Niestety przed laty co obrotniejsi załatwili sobie mieszkania komunalne, gmina najpierw lokowała w starych willach i gdy już nie dało się mieszkać, bo willa stawała sie ruiną lub była przeznaczona do sprzedazy, lokator dostawał mieszkanie w w bloku - niestety nikt nie patrzył na status materialny. I w ten sposób dostawali przydziały nawet ci, których stać było na kupienie mieszkania, bo mieli i mają dobrze prosperujący biznes. Ustawa o ochronie lokatorów broniła ich. Usunąć się nie dało.
W ten sposób osoby potrzebujące wsparcia - jak Ty muszą czekać "aż jakaś babcia umrze".

Obecnie ustawa się zmieniła (nie pamiętam czy / kiedy się uprawomocniła) i osoby teraz będą dostawały od gminy lokum na czas okreslony.

Dzwonił do mnie jakiś pan, inwalida (wypadek w pracy),który wraz z rodziną oczekuje od kilku lat na mieszkanie komunalne, że podobno gmina ma przejrzeć swoje zasoby i jednocześnie sprawdzić, czy wszystkim osobom się nadal należą, bo ma ktoś np. za duże bo umarła żona, dzieci się wyprowadziły itp. Albo podjął pracę i już nie musi korzystać z pomocy gminy?
Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.

taki przegląd zdaje się by się mocno przydał...tylko...chyba ktoś tu udowadniał już wcześniej, że w obecnym stanie prawnym nie jest on ani prosty ani nie ma - chyba przede wszystkim - woli jego przeprowadzenia...

Artek_Bartek
taki przegląd zdaje się by się mocno przydał...

Oj tak !

taki przegląd by sie przydał ale czy gmina jest przygotowana na takie działania .

przegląd się przyda - u mnie na osiedlu Kozia (mieszkania komunalne) mieszkają osoby, które mają po dwa samochody, dwa garaże, mieszkają w dwie osoby, etc. Ponadto - kuriozalne - mieszkają osoby, które np. mają mieszkania w Warszawie, nie są zameldowane w Konstancinie.
Burmistrz co prawda zapowiadał, że osoby, które nie płacą na Koziej, zostaną przesiedlone, ale pozostało tylko na zapowiedziach słownych...

Też jestem za przeglądem mieszkań komunalnych, a może nawet więcej - wymówić obecne umowy wszystkim mieszkańcom bloków komunalnych, zweryfikować ich obecną sytuację finansową i materialną, a następnie zdecydować, czy im się należy przydział. Czy tak można ?

Lepiej ich rozstrzelać - problem z głowy

AK
Lepiej ich rozstrzelać - problem z głowy

Nie pisz bzdur, są sytuacje, gdy wsparcie się należy, ale są też osoby które to niestety wykorzystują

Bzdury dotyczą i innych. Posiadanie samochodu nie musi oznaczać, że ktoś ma możliwość zakupu mieszkania dla siebie. Demagogia. Wszędzie powinien obowiązywać rozsądek, a nie głupia nagonka. Ot tyle w temacie.

A tak przy okazji nie wiem, czy Państwo wiecie, że łamana jest uchwała RM i wspólnoty dwóch bloków na Mirkowie płacą za wodę wg wyższych stawek obowiązujących firmy, a nie mieszkańców K-J. Jak będę miał czas to dokładniej opiszę, dodam tylko, że były kierowane pisma do Burmistrza, zaś z-ca dyrektora ZGK powiedział podobno, że tak być musi i nic się nie da zrobić



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-01 22:32 przez AK.

Dla przypomnienia - Uchwała nr 167/VI/18/2011 RM K-J z dn. 12.12.2011 (obowiązuje od 1.02.2012 do 30.06.2013:
Taryfa dla Gminy K-J - woda [zł/m3]
grupa 1 - gospodarstwa domowe - 2,26zł - 2,44zł
grupa 2 - podmioty użyteczności publicznej - 2,36zł - 2,55zł
grupa 3 - pozostali odbiorcy (firmy, restauracje itp) - 3,18zł - 3,43zł


obie poszkodowane wspólnoty do września 2012 roku płaciły stawki określone w grupie 1. Od września opłata za zimną wodę potrzebną do podgrzania wynosi 3,18 zł + VAT (tak więc mieszkańcy stali się firmami operującymi na wolnym rynku ). Jedna wspólnota wystosowała oficjalną skargę do Urzędu MiG K-J w styczniu. Dostali odpowiedź, że sprawa jest badana przez służby odpowiedzialne za gospodarkę wodno-ściekową. Do połowy marca brak jakiegokolwiek stanowiska w tej sprawie (jeśli nie licząc wizyty przedstawicieli drugiej wspólnoty, którzy - wg ich słów - udali się osobiście do ZGK i otrzymali odpowiedź, jaką umieściłem w poście powyżej). W dniu 12 marca wspólnota wniosła skargę na brak odpowiedzi w trybie Kpa na skargę przez nich wniesioną wcześniej.
Dodać należy, że Burmistrz na spotkaniu z mieszkańcami Mirkowa w dniu 21 stycznia 2013 zapewniał, że sprawa będzie załatwiona, a w rozmowie z jedną z radnych miał powiedzieć, że sprawa została załatwiona (jednak zawyżone stawki dla tych wspólnot jak były tak pozostały).

Reasumując, woda dostarczana jest tym samym rurociągiem co wcześniej, zmianie uległa tylko firma obsługująca kotłownię podgrzewającą wodę. Gdy mieszkańcy K-J płacą za wodę 2,44, dwie wspólnoty (dwa bloki) w tym samym mieście płacą 3,43zł

Sytuacja taka miała miejsce od sierpnia do połowy marca (dlatego do połowy marca, bo nie mam 100% informacji, czy problem istnieje nadal. Jak tylko uzyskam niezbędne dane, poinformuję Państwa).

Najnowsze wiadomości:
wspólnota dostała nowe pismo z ZGK o identycznej treści jak poprzednie z następującym mniej więcej przekazem - "proszę czekać do 31 maja". Na co? Zarządzenie obowiązuje do końca czerwca - działamy na przetrzymanie?

Łamanie własnych zarządzeń, nierówne traktowanie mieszkańców, a tu jak widać nic Państwa nie rusza...

Ciekaw jestem, czy mieszkańcy otrzymają zwrot nadpłaconych pieniędzy? Ba, ciekaw jestem, czy sprawa w ogóle zostanie załatwiona tak jak być powinna. Tyle miesięcy od skarg, sprawa zdążyła nabrać mocy urzędowej Miejmy nadzieję więc, że urząd jak Bóg, nierychliwy (co już udowodnili), ale sprawiedliwy (na to mieszkańcy czekają).

Ja w tej sprawie będę się dowiadywał, ale skoro łamana jest uchwała Rady, dlaczego mieszkańcy nie złożyli skargi do SKO? Państwo powinniście złożyć skargę, bo dotyczy ona Waszego interesu prawnego. Ja tylko podpowiem, że ostatnio SKO parokrotnie przyznawało rację nie gminie, a skarżącym.

Żeby się odwołać do SKO trzeba mieć jakąś decyzję, a takiej chyba nie ma.

Jak mogła się zmienić firma obsługująca kotłownię, skoro dotychczasowa kotłownia odeszła w niepamięć wraz z likwidacją zakładów papierniczych?
Mogło być tak, że jakaś prywatna firma wybudowała kotłownie gazową lub olejową i świadczy usługi wspólnotom.

Proste pytania, ale dość istotne.
Co kupują te wspólnoty? Energię cieplną, przekazywaną za pomocą czynnika grzewczego, służącą do podgrzania wody?
Czy może jednak kupują "gotową" ciepłą wodę od tego przedsiębiorcy, bo np. instalacja w tych budynkach nie posiada wymienników?
Komu sprzedawana jest zimna woda służąca do podgrzania? Czy faktura za wodę do pogrzania jest wystawiana na wspólnotę, czy na firmę, która posiada/obsługuje kotłownię?

Kontener grzewczy jeden z dwóch (+ trzeci w pomieszczeniu dawnej kafejki) postawionych po ustaniu kotłowni zakładowej. Miał obsługiwać bloki M49 i M47 i miał pierwotnie stać na tyłach M47. Metsa chciała dołączyć swój biurowiec zamian oferując miejsce na kontener (na tyłach biurowca). Biurowiec jako firma powinien płacić stawkę z grupy trzeciej, ale nie mieszkańcy pozostałych bloków. To tyle na razie wiem. Resztę dopytam sie to Państwu przekażę.

a i jeszcze jedno - na fakturze do współnoty jest pozycja: dostawa zimnej wody - cena netto3.18/m3

Faktura o której mowa powyżej wystawiona jest na wspólnotę.Tyle na razie wiem.

Dziękuję za podpowiedź, przekażę.

Informacja od p. Edwarda Skarżyńskiego, dyrektora ZGK: dwa bloki płacą stawkę za wodę jak dla firm, ponieważ mają ją dostarczaną... za pośrednictwem firmy, czyli Metsa Tissue, która jest jej pierwotnym odbiorcą. Wynika to z usytuowania kontenera gazowego na terenie Metsy. Pan Skarżyński twierdzi, że mieszkańcy nie zgodzili się na jego pierwotnie planowane usytuowanie blisko okien Bristolu.

Sytuacja zmieni się od 1 lipca 2013, kiedy to na mocy właśnie podpisanej z Jarpolem umowy te dwie wspólnoty zostaną wyłączone z rozliczenia za wodę dostarczaną do Metsy i zaczną płacić tak samo, jak wszyscy pozostali lokatorzy mieszkań komunalnych. Niestety prawdopodobnie stanie się to już po podwyżce cen wody (wynikłej zdaniem p. Skarżyńskiego głównie z amortyzacji sieci i kosztów prac nad jej modernizacją, m.in. z wymianą wodomierzy na urządzenia do pomiaru zdalnego oraz przebudową infrastruktury w Chylicach Letnisku, budową nowych ujęć wody i in.), która wyniesie dla mieszkańców (grupa I) 12,8%, dla firm - ponad 15% .

Co do już nadpłaconych przez te dwie wspólnoty środków, gmina (rzekomo) negocjuje z Jarpolem jakąś rekompensatę dla lokatorów, ale bardzo możliwe, że nic z tego nie będzie. Ani Jarpol, ani ZGK oczywiście nie kwapią się do żadnych zwrotów. Jeśli zatem mieszkańcy zechcą dochodzić odszkodowań za ten okres, będą prawdopodobnie musieli zaskarżyć decyzję gminy, którą gmina ma obowiązek wydać.

Tomasz Zymer
Informacja od p. Edwarda Skarżyńskiego, dyrektora ZGK: dwa bloki płacą stawkę za wodę jak dla firm, ponieważ mają ją dostarczaną... za pośrednictwem firmy, czyli Metsa Tissue, która jest jej pierwotnym odbiorcą. Wynika to z usytuowania kontenera gazowego na terenie Metsy. Pan Skarżyński twierdzi, że mieszkańcy nie zgodzili się na jego pierwotnie planowane usytuowanie blisko okien Bristolu.

A przepraszam jacy mieszkańcy nie wyrazili zgody na usytuowanie tak kontenera? Mogę zapewnić, ze znanych mi źródeł, że nikt mieszkańców o zgodę się nie pytał.
A może gmina dlatego nie postawiła tam kontenera, bo:
1. byłoby to na terenie, który chcą wydzierżawić,
2. metsa zgłosiła chęć dołączenia się do systemu grzewczego (ich biurowiec) w zamian oferując miejsce na kontener.

POZA TYM CO TO ZA TŁUMACZENIE? GMINA POWINNA DBAĆ O SWOICH MIESZKAŃCÓW. KTO JEST ODPOWIEDZIALNY ZA TAKĄ UMOWĘ ZE SPÓŁKĄ JARPOL, KTÓRA DYSRYMINUJE GRUPĘ MIESZKAŃCÓW? JEST ODWAŻNY ODPOWIEDZIALNY, KTÓRY SIĘ PRZYZNA ZA FUSZERKĘ?


Jeszcze raz podkreślam, nikt mieszkańców o zdanie nie pytał w sprawie umiejscowienia konteneru przed Bristolem.

Dodatkowo, czy dwa pozostałe kontery powstałe na terenie Mirkowa (w tym samym czasie) co i ten, nie są obsługiwane przez prywatną spółkę? Czy czasem nie jest to też Jarpol?