101.

Strona firmy: [www.zchssc.pl] i zakres akredytacji: [www.pca.gov.pl]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-08-12 01:23 przez czaknoris.

Tak na szybko: Obawiam się, że niektórzy mogą,chcieć podważać wyniki ze względu na ich bardzo,małą ilość, przez co,możliwe jest znaczne,zniekształcenie wyników w jakas stronę. Bo trzeba wybrac jakiś konkretny dzień w ktorym zakład będzie cos emitował,a dodatkowo warunki atmosferyczne będą takie, ze będzie oddziaływał na szkoły, a nie sąsiednie pola uprawne. O ile firma z Warszawy dość dość elastycznie moze wyslac w wybranym terminie próbo probobiorcow o tyle nie wyobrażam sobie,chociaz kilkudniowego wyprzedzenia,w planowaniu badan z Sosnowca.

FalBruk filtrów,nie,zależy bo nie ma technicznych możliwości, aby to zrobić. Wios kontroluje emisje tylko z komina, natomiast największa emisja jest rozproszona, czyli wydobywa się obok komina, ze wszystkich pryzm, podczas transportu na terenie zakładu itp. Musieliby zamknąć wszystko w namiocie.

IChP ma akredytacje, ale na niereferencyjne metody zgodne z własną procedura badawczą. Wiarygodniejsze są,pomiary metodami,określonymi w normach, które,obowiązują na całym świecie. I co jest potwierdzone akredytacja.

Instytut z Sosnowca nie ma żadnej akredytacji, czyli ma swoje procedury badawcze, a wyniki można podważać jako nieakredytowane.

Mi,brakuje,pomiaru jednej substancji. Ma ona prawną normę środowisku (a nie tylko naukową) i ma udowodnione działanie rakotwórcze. To benzo(a)piren. Ale norma jest średnioroczna i konieczne byłyby badania przez,co najmniej 1/3 roku (równomiernie w ciagu roku, czyli tydzień pomiaru dwa tygodnie przerwy). Ale,to jest bardzo,drogie i trudne technicznie.

Ale mam nadzieje, ze zostaną upublicznione wyniki wraz,z pełnym opisem. Ale i tak bardzo ciężko nam powiedziec, czy ten dzień kiedy sykonywano pomiary wytwórnia oddziaływała najmniej czy najwięcej w danym roku.

Przypomnę jeszcze, ze WIOS kiedys tez kiedys mierzył wokół zakładu metoda pasywna. Ale,ze względu na dużą niepewność pomiaru nie można bylo wyciągnąć wniosków.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-08-12 06:50 przez Hammer.

to ja mniej naukowo - smród na Mirkowie w godzinach 8 - 9



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-08-12 09:00 przez AK.

Dziękuję za te komentarze. Spaliny z parą wodną są kierowane ponownie do komory otaczarki do dopalenia w temperaturze do 160 stopni. Kilka lat temu prof. W. Mniszek w swojej opinii o raporcie inwestora o oddziaływaniu na środowisko twierdził, że ta metoda dopalania jest nieskuteczna, temperatura za niska. Tym niemniej taki filtr istnieje i można go stosować albo nie. Mamy papiery sprzed kilku lat, kiedy WIOŚ nakazało inwestorowi ten filtr włączyć, bo nie był włączony.

Na badaniach 24-godzinnych panie Mariuszu z całym szacunkiem kładę z góry krzyżyk. Mamy różne kierunki wiatru, różne temperatury i wskaźniki wilgotności, zakład działa w różnych godzinach, czasem nie działa przez kilka dni. Każdego dnia sytuacja jest inna i wiem to, bo od 8 lat pracuję tuż obok. Pomiar przez 24 godziny to tak, jakbyśmy na podstawie 1 minuty pracy Burmistrza chcieli oceniać całą jego kadencję. Jest to absurd i marnowanie funduszy publicznych. Takie jest moje zdanie i takie powtórzę publicznie, bez względu na wyniki.

Co do pomiaru tygodniowego, nie będę się wypowiadał, bo nie znam się na technologii. Hammer się zna. Zamówione jednak miało być co innego i jak Hammer słusznie zauważa, ten pomiar nie będzie miarodajny w odniesieniu do najistotniejszych, potencjalnie rakotwórczych emisji. Nie spełni zatem swojego podstawowego zadania, jakim miało być ostateczne ustalenie, czy istnieje jakiekolwiek zagrożenie dla zdrowia mieszkańców i uczniów.

W moim przekonaniu pomiar spełni cel polityczny (Burmistrz ogłosi ostateczne zamknięcie sprawy i pozbędzie się problemu, który ma istotny aspekt finansowy). Celu społecznego nie spełni. Całe zachowanie gminy w tej sprawie (6 lat nikt nie kiwnął palcem, teraz po wielkich zachodach te kilka dni badań) jest głęboko NIEMORALNE, szczególnie w kontekście obecności 3 szkół w najbliższej okolicy. Pozdrawiam pana Burmistrza i jego zdrowe wnuki. Dobrze, że nie pozostałem radnym na kolejną kadencję, bo nie byłbym w stanie firmować takiej zakłamanej polityki w odniesieniu do spraw życia i śmierci.

A czy Tomasz Zymer zapytał dyrekcję szkoły czy / dlaczego nie chciała się zgodzić na postawienie na terenie szkoły punktu pomiarowego, choć podobno później chciała, ale już było po ptokach. Może następnym razem, gdy gmina podpisze umowę z firmą z Sosnowca na cd. badań...

A mani mowę odjęło i sama spytać nie potrafi ? Tomasz Zymer wyjaśniał, że będąc nauczycielem w w/w szkole nie bardzo może i nie bardzo mu wypada indagować dyrekcję szkoły w tej sprawie. Absolutnie go rozumiem.

Do wiadomości mani tel. do szkoły i przedszkola Montessori 22 756 98 88; 22 754 32 82 dzwonić, pytać.