To nie jest nasze nieszczęście bo ja za nic nie rozumiem, czemu próg ustawiono tak nisko tj. Na 20 tys.
Choć w sumie rozumiem...co raz bardziej rozumiem jak można kręcić ludźmi jak chlopem w sadzie...
I nie wykluczalbym, ze kiedyś ludzie jednak tez bardziej zrozumieją i nie wytrzymają...

mania

Artek_Bartek
ja jestem za hasłem PARTIE PRECZ Z MAŁYCH MIAST I WSI!!!
...

Możesz sobie krzyczeć, dopóki nie będzie wyborów bezpośrednich. Taki bajzel będzie, bo nie liczy się człowiek i jego postawa, ale miejsce na liście i nazwa listy i numer listy.
Inaczej jest w Milanówku, w Lesznowoli i in. gminach < 20 tys dusz
U nas nieszczęściem jest, że połaczono kilka miejscowości o różnych preferencjach w gminę - molocha.

Mam nadzieję, że to już wszyscy wiedzą:

"Już nie tylko mieszkańcy gmin liczących poniżej 20 tys. mieszkańców, ale wszystkich [...] w 2014 roku będą wybierać radnych w okręgach jednomandatowych. Krajowe Biuro Wyborcze porozsyłało już instrukcje do gmin, które mają od nowa wytyczyć okręgi wyborcze. Głosowanie będzie dotyczyć konkretnych osób, a nie partyjnych list. [...] Nowy Kodeks Wyborczy wprowadza okręgi jednomandatowe we wszystkich jednostkach z wyjątkiem miast na prawach powiatu."

Czy w okręgach jednomandatowych będą liczyły się partie? Moim zdaniem - znacznie mniej, niż dotychczas. To dobra strona nowej ordynacji.
Czy w około dwudziestu małych okręgach może się zdarzyć, że wyborcy wybiorą osoby uwikłane wyłącznie w wąski interes lokalny, a kompletnie niezainteresowane całościowym, spójnym spojrzeniem na potrzeby gminy? Na pewno tak.
Mógłbym przez cztery lata nic nie robić jako radny z wyjątkiem wspierania 200-300 osobowej grupy interesów z jednego wąskiego obszaru, a jeśli później stanę się kandydatem z tego okręgu, ta grupa na mnie zagłosuje. To ciemniejsza strona nowej ordynacji.
Czy to dobrze dla samorządu? Zobaczymy za dwa lata z hakiem.

Ja jakoś tak w te bezpośrednie wybory jeszcze nie wierzę....przekonamy sie w 2014 (lub na początku 2015) ile z tego będzie prawdy...i jak to wpłynie na nasze lokalne
Postrzeganie zasad demokracji tudzież pojęcia społeczeństwo obywatelskie...

kto w kcińskim samorządzie został nam wciśnięty przez partię (jaką ?) wbrew woli i rozeznaniu wyborców ? z ciekawości pytam, bo nie mam pojęcia o przynależności partyjnej moich typów (pp. Zymer i Tomaszewski) Przytoczone powyżej Milanówek i Lesznowola różnią sie od Kcina nie tylko jednomandatowością

do Senatu też obowiązywały okręgi jednomandatowe, które miały zapewnić dostęp bezpartyjnym.

Dla przypomnienia 99 senatorów pochodzi z PO lub PiS. Jeden jest "niezależny", ale od czego lub kogo ten Cimoszewicz jest niezależny to nie wiem.

Jak widać w parcelskiej gnojowicy wszyscy się ubabrali. Mam na myśli partie, za rządów których RZD SGGW, równo sobie gó..no polewali ( SLD-UP, PIS, PO no i PSL)

Nie dyskredytowałabym inicjatywy SLD w Kcinie, bo w końcu o sprawę chodzi, a nie o dyskusję, która partia wystąpiła z takim wnioskiem.

Po liście z kwietnia 2005, wysłanym przez MWIOŚ widać, że sprawa jest znana wszystkim "świętym" od co najmniej 9 lat.

.... spokojnie sobie pracują .

Silne jest to SGGW!!!

Hesia-Mela
Silne jest to SGGW!!!

Raczej słaba jest gmina
Nie ma i nie było od x lat dobrego gospodarza
A mieszkancy chcą tylko/aż aby było przestrzegane i egzekwowane prawo.
W tym zwariowanym świecie przepisy (ich przestrzeganie) są dla biednego a nie bogatego.

A propos, ktoś sie orientuje czy biznesmen od wału został przykładnie ukarany czy jak zwykle bogatemu się upiekło??? Nie chodzi mi o dotkliwą "karę" 5 tys zł, które miał ponoć zapłacić.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-25 10:25 przez daru.

offtop

sprawiedliwy
Panie Tomku jeżeli chodzi o bloki w oborach to tam nie było żadnego lasku tylko stare przedwojenne obory które zostały wyburzone w latach 80 i na ich miejscu stoją obecne bloki a w tym cytacie Lysakowskiej chodzi o bloki na grapie, a ten lasek nie mylić z olszyną na Parceli nosił nazwę kierkut od kiedy pamiętam

Przepraszam że w tym wątku, ale widzę że temat 'mogił' chodzi ostatnio po różnych wątkach i obrywa się za niego Tomaszowi Zymerowi. A w sumie to ja mu chyba kiedyś o nich mówiłem gdy szykował uczniom wycieczkę rowerową 'śladami Żydów'.

Nie mam żadnych materiałów pisemnych które by potwierdzaly DOKŁADNIE miejsce mogił. Są tylko ludzkie wspomnienia i ogólniki w tekstach (m.in. rejestrze faktów zbrodni hitlerowskich). Jak już wspomniał Sprawiedliwy, Łysakowskiej chodziło pewnie o Grapę,bo tam również rozstrzeliwano i zakopywano Żydów wg relacji świadków (m.in. 14 cyganów,w tym dzieci). Ale Obory również się przewijają we wspomnieniach. Tzn jak napisał Sprawiedliwy nie samo osiedle, ale raczej okolice lasku przy Parceli. Jeden człowiek opowiadał mi właśnie o tych szczątkach wykopanych przy pobieraniu piachu na budowę oborskich bloków (z tym że piach wykopywano właśnie chyba z okolic Parceli, do dzisiaj są tam jakieś doły). Chodzą też legendy że 'w Oborach był kirkut'... ale tego nigdy nie potwierdzono,przynajmniej ja nie znalazłem żadnych materiałów.
Żydów rozstrzeliwali zresztą też w innych miejscach (jak wspominali mi starsi mieszkańcy), choć podobno głównie na Grapie i właśnie w okolicach Obór/Parceli. Moimi 'informatorami' są starsi mieszkańcy którzy niestety nie mieli siły iść ze mną i wskazać mi dokładne miejsca. Zresztą nie wiem czy byli by w stanie,bo część z nich opowiadała raczej o rzeczach o których się mówiło,nie wiem czy byli świadkami zakopywania tych mogił (no może prócz ks Jaworka -świadka rozstrzelania Żydówki z dzieckiem na Grapie, oraz starszego mieszkańca Gassów który mi opowiadał o tym wykopaniu kości przy pobieraniu piachu).
Czy mogiły te zostały ekshumowane - nie wiem. Część pewnie tak (przypuszczam że wykopane kości z okolic Obór jak i ciała cyganów z Grapy zostały gdzieś przeniesione,ale nigdzie na takie dokumenty nie trafiłem).



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-25 10:04 przez pionek AGORY.

Nie dyskredytowałabym inicjatywy SLD w Kcinie, bo w końcu o sprawę chodzi, a nie o dyskusję, która partia wystąpiła z takim wnioskiem

nie chodzi o sprawę tylko jej rozstrzygnięcie.
dla mnie tego typu "inicjatywa" sama się dyskredytuje brakiem kontynuacji działań drzewiej było nie było podjętych...
już sobie wyobrażam te 'niezwłocznie wszczęte postępowanie'...i to tylko dlatego, że SLD sobie o temacie przypomniało...

Materiał przysłany przez Sołtysa Parceli


*******************************************************************************************************



********************************************************************************************************

zdjęcia pokazywane w tym watku na str 17. zostały wykonane 25 kwietnia, prognoza nie zapowiadała przed tą datą ulewy.

KOMENTARZ DO ODPOWIEDZI RZD SGGW OBORY:
"Proszę Pani, to coś, co pan dyrektor widział przez okno jak wrzucaliśmy do szamba, to nie był tornister Stasia, tylko ekologiczna torba z warzywami, bo to jest eksperyment naukowy, żeby sprawdzić, jak odchody konserwują warzywa - pani wie, że ja jestem w kółku naukowym i nawet wygrałem konkurs dla klas starszych. I myśmy jej nie wrzucili, tylko wsunęliśmy na sznurku - proszę bardzo, tu jest ta torba, jeśli śmierdzi to mogę wystawić za okno. I mam dowód, że to nie mógł być tornister Stasia, bo Staś przyszedł do szatni o 8:05, a myśmy tę torbę topili przed ósmą. A skąd tornister Stasia wziął się w szambie, my nie wiemy, ale pewnie sam go wrzucił, żeby nas złośliwie oskarżyć, bo on jest leń i głupek i ma same pały z przyrody, więc mu nie w smak, że jego koledzy robią eksperymenty naukowe i mają dobre wyniki w nauce. Nieprawda też, że wlewaliśmy Basi gumowym wężęm wodę od mycia podłogi z chemikaliami do szafki szkolnej - to była czysta woda i myśmy nią tylko myli drzwiczki od szafek, bo były brudne i polepione - a tego przecież przepisy szkolne nie zabraniają, prawda? Pani profesor, jak ktoś tylko ma jakieś osiągnięcia i robi coś pożytecznego, to zawsze się znajdzie taki Stasio i taka Basia, którzy przez zawiść będą różne niestworzone rzeczy wygadywali i wypisywali do pana dyrektora, byle by tylko zaszkodzić."

Czy ja dobrze rozumiem, ze wylewane nieczystości to były....wody opadowe?
Ilu ludziom sie wydaje, ze ktoś tu robi z kogoś wariata?

niezłe deszcze tam muszą padać,skoro od lat pozostaje w tym miejscu w Łyczynie jakiś szlam

To na pewno zaczęły wybijać im tam zródła geotermalne polikwidowane z ul.Baczyńskiego co zimą robiły lodowisko na drodze gdzieś wszak ujście muszą mieć!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-03 15:28 przez sprawiedliwy.

Jak to w końcu jest z tą gnojowicą? Czy wszędzie w UE gnojowica jest nawozem czy tylko w Polsce?

Pytanie moje po przeczytaniu krótkiego tekstu pt." Szwedzka TV: Polska zatruwa Morze Bałtyckie obornikiem" [wiadomosci.gazeta.pl]

Cytat z tego tekstu:
"W filmie dokumentalnym "Nasze zaświnione morze" jego twórcy, Folke Ryden i Ulrika Bjoerksten, pokazali proceder nielegalnego wylewania odchodów zwierzęcych z fermy trzody chlewnej wprost na pola w miejscowości Psie Głowy w powiecie drawskim (zachodniopomorskie)."

zdaje się że może być nawozem, ale po przefermentowaniu, czy jakiejś innej obróbce. Powywalałam teksty dot. gnojowicy wyjęte z rozporządzeń i kodeksu dobrej praktyki rolniczej, ale pewnie sołtys Robert gdzieś ma odłozone.

nie wiedziałem gdzie napisać,ale skoro tu mowa o sggw i jej polach to jest to chyba odpowiedni wątek.

Ostatnio chciałem się wybrać na cmentarz z I wojny na Maryninie. Od zawsze prowadziła tam polna droga od górki 'czarnej' do Łyczyna. Jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem że od Łyczyna drogi nie ma,bo zaorana. Nie wiem jak jest od tej drugiej strony - droga na pewno prowadzi przez pole kukurydzy,ale mam obawy że od granicy tego pola do cmentarza droga również została zaorana (tak to przynajmniej wygląda z ulicy, nie miałem okazji sprawdzić bo był wieczór i komary strasznie cięły)
Zastanawia mnie czy polna droga która była 'od zawsze' i jest zaznaczona nawet na mapach moze być od tak zaorana. Szkoda, bo w ten sposób odcięto i tak zaniedbany cmentarz od 'świata' :/