mania
harmattan:
Póki co podam taki przykład. Moi znajomi byli zainteresowani zorganizowaniem przyjęcia weselnego w restauracji "Konstancja" , próba dokonania szczegółowych ustaleń zakończyła się na rozmowie z pijanym , bełkoczącym niewyraźnie przez tel. p. menedżerem. Nowa jakość poprywatyzacyjna ?
AK:
piwo Tyskie z beczki - ło matko, co to było
Niestety personel b.sp.uzdrowisko wynegocjował gwarancję zatrudnienia na 4 lata i jakość jest taka jaka była, nie tylko piwa. ]
Niech trener czyta ze zrozumieniem, chodziło
o dwie konkretne sprawy o rozmowę harmattana z przedstawicielem restauracji Konstancja i staraniami restauracji Zdrojowa opisanymi przez AK.
O Zdrojowej zabitej pzrez uzdrowisko był wątek, niedawno wyglądało że idzie na lepsze, ale jak widać zostało po staremu. Czy będzie "uzdrawiać" - nie wiadomo, gdy wczoraj ok 19.30 wracalam z kościoła, wzdłuż Żródlanej snuł się smród smażala - chyba nie z lodowego barku.
Pisałam jakiś czas temu, że znajomy wybrał się z rodziną do Konstancji (przed prywatyzacją), złozył zamówienie - kelner przyjął, minęło sporo czasu i nic. Dzieciaki głodne płaczą, żona wściekła. Poszedł szukać kelnera na zaplecze, a ten śpi uwalony jak stodoła. Wyszli głodni.
Jak widać jak było tak jest.