Tym razem będzie nie o TIR-ach, ale o naszej kulturze jazdy.

Długie oczekiwania, wielkie nadzieje związane z przebudową drogi 724...
I nadszedł wreszcie ten moment! Droga prowadząca z Warszawy do Konstancina została wyremontowana!
W tej chwili jest znacznie lepiej - równa nawierzchnia, ronda, światła. Poranny wyjazd do stolicy, czy też popołudniowy z niej powrót, przestał być koszmarem.
Nie zmieniła się jednak jedna rzecz. Na wjeździe do naszego miasta nadal droga dwupasmowa zwęża się do jednopasmowej. A tym samym na zwężeniu dochodzi do spowolnienia ruchu.
Większość kierowców wiedząc o tym zwężeniu, jedzie cierpliwie prawym pasem jednocześnie denerwując się na "cwaniaków" jadących do końca lewym i wciskających się na prawy pas w ostatniej chwili. Czy jest jakiś sposób jazdy rozwiązujący problem płynności ruchu i zmniejszający frustarcję kierowców jadących prawym pasem?

W Europie Zachodniej i Skandynawii w kodeksach drogowych można znaleźć znak tzw. jazdy na suwak czy też na zakładkę. Na czym polega ta metoda ?
Otóż jest ona bardzo prosta:
- Pojazd jadący (w naszym konkretnym przypadku lewym pasem) dojeżdża do jego końca i tu jest wpuszczany przez pojazd jadący prawym pasem.
- Pojazd wpuszczający wpuszcza dokładnie jeden pojazd z pasa, który się kończy i robi to dopiero przy końcu tego pasa (nie wcześniej).
- Pojazd wpuszczony nie wpuszcza już nikogo więcej.
Zasady tej nie uczą na kursach prawa jazdy. Nie jest też opisana w naszym kodeksie drogowym.
W innych państwach sprawdza się i nie jest bynajmniej uznawana za jazdę "na cwaniaka".
Na Zakopiance, w Krakowie, Gdańsku czy w Toruniu pojawiły się już przy zwężeniach jezdni tablice informujące o tym sposobie jazdy. Aczkolwiek nie wszyscy kierowcy stosują się do niej lub zwyczajnie nie wiedzą na czym ona polega.
Dlatego warto ją promować aby chociaż w minimalnym stopniu upłynnić ruch pojazdów na wjeździe do naszego miasta.
A może dzięki świadomości stosowania metody "na suwak" zamiast nerwowych odruchów za kierownicą zaczniemy się częściej uśmiechać (na początek nawet może być i do siebie).

ja tam jestem za i sam to stosuję. A co powiecie o odcinku trasy 724 Kołobrzeska - Gdańska w Konstancinie. Jak zapatrujecie się na skrzyżowanie Pułaskiego z Chylicką. Jest tam kocioł



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-05 22:42 przez Goldfinger.

Goldfinger
ja tam jestem za i sam to stosuję. A co powiecie o odcinku trasy 724 Kołobrzeska - Gdańska w Konstancinie.

Ja chyba nie wiem gdzie to jest



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-06 00:28 przez daramis.

Odcinek Kołobrzeska - Gdańska na trasie, owszem, ale 721. Ul. Pułaskiego.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

racja, przeoczyłem . Ma być tam grubsza inwestycja. Wiem od WZD że mają poszerzać Pułaskiego. I tak samochody mają problemy z poruszaniem się trasą. Na rogu Chylickiej i Pułaskiego często dochodziło do niefortunnych zdarzeń. Kiedy stał tam dom, Star władował się w balkon wystający nad przejściem do przystanku. Szczęśliwie nikt tam już nie mieszkał. Potem już tylko ładowali się w ogrodzenie. Przechodząc między budynkiem a ulicą trzeba było mieć oczy z tyłu głowy bo niektórzy kierowcy mieli za ciężkie nogi i jechali za szybko.

Tu plany przebiegu 721 [siskom.waw.pl]
Widać na rysunku (jeśli dobrze rozbieram ten plan), opisanym "ZMIANA STUDIUM WARUNKOWAŃ ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO MIASTA I GMINY PIASECZNO", że 721 (ozn 721-G) odlatuje w Chyliczkach (szara linia, czerwone strzałki) w kier linii kolejowej, omijając Kcin. Może ktoś poszedł po rozum do głowy, że nalezy ominąć uzdrowisko, puszczanie ruchu Pułaskiego, Warszawską i al. Wojska Polskiego (200 - 500m od Parku Zdrojowego), było pomysłem durnia.

Tu [siskom.waw.pl] można przeczytać o uwarunkowaniach inwestycji drogowej 721. Widać że most w Ciszycy nam nie grozi:
cytuję:
Niewątpliwie najistotniejszym elementem trasy będzie planowany most na Wiśle. Obecnie jest to jedyna planowana przeprawa pomiędzy Warszawą (S2 Południową Obwodnicą Warszawy) a Górą Kalwarią (drogą krajową nr 50). Istotnym problemem będzie pogodzenie inwestycji z wymogami ochrony środowiska rzeki (obszar NATURA2000 oraz Rezerwat Wyspy Świderskie). Warto zwrócić uwagę na fakt, iż położenie mostu nie jest rozstrzygnięte. Istniejące dokumenty gminy Konstancin-Jeziorna przewidują możliwość budowy mostu na północ lub na południe od miejscowości Ciszyca. Raczej nie będzie wykorzystany obecny nieciągły przebieg DW721 oraz miejsce po dawnej przeprawie wojskowej.

Może Guciak, gdy wpadnie na forum coś doda/ ujmie

nie to żebym źle życzył mieszkańcom Gassów ale tam może zrobili by most jak już nie ma promu

Widzę, że temat skoncentrował się na drodze 721

Skoro tak się stało to mam pytanie, które o ile pamięć mnie nie myli padło już kiedyś na forum.
Czy według Was na tej drodze są jakieś szczególne odcinki, na których powinny być namalowane/odświeżone pasy dla pieszych lub wprowadzone dodatkowe ograniczenia prędkości?
Tak jak na przykład na skrzyżowaniu Wschodnia/Dworska gdzie stoi znak 40km.

na dawnym forum pisalismy o promie rowerowym w Gassach, taki by sie przydał, ale most byłby dla wsi nadwiślańskich zabójstwem

tak tylko napisałem. Prom i tak jest dobrym rozwiązaniem, nawet dla drobnej przeprawy osobowej.

Ja bym właśnie był za ograniczeniem na Pułaskiego tak z 500 m przed Chylicką. Mieszkańcy posesji po przeciwległej stronie Pułaskiego mają problem z włączeniem się do ruchu w kierunku Konstancina, a jeśli chodzi o samą jazdę to jak już wcześniej wspomniałem brawura kończy się na moim płocie.

Może Pułaskiego przestanie być drogą tranzytową, jak pokazane jest na mapie, do której podałam link dwie wiadomości wyżej. Tylko nie mogłam się doczytać kiedy.

Skolimowianka
Widzę, że temat skoncentrował się na drodze 721 (...) powinny być namalowane/odświeżone pasy dla pieszych lub wprowadzone dodatkowe ograniczenia prędkości?
.

na Pułaskiego dla pieszych przede wszystkim powinny być chodniki, ścieżka rowerowa i pasek zieleni - to zresztą obiecywał onegdaj bur S razem z kanalizą jakies 3 - 4 lata temu. Do dziś nie ma żadnego z obiecanych he he udogodnień
Dyskusja o jeździe "na suwak" zajęła kilkanaście stron na starym forum. Efekty widać codziennie o każdej porze. Jeśli przed zwężeniem jest np po 5 aut na każdym z pasów, to suwak zadziała; jeśli jednak na prawym jest 15 cierpliwych, a na lewym 3 wycwanione i pchające sie zderzak w zderzak - to co to za suwak ?

ola
na Pułaskiego dla pieszych przede wszystkim powinny być chodniki, ścieżka rowerowa i pasek zieleni - to zresztą obiecywał onegdaj bur S razem z kanalizą jakies 3 - 4 lata temu. Do dziś nie ma żadnego z obiecanych he he udogodnień

1 grudnia 2011w Starostwie powiatowym odbyło sie spotkanie dotyczące dróg wojewódzkich na terenie powiatu. Zakres tematyczny spotkania:
[...] 2. Współpraca samorządów gminnych i Powiatu z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich w zakresie budowy: - ciągu pieszo ? rowerowego przy drodze nr 721 Piaseczno ? Konstancin Jeziorna

[...] W punkcie drugim spotkania, który dotyczył budowy ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż drogi 721 (ul. Pułaskiego do Piaseczna), dzięki naciskom przedstawicieli gminy udało się uzyskać od p.dyr. Ostrowskiego zapewnienie, iż zaraz po zimie MZDW wykona tymczasowy ciąg pieszy z destruktu asfaltowego. Ma on istnieć do czasu aż nie ruszy przebudowa drogi 721. Raczej nie nastąpi to wcześniej, niż za trzy lata.

Szczegóły spotkania: [uzdrowiskonietirowisko.blogspot.com]



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-06 17:10 przez Tomasz Zymer.

ten S. to kawał nieudacznika, nie wspominając o epitetach na radach miasta. Miałem okazję poznać go osobiście. Wydawał się z początku zdecydowanym wyrachowanym a okazał się pierdołą organizacyjną. Będąc z wizytą u Starosty dowiedziałem się, że rozpoczynał wiele inwestycji na raz i w połowie kończyły mu się pieniądze. Przez jego pseudodbanie o Konstancin- "bo musi być ładnie" -rozebrali mi dom, a potem powiedzieli że było to niepotrzebne. Od 10 lat nie mogę doczekać się odszkodowania. S. się zobowiązał do zapłaty odszkodowania a potem się zorientował, że to nie jego kompetencja i kazał sobie znaleźć tych co mają zapłacić.

Tak właśnie wziął się za drogi

W budżecie gminy na rok 2012 jest na wykupy gruntów pod drogi i inwestycje 4 mln zł, ale w praktyce na wykupy pasów i działek zabranych pod drogi - mniej niż 2 miliony, bo reszta idzie na wykup działek pod ratusz między Piaseczyńską a Kolejową. Natomiast jeśli uda się nam uchwalić trzy kolejne plany miejscowe w roku 2012 (mam nadzieję, że tak), to dług gminy wobec mieszkańców za grunty zabrane pod drogi wzrośnie z tego tytułu o większą sumę, niż owe dwa miliony. Wynika z tego, że dług gminy wobec mieszkańców, wynoszący obecnie ponad 20 milionów, nadal się powiększa. W pewnym momencie grupa mieszkańćów wygra kolejny proces przeciw gminie i ta bańka pęknie, a na konto gminy wejdzie komornik.

Gmina zatem nie jest dobrym dłużnikiem w takich sytuacjach, powiat - też nie. Proponowałbym jednak Goldfingerowi przedstawienie swojego wniosku na posiedzeniu Komisji Ładu, bo sprawa jest bulwersująca (jak zresztą wiele innych dotyczących gruntów pod drogi) i po 10 latach trzeba wreszcie ustalić na piśmie, kto i kiedy ma zapłacić.

Tomasz Zymer
(...) zaraz po zimie MZDW wykona tymczasowy ciąg pieszy z destruktu asfaltowego.

z destruktu ? łomatko, oby nam się nie pogorszyło

materiał z odzysku, a więc tani (ok 30 zł za tonę) - jesli dobrze, z głową ułożony, to da sie pzreżyć, co ja piszę - stąpać po nim.
Tu: [www.wesola-gazeta.pl]
o wykładaniu destruktem dróżek w Wesołej.

Skolimowianka
Nie zmieniła się jednak jedna rzecz. Na wjeździe do naszego miasta nadal droga dwupasmowa zwęża się do jednopasmowej. A tym samym na zwężeniu dochodzi do spowolnienia ruchu.
Większość kierowców wiedząc o tym zwężeniu, jedzie cierpliwie prawym pasem jednocześnie denerwując się na "cwaniaków" jadących do końca lewym i wciskających się na prawy pas w ostatniej chwili. Czy jest jakiś sposób jazdy rozwiązujący problem płynności ruchu i zmniejszający frustarcję kierowców jadących prawym pasem?

A czemu ktoś ma jechać prawym pasem, skoro lewy jest wolny i legalnie można nim jechać? Nie bardzo rozumiem takie nazewnictwo - "cwaniak". Jaki jest realny problem w tym, że ludzie jeżdżą legalnie i zjeżdżają z pasa także legalnie? Gdzie jest zatem to miejsce, w którym powinni się ustawiać w kolejce?
Kwestia suwaka jest osobną sprawą, bo jak rozumiem - nie zmieniałoby to faktu, że i tak kierowcy jeździliby tym lewym pasem?

---

Fundacja Budzenie Pasji

Trener! Pytanie jak najbardziej zasadne - dlaczego jechać prawym skoro wolny jest lewy.

Pamiętasz jak wyglądał wjazd do Konstancina przed remontem drogi? Prawy pas stał a lewym nieliczne samochody jechały do końca.
W chwili obecnej mamy mniejsze zakorkowanie wjazdu ale nadal ono jest.
Prawy pas stoi często zaraz za rondem przy Borowej, na lewym natomiast jest prawie pusto.
Chodzi o to aby samochodu dojeżdżały do zwężenia równo - tak jak podjeżdza się do świateł, aby jechały lewym pasem. Jazda na suwak wpływa na płynność ruchu.

A co ma wspólnego suwak z cwaniactwem?

Odpowiem jak ja to postrzegam. Otóż kierowca stojący na prawym pasie (bo tak wszyscy stoją) tak będzie patrzył na tego kto dojeżdza do końca zwężającego się pasa zyskując przy okazji na czasie i spowalniając (poprzez wjazd pod koniec lewego pasa) ruch na prawym pasie.

I uważam, że warto mówić/pisać o suwaku bo tylko w ten sposób można dotrzeć do tych, którzy o tym nic nie wiedzą.