Miałam przyjemność (w pełnym tego słowa znaczeniu) być w maju br. pacjentką Mazowieckiego Centrum Rehabilitacji STOCER Sp. z o.o., szpitala im. prof. Mariana Weissa - taką po przekształceniu nosi nazwę kciński szpital. To już mój trzeci pobyt w tej placówce - poprzednie były przed przekształceniem. Widać, że taki krok był bardzo potrzebny. Stocer zmienił się nie do poznania. Przypomina raczej hotel niż zapyziały szpital. Nowe sanitariaty (dawniej wchodziło się mówiąc oględnie "z pewną nieśmiałością"). Pięknie urządzony hall, szatnia, kawiarenka (pyszne lody!
, recepcja, nowa przychodnia przyszpitalna. Wszędzie czysto, pachnąco, mydło, papier toaletowy, ręczniki, których "jakoś nikt nie kradnie?", pościel zmieniana prawie codziennie, podłogi zmywane kilka razy w ciągu dnia.
I tak jak dawniej znakomici lekarze, przesympatyczne pielęgniarki, salowe, które kursują przez cala dobę i z uśmiechem służą pacjentom. Smaczne jedzenie - porcje wg. mnie wystarczające.
Ludzie piszą o podłych warunkach w wielu szpitalach, a tu jak w Ameryce (Płn.ma się rozumieć).
I to wszystko w ramach kontraktu z NFZ. Czas oczekiwania na planowany zabieg stosunkowo krótki w porównaniu z innymi szpitalami.
Myślę, że oddz. III. w którym spędziłam kilka dni nie jest wyjątkiem?
Tą droga chciałabym złożyć podziękowanie i wyrazy uznania lekarzom, pielęgniarkom i salowym za profesjonalizm i wspaniałą opiekę
Maria Wciślińska