erykmalinowski
Mam nadzieje, ze nasze lokalne wladze samorzadowe wykażą sie oddolna inicjatywa i uporzadkuja temat brzydkich reklam/powierzchni reklamowych w naszej miejscowosci. Trzymam kciuki.
[url
http://finanse.wp.pl/kat,1033699,title,Koniec-wielki-banerow-reklamowych-na-ulicach-miast,wid,17778299,wiadomosc.html?ticaid=11569f[/url]
"Ustawa wprowadza kary za nielegalne reklamy, które będą wynosić czterdziestokrotność opłat reklamowych ustalanych przez gminy. Ponadto ustawa daje samorządom możliwość uchwalenia lokalnego kodeksu reklamowego, w którym określone zostaną zasady sytuowania m.in. nośników reklam."
władze starają się - sprawdza SM z inspektorem nadzoru, ale psia krew - co każą zdjąć bo bez pozwolenia, to pojawia się pięć następnych też nielegalne. Ktos z Urzędu Stołecznego opisywal tę beznadzieję: reklamo-zapaskudzaczowi nie oplaca się starać o pozwolenie, bo musiałby dać dolę w urzędzie, a to trochę kosztuje. Zamawiają więc szmatę i wieszają, jak SM wytropi, to trochę czasu sobie powisi - i o to chodzi! A jeśli SM nie tylko każe zdjąć, ale i przygotuje mandat, to śmieciuch ma wytłumaczenie: "ja nie wiem kto powiesił, proszę sprawdzić w firmie dokumenty...".
Albo inny sposób gościu występuje o pozwolenie, pisze np. do UMiGu w Kcinie, jednak drobny błąd w adresie powoduje, że liścik polecony (wysłany powiedzmy z Koziej Wólki) dociera po 2 -3 tygodniach. Facet ma w papierach, że wysłał więc po 2 tyg wiesza, licząc
, że pozwolenie dostanie. UMiG ma na wydanie decyzji 2 tyg...
w tym wątku o "walce z wiatrakami" - niestety tylko nieliczni wypowiadają się przeciw, większość uważa że uchwała - określająca warunki (nie zabraniająca) wieszania szmat, którą (chyba 2 lata temu) podjęli radni narusza swobody obywatelskie, spowoduje w gminie ogromny wzrost bezrobocia i kilka innych klęsk, jak znajdę ten watek, to podam namiar
Ciekawy artykuł sprzed 2 lat w Dużym Formacie: [
wyborcza.pl] jak miejscy aktywiści działają w różnych miastach