gmina trzymająca rękę na pulsie i ustalająca zmiany w mpzp z uwzględnieniem bieżącej sytuacji (z łatwo przewidywalną
pulą skutków tej sytuacji) nie wydaje mi sie być petentem, lecz przewidującym managerem. W grach negocjacyjnych przyjęcie "roli petenta" może być
strategicznym manewrem uprawdopodobniającym sukces, no ale czy gmina ma kompetentnie i wariantowo skonstruowaną
strategię na dzis i na za 5 lat ? Z decyzji podejmowanych i wdrażanych przez ostatnie 8 lat przez kcińskie władze samorządowe wynika, że ma - jednak celem i priorytetem tej strategii jest, owszem, rozkwit, ale NIE uzdrowiska, lecz transportowo - bitumicznego zaplecza Warszawy. Uzdrowisko ograniczone do parku i jego najbliższego otoczenia - to bzdura; ciekawa jestem subtelnej gry sił między nowym właścicielem spółki "Uzdrowisko", właścicielami kcińskich zakładów przemysłowych i władzami samorządowymi różnych szczebli
- wszak obecnie obowiązujące plany uchwalono w 2002, a zweryfikowano - bez znaczących zmian - w 2011 i w tych planach tzw. asfalciarnia oraz bazy przeładunkowe są OK ... Nałęczowski właściciel marki "Konstancin" zainwestuje zapewne spore kwoty w promocję (jak w Nałeczowie) - ale co mu da najlepsza nawet promocja, jesli zwabieni nią goście zderzą sie z tabunami tirów, smrodem szamb i mas bitumicznych oraz górami śmieci w żywicznych lasach ? No cóz, najbliższa przyszłość zapowiada sie ciekawie